Pojęcie siły wyższej nie zostało zdefiniowane ani w kodeksie pracy, ani w kodeksie cywilnym, choć w kilku przepisach w nim występuje. Najogólniej siła wyższa definiowana jest jako zdarzenie zewnętrzne, niemożliwe do przewidzenia i zapobieżenia.

Dla ustalenia, czy dane zdarzenie, będące przyczyną nieobecności pracownika w pracy, nosi znamiona siły wyższej, należy odwołać do przepisów kodeksu cywilnego dotyczących deliktów, które wskazują siłę wyższą jako jedną z okoliczności egzoneracyjnych wyłączających odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę. W świetle poglądów przedstawicieli doktryny prawa cywilnego popartych orzecznictwem Sądu Najwyższego, m.in. wyrokiem SN z dnia 9 kwietnia 1952 r., C 962/51, OSN z 1954 r; nr 1, poz. 2, wyrokiem SN z dnia 9 lipca 1962 r., I CR 34/62, OSNCP z 1963 r., nr 12, poz. 262, siłą wyższą jest zdarzenie, które spełnia następujące kryteria: zdarzenie musi mieć charakter zewnętrzny, a więc jego źródło musi znajdować się poza urządzeniem, z którego działaniem związana jest odpowiedzialność odszkodowawcza; zdarzenie musi być niemożliwe do przewidzenia w tym sensie, że stopień jego pojawienia się jest mało prawdopodobny w określonej sytuacji przy zachowaniu obiektywnych kryteriów dla oceny, czy możliwe było przewidzenie zdarzenia; zdarzenie musi być niemożliwe do zapobieżenia. Jeśli wszystkie wyżej wymienione przesłanki są spełnione, można mówić o wystąpieniu siły wyższej, a tym samym wyłączeniu odpowiedzialności za szkodę. Siłę wyższą stanowić mogą takie zdarzenia, jak powódź, zamieszki, trzęsienie ziemi, wojna, strajk itp.
W mojej ocenie powyższe zasady określające po spełnieniu, jakich przesłanek mamy do czynienia z siłą wyższą, można w drodze analogii zastosować do stosunków pracy. Z przepisów kodeksu pracy wynika, że pracodawca nie może wypowiedzieć pracownikowi umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, a także w czasie inne usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy, jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Wystąpienie siły wyższej należałoby traktować jako usprawiedliwioną nieobecność pracownika w pracy, po spełnieniu oczywiście przesłanek, od których zależy zakwalifikowanie danego zdarzenia jako siły wyższej, zatem siłą wyższą musi być zdarzenie, które będzie miało charakter zewnętrzny, nie będzie możliwe do przewidzenia oraz nie będzie można zapobiec jego wystąpieniu. Siła wyższa w tym przypadku musiałaby być zdarzeniem, którego wystąpienie uniemożliwiałoby pracownikowi stawienie się w pacy i świadczenie pracy. Trudno jest bowiem wymagać od pracownika, aby stawił się w pracy w sytuacji, gdy jest to niemożliwe przy dochowaniu wszystkich możliwych środków. Takim zdarzeniem może być np. powódź. Warunkiem jednak uznania danego zdarzenia za siłę wyższą jest sytuacja, w której wystąpienie tego zdarzenia nie jest wynikiem działania pracownika oraz niemożność przewidzenia wystąpienia zdarzenia przez pracownika. Siła wyższa musi być zdarzeniem, którego wystąpienie jest niezależne od zachowania pracownika i na które pracownik nie miał żadnego wpływu. Po spełnieniu powyższych przesłanek pracownik może powoływać się wobec pracodawcy na wystąpienie zdarzenia będącego siłą wyższą, które uniemożliwia stawienie się do pracy. Jeżeli spełnione są wszystkie wymagania dla uznania danego zdarzenia za siłę wyższą, wówczas nieobecność pracownika w pracy należy uznać za usprawiedliwioną.
Jednakże wskazać należy, że nawet wystąpienie siły wyższej nie zwalnia pracownika od obowiązku powiadomienia pracodawcy o zamiarze niestawienia się do pracy wraz z podaniem przyczyny niestawienia, najpóźniej w drugim dniu nieobecności. Pracownik powinien przy użyciu wszelkich możliwych i dostępnych środków powiadomić pracodawcę o tym, że nie może się stawić w pracy z powodu nieprzewidzianego zdarzenia (siły wyższej).
URSZULA MŁYNARCZYK
radca prawny
Urszula Młynarczyk; radca prawny / DGP