Związek Nauczycielstwa Polskiego zaproponuje pozostałym związkom działającym w szkolnictwie wspólny strajk pracowników oświaty na początku roku szkolnego - poinformowała rzeczniczka ZNP Magdalena Kaszulanis.

Na czwartek zaplanowano spotkanie w Warszawie przedstawicieli oświatowych związków zawodowych - ZNP, NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych. ZNP podczas tego spotkania ma zaproponować przeprowadzenie wspólnego strajku pracowników oświaty na początku roku szkolnego 2008/2009, wystąpienie do central związkowych o zorganizowanie wspólnej manifestacji w obronie praw pracowniczych i wspólne narady związkowców przed kolejną turą rozmów z rządem.

W miniony wtorek rząd zaproponował związkowcom wzrost wynagrodzenia nauczycieli w przyszłym roku dwa razy po 5 proc., przy jednoczesnej zmianie zasady obliczania go tak, by wynagrodzenie nauczycieli-stażystów wynosiło 100 procent kwoty bazowej określanej w ustawie budżetowej.

Strona rządowa przedstawiła związkowcom także propozycję zmiany przepisów dotyczących tygodniowego pensum nauczycieli. Zgodnie z nią samorządy mogłyby zwiększyć wymiar pensum, czyli obowiązkowych tak zwanych godzin tablicowych, z 18 do maksymalnie 22.

Broniarz: propozycje rządu niesatysfakcjonujące

Szef największego związku działającego w oświacie ZNP Sławomir Broniarz ocenił propozycje rządu dotyczące zmian zasad wynagradzania nauczycieli jako niesatysfakcjonujące dla związku. Zaznaczył, że ZNP opowiada się za znacznymi podwyżkami dla rozpoczynających pracę, ale "nie kosztem nauczycieli z dłuższym stażem pracy i większym dorobkiem".

Według niego, zgodnie z nowym systemem zaproponowanym przez stronę rządową, podwyżka o 5 proc. oznaczałaby podwyżkę dla stażystów o 389 zł, 382 zł dla kontraktowych, 316 dla mianowanych i 59 zł dla dyplomowanych.

ZNP przeciwny jest także możliwości zwiększenia pensum

Niezadowolenia z prowadzonych negocjacji nie kryją też inne związki zawodowe. Obradujące w piątek i w sobotę Walne Zebranie Delegatów Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", zażądało od premiera natychmiastowego odwołania prowadzącego negocjacje ze strony rządowej Michała Boniego oraz ministrów pracy i edukacji: Jolanty Fedak i Katarzyny Hall. "S" zarzuca im nierzetelne i lekceważące prowadzenie dialogu ze Związkiem.

Następne spotkanie przedstawicieli rządu i związków zawodowych zaplanowano na 25 czerwca.