Z kodeksu spółek handlowych trzeba wykreślić przepis pozwalający na zatrudnianie członków zarządów na podstawie umowy o pracę - uważają eksperci. Sąd Najwyższy zdecydował jednak, że umowa o pracę na czas pełnienia funkcji prezesa zarządu spółki handlowej jest umową o pracę na czas wykonywania określonej pracy.

Co oznacza wyrok SN

TERESA ROMER
- Ze względu na istotę prawa pracy świadczenie pracy w ramach stosunku pracy jest uważane za optymalne pod względem ochrony prawnej osoby, która pracę wykonuje. Podstawa prawna świadczenia pracy jest pozostawiona swobodnej decyzji stron. Ta zasada dotyczy także członków zarządu spółki prawa handlowego. Nie można mówić o tendencji orzecznictwa do przyjmowania, w przypadku prezesa spółki prawa handlowego, że zawsze pełni swoją funkcję w ramach stosunku pracy. Tego rodzaju ocena prawna zależy od konkretnych okoliczności sprawy.
ANDRZEJ PATULSKI
- Nie znam uzasadnienia tego orzeczenia, ale na pierwszy rzut oka, w tej sytuacji zupełnie rozchodzi się prawo handlowe i prawo pracy. Pozycja takiego prezesa paradoksalnie będzie lepsza niż szeregowego pracownika, któremu można wypowiedzieć umowę o pracę, jeśli ma umowę na czas określony. Proszę pamiętać, że umowa na czas wykonania określonej pracy jest umową terminową, nie może zatem zakończyć się automatycznie z chwilą odwołania z funkcji. Odwołanie bowiem jest zdarzeniem przyszłym i niepewnym. Jest zatem warunkiem, a nie terminem w rozumieniu kodeksu cywilnego. Prezesowi w związku z odwołaniem mandat wygaśnie, ale na jakiej podstawie rozwiązać umowę o pracę?
DAWID ZDEBIAK
- To orzeczenie ma jednak całkowicie odwrotny skutek. Pozbawia całkowicie ochrony tego prezesa. Wynika z niego, że z chwilą odwołania członka zarządu kończy się wykonywanie pracy i umowa automatycznie rozwiązuje się na podstawie art. 30 par. 1 pkt 5 k.p. Pracodawca może tego pracownika-prezesa odwołać i umowa się kończy. Rozwiązanie umowy na czas wykonywania określonej pracy, rozumianej w ten sposób, że wykonanie pracy następuje z chwilą odwołania, zależy wyłącznie od woli organów spółki.
ANDRZEJ PATULSKI
- Zasadniczą kwestią jest, czy konstrukcja umowy na czas wykonywania określonej pracy w ogóle pasuje do funkcji prezesa.
DAWID ZDEBIAK
- SN przyjął, że ta umowa nie musi być zawarta dla wykonania pracy wynikowej. Nie musi być zawarta na taki rodzaj wykonywanej pracy, który prowadzi do rezultatu końcowego. I to jest teza najbardziej kontrowersyjna. SN uznał, że koniec tej pracy nie zależy od rodzaju pracy, ale wynika z funkcji.
WALDEMAR GUJSKI
- Wyrok jest zaskakujący, bo zarządzanie spółką nigdy się nie kończy. Dopóki spółka trwa, trwa i praca. Innymi słowy praca polegająca na zarządzaniu nigdy nie jest wykonana. Tymczasem sąd powiedział, że prezes wykonał określoną pracę. Gdyby okazało się, że prezes był zatrudniony, aby zrestrukturyzować firmę, opracować program naprawczy - to rozumiem. Status pracowniczy członków zarządów jest statusem pozornym.

Kontrakt czy umowa o pracę

ANDRZEJ PATULSKI
- W 2007 roku wspólnie z mecenasem Grzegorzem Orłowskim zrobiliśmy badania wśród 200 odwołanych członków zarządu (w 90 proc. spółek akcyjnych, w tym giełdowych). Tylko jeden z nich był zatrudniony na umowie cywilnoprawnej o zarządzanie. W pozostałych kilkunastu przypadkach były to umowy terminowe na okres kadencji z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia, reszta to były umowy na czas nieokreślony. Przy wypowiedzeniu z umową cywilnoprawną problemu nie było, w pozostałych przypadkach osoby te, uciekając przed zwolnieniem z pracy, szły na zwolnienia lekarskie, brały urlopy na żądanie, a po nich zwolnienia lub dni wolne na opiekę nad dzieckiem. Zdarzyły się też dwa przypadki nagłego objęcia przez członka zarządu funkcji w związkach zawodowych, jeden - wyboru na senatora i jeden przypadek wyboru na posła.
WALDEMAR GUJSKI
- Do naszej kancelarii zgłosił się właśnie prezes zarządu spółki, który rozpoczął drugi miesiąc ochrony przedemerytalnej. Oznacza to, że firma będzie musiała mu płacić i nie wolno mu wypowiedzieć umowy przez 46 miesięcy. Czy na tym ma polegać ochrona prezesa zarządu? Przykładów takich są dziesiątki.
TERESA ROMER
- Przypomnijmy, że u zarania prawo pracy nazywało się prawem robotniczym czy prawem fabrycznym, i służyło przede w wszystkim ochronie najniżej usytuowanych pracowników. Stąd też pojawiła się funkcja ochronna prawa pracy. Prawo pracy ze wszystkimi jego podstawowymi zasadami ma aktualnie zastosowanie do wszystkich pracowników bez względu na ich status. W obecnym stanie prawnym, gdy wybór podstawy prawnej, na jakiej praca jest świadczona, należy do stron, a obejście prawa nie wchodzi w grę, nie ma możliwości wyeliminowania zatrudniania członków zarządów spółek prawa handlowego w oparciu o przepisy kodeksu pracy. Naruszałoby to zasadę wolności umów.
ANDRZEJPATULSKI
- Kodeks spółek handlowych stanął w pewnym rozkroku: z jednej strony przejął z kodeksu handlowego zasadę, że podstawą angażowania członków zarządu może być zarówno stosunek pracy, jak i inny stosunek cywilnoprawny, z drugiej strony wprowadził zakaz wydawania członkom zarządu poleceń przez radę nadzorczą w spółce z o.o. i akcyjnej (tu zarówno rada nadzorcza, jak i walne zgromadzeni nie może wydawać poleceń). A więc k.s.h. wyłączył element, który odróżnia stosunek pracy od umowy cywilnoprawnej, czyli podporządkowanie pracownika pracodawcy.
WALDEMAR GUJSKI
- Kodeks zachwiał w istocie konstrukcją stosunku pracy członka zarządu spółki handlowej zakazując wydawania wiążących poleceń co do prowadzenia spraw spółki.

Która umowa zabezpiecza interesy firmy

ANDRZEJ PATULSKI
- Prawo pracy nie pasuje do stosunków zatrudnieniowych członków zarządów z tego względu, że mamy do czynienia z pracownikami kluczowymi w przedsiębiorstwach. W koncepcji zarządzania zasobami ludzkimi podkreśla się, że jeżeli chodzi o top menedżerów, to bezpieczeństwo finansowe, a nie zatrudnieniowe powinno mieć pierwszeństwo. Menedżerowie posiadają bowiem aktywa rynkowe (np. know-how), które pozwalają im na negocjowanie ich pozycji prawnoorganizacyjnej. Prawo pracy pasuje do ludzi, którzy tych aktywów nie mają i ustawodawca musi im te aktywa zagwarantować.
WALDEMAR GUJSKI
- Istotą kontraktu menedżerskiego jest płacenie za wyniki. Właściciel zatrudnia menedżera nie dlatego, aby pracował on sumiennie i starannie. Nie chodzi o dyscyplinę formalną, tylko problem polega na tym, że część ryzyka, które właściciel ponosi, chce przerzucić na barki menedżera. W stosunku pracy się tego nie da zrobić, gdyż w stosunku pracy cechą charakterystyczną jest ryzyko pracodawcy. Menedżer nie dostanie wynagrodzenia, jeśli nie przewidzi zagrożenia rynkowego i firma padnie. A pracownikowi na umowie o pracę pensja się należy. Pracownik może poskarżyć się do inspekcji pracy, a menedżer nie. Menedżer nie musi dostawać wynagrodzenia miesięcznego, a pracownik musi, płaca pełni tu rolę alimentacyjną. Prawo pracy ma chronić pielęgniarkę, a nie człowieka, który zarabia 200 tys. zł miesięcznie.
ANDRZEJ PATULSKI
- Pracownik ponadto jest objęty przepisami ochronnymi, np. przy odpowiedzialności materialnej za wyrządzoną szkodę z winy nieumyślnej. Odpowiada przy tym do wysokości swego trzymiesięcznego wynagrodzenia. Członek zarządu odpowiada za pełną szkodę, bez ograniczeń.
DAWID ZDEBIAK
- Pojawiają się też na tym tle problemy proceduralne. Zdarzało się, że do sądu pracy kierowano przeciwko członkom zarządu roszczenie o odszkodowanie. Sąd pracy uznawał, że po stronie członka zarządu nie ma winy umyślnej, ale zasądzał pełne odszkodowanie, wskazując jako podstawę odpowiedni przepis k.s.h. Sąd apelacyjny wtedy stwierdzał, że jeśli orzeka się na podstawie przepisów nienależących do prawa pracy, to trzeba wydać wyrok w innym składzie i przekazywał roszczenia sądowi cywilnemu. W efekcie dochodziło do wydłużenia postępowania i pomieszania porządków kodeksowych. Na szczęście zmieniły się przepisy k.p.c.
TERESA ROMER
- Od wielu już lat występują umowy, w których zawarte są elementy prawa cywilnego i prawa pracy. W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że gdy umowa ma równocześnie cechy charakterystyczne dla zatrudnienia na podstawie umowy o pracę i umów cywilnoprawnych, to w ocenie łączącego strony stosunku prawnego decydujące jest ustalenie, które z tych cech mają charakter przeważający. Nie jest możliwe wykonywanie tych samych zadań i obowiązków pracowniczych częściowo na podstawie umowy o pracę, a częściowo na podstawie umowy o dzieło czy innej umowy prawa cywilnego.
WNIOSKI
• Trzeba wyłączyć w kodeksie spółek handlowych zatrudnianie członków zarządów na podstawie umowy o pracę
albo
• Wprowadzić w kodeksie pracy specyficzną umowę dla członków zarządów, np. umowę o zarządzanie z wykreśleniem przepisów ochronnych i przerzuceniem ryzyka na menedżera, ale z zachowaniem pewnych elementów prawa pracy.
Podstawa prawna
• Wyrok Sądu Najwyższego z 25 stycznia 2007 r. (I PK 213/06).
• Art. 25, art. 114 - 122 ustawy z 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U. z 1998 r. nr 21, poz. 94 z późn. zm.).
• Art. 361 par. 1 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).
• Art. 203 par. 1, art. 370 par. 1 ustawy z 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz.U. nr 94, poz. 1037 z późn. zm.).