Poziom edukacji na uczelniach kształcących prawników można ocenić jako dobry.
Na studiach prawniczych kształci się obecnie prawie 65 tys. osób. Zdecydowana większość, bo prawie 54 tys. na uczelniach publicznych. Jak wynika z naszej analizy, poziom kształcenia na tych studiach jest zróżnicowany, chociaż większość uczelni stara się gwarantować, aby był dobry.

Większość w ECTS

Niemal wszystkie z 23 przebadanych przez nas uczelni - a zbadaliśmy wszystkie 16 publicznych oraz siedem z ośmiu niepublicznych* - wprowadziły system kształcenia określany mianem ECTS. Nie ma go jeszcze na dwóch uczelniach, chociaż uniwersytet w Olsztynie zapowiada, że wprowadzi go od października tego roku. Europejski System Transferu Punktów (European Credit Transfer System - ECTS), określany popularnie mianem systemu punktowego, służy m.in. nadaniu większej swobody w kształtowaniu studiów przez samego studenta, doskonaleniu oferty wykładów i ćwiczeń (to studenci dokonują ich wyboru) oraz ma na celu szersze uznawanie studiów odbytych w różnych krajach europejskich i różnych szkołach wyższych. Funkcjonuje na kilkuset uczelniach europejskich.
Zdecydowana większość uczelni wymaga też od swoich studentów, aby w trakcie studiów zdawała egzamin z języka obcego, a wszystkie gwarantują możliwość nauki co najmniej czterech takich języków. Rekordzistą pod tym względem jest Wydział Prawa i Administracji na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, który oferuje 11 lektoratów w różnych językach.

Nie wszyscy z LEX-em

Zdecydowana większość uczelni umożliwia też swoim studentom naukę programu komputerowego LEX, mając w ofercie kształcenia specjalny przedmiot mu poświęcony. Dziwi jednak, że nie ma go na tak renomowanych uczelniach jak wspomniany wcześniej wydział w Toruniu czy Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego. Warto zwrócić uwagę, że wszystkie uczelnie prywatne doceniają rolę, jaką w pracy prawnika odgrywa umiejętność obsługi LEX-a i umożliwiają swoim studentom jego naukę w trakcie studiów, a niektóre wręcz wymagają ukończenia przedmiotu z jego obsługi. Uczelnie prywatne mają też więcej stanowisk komputerowych z zainstalowanym LEX-em, dzięki czemu studenci mają do nich większy dostęp.

Konferencje naukowe

O sile i żywotności poszczególnych wydziałów oraz jego pracowników decyduje bez wątpienia liczba organizowanych przez nie konferencji naukowych. W kategorii konferencji bezwzględny prym wiedzie zwycięzca naszego rankingu - Wydział Prawa i Administracji na Uniwersytecie Warszawskim. Zorganizował on ich w ciągu ostatniego roku aż 66. Ustępują mu nieco wydziały, które zorganizowały między 20 a 50 konferencji, tj. wydziały na uniwersytetach Łódzkim, Jagiellońskim, Wrocławskim czy w Białymstoku (ten ostatni na przykład zorganizował ich 48). Gorzej, jeśli chodzi o tę kategorię, jest na uczelniach niepublicznych. Tylko jedna z nich, tj. Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego w Warszawie, może pochwalić się zorganizowaniem więcej niż 20 konferencji naukowych.
* Udziału w naszym rankingu odmówiła tylko jedna szkoła, do której zwróciliśmy się z prośbą o wypełnienie ankiety, tj. Prywatna Wyższa Szkoła Businessu i Administracji i Technik Komputerowych z Warszawy.