Nieprzyznanie nauczycielom czy dyżurnym ruchu i nastawniczym pracującym na kolei uprawnień do emerytur pomostowych wywołało oburzenie związków zawodowych. Już zapowiadają akcje protestacyjne.
Związki zawodowe zerwały negocjacje z rządem w Komisji Trójstronnej. Powodem tej decyzji jest przedstawienie przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej projektu ustawy o emeryturach pomostowych wraz z listą zawodów uprawniających do wcześniejszego zakończenia pracy zawodowej.
- Projekt ustawy i wykaz prac miał powstać w drodze negocjacji z partnerami społecznymi. Tak się nie stało. Rząd przedstawił własny projekt, który odbiera prawo do wcześniejszych emerytur osobom, które straciły zdrowie w pracy - mówi Jan Guz, przewodniczący OPZZ.
Związki zawodowe już zapowiadają akcje protestacyjne. 27 maja ma się odbyć strajk nauczycieli zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego, który popiera 82 proc. pracowników oświaty.
- Wykluczenie nauczycieli z emerytur pomostowych traktujemy jako formę represji wobec tej grupy zawodowej. Zaproponowane przez rząd rozwiązanie nie ma nic wspólnego z kryteriami medycznymi i zagrożeniami związanymi z wykonywaną pracą - mówi Sławomir Broniarz, prezes ZNP.
Opublikowana lista prac wywołała też poruszenie wśród kolejarzy.
- Nie może być tak, aby na liście nie znalazły się zawody mające bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo pasażerów. Dlatego będziemy zastanawiać się nad formami protestu - mówi Aleksander Motyka, przewodniczący Związku Zawodowego Dyżurnych Ruchu PKP.
Forum Związków Zawodowych już rozpoczęło konsultacje o sposobie prowadzenia akcji protestacyjnych.
- Decyzje zapadną w ciągu najbliższych kilku dni. Przygotowano projekt ustawy, który satysfakcjonuje wyłącznie pracodawców. W takiej sytuacji rząd musi się liczyć z ostrą odpowiedzią - mówi Wiesław Siewierski, przewodniczący Forum Związku Zawodowych.