Oparta na zasadach ekonomii społecznej współpraca urzędów pracy z organizacjami pozarządowymi może być sposobem na aktywizację osób długotrwale bezrobotnych - przekonywano na konferencji zorganizowanej m.in. przez resort pracy i polityki społecznej.

We wtorek rozpoczęła się dwudniowa konferencja podsumowująca program "Profesjonalne służby zatrudnienia na rzecz ekonomii społecznej i trzeciego sektora", przygotowany przez Departament Pożytku Publicznego w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej we współpracy z Fundacją Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.

W ramach projektu, który rozpoczął się we wrześniu ub. roku, przeprowadzono szkolenia dla 407 urzędników z ok. 200 urzędów pracy we wszystkich województwach. Doradcy zawodowi i pośrednicy pracy zostali przeszkoleni w zakresie ekonomii społecznej i współpracy z trzecim sektorem. Oprócz zajęć teoretycznych - m.in. poznania obowiązującego prawa - szkolenie obejmowało także praktyczne aspekty ekonomii społecznej, np. tworzenie i finansowanie spółdzielni socjalnych, Centrów i Klubów Integracji Społecznej.

Jak podkreślił dyrektor Departamentu Pożytku Publicznego w MPiPS Krzysztof Więckiewicz, projekt wychodzi na przeciw nowym wyzwaniom, jakie stają przed rynkiem pracy. "Obecnie bezrobocie w Polsce nie jest wysokie, a większość osób zarejestrowanych w urzędach pracy to długotrwale bezrobotni. Żeby im pomóc nie wystarczą dotychczasowe formy aktywizacji zawodowej. Trzeba połączyć stare, sprawdzone sposoby z nowymi, niekonwencjonalnymi rozwiązaniami. Jedynie zintegrowana współpraca instytucji publicznych z trzecim sektorem może przynieść oczekiwane rezultaty" - przekonywał Więckiewicz.

Magdalena Klaus z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych mówiła, że ekonomia społeczna tworzy rodzaj parasola ochronnego nad osobami wykluczonymi społecznie, ale jednocześnie zawiera elementy przedsiębiorczości.

Projekt został sfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego

Zdaniem Jacka Kowalczyka z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie system świadczeń socjalnych nie motywuje osób długotrwale bezrobotnych do zmiany sytuacji życiowej. Ponieważ zwykle mają niskie kwalifikacje, ich wynagrodzenia, jeśli znajdą pracę, są niewiele wyższe od zasiłków, szybko więc rezygnują z pracy. Pozytywne zjawiska, jakie mają obecnie miejsce na polskim rynku pracy, w ich przypadku nie przynoszą znaczących efektów.

Kowalczyk podkreślił, że ekonomia społeczna to dla osób zagrożonych wykluczeniem społecznym szansa na zmianę jakości życia. "Ekonomia społeczna tworzy miejsca pracy i usługi społeczne. Jej podmioty mogą pełnić funkcję pracodawców, mogą tworzyć instytucje wspierające zatrudnienie, dostarczać usługi rynku pracy czy też być rzecznikami bezrobotnych i dbać o ich interesy" - mówił.

Więckiewicz wyraził nadzieję, że wiedza zdobyta na szkoleniach będzie przez pracowników urzędów pracy wykorzystywana w codziennej pracy z bezrobotnymi.

Projekt został sfinansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego.