Ponad 70 proc. dokumentów przesyłanych do ZUS jest już opatrzonych bezpiecznym e-podpisem.
Od sześciu miesięcy korzystamy z bezpiecznego e-podpisu. Jednak jego wykorzystanie w firmie jest niewielkie, bo korzystamy z niego wyłącznie w kontaktach z ZUS - mówi Daniel Sowiński, kierownik działu informatycznego w Fabryce Mebli Bodzio w Goszczu.
Według informacji ZUS w lutym do 71 proc. wzrosła liczba przesyłek opatrzonych bezpiecznym podpisem. Stało się to możliwe dzięki temu, że ze 109 tys. bezpiecznych e-podpisów, wykorzystywanych do rozliczeń z ZUS, korzystają nie tylko przedsiębiorcy, lecz także biura rachunkowe rozliczające nawet kilka małych i średnich firm. Umożliwia to przesyłanie do ZUS dokumentów ubezpieczeniowych 680 tys. płatników.
Przedsiębiorcy zwracają uwagę, że firmy sprzedające zestawy do bezpiecznego podpisu oferują klientom coraz lepsze warunki zakupu. Obecnie prawo do ich sprzedaży mają Unizeto Technologies, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych oraz Krajowa Izba Rozliczeniowa (KIR).
- Wystarczy jeden telefon, aby zamówić wizytę konsultanta, który zainstaluje zestaw, przekaże certyfikat i udzieli krótkiego szkolenia. Dla przedsiębiorców, zwłaszcza spoza miast wojewódzkich, wizyta konsultanta jest dużym ułatwieniem - wyjaśnia Elżbieta Włodarczyk, dyrektor produktu ds. podpisu elektronicznego w KIR.
W lipcu ubiegłego roku przedsiębiorcy pragnący kupić zestaw do bezpiecznego podpisu musieli czekać na niego nawet dwa tygodnie. Obecnie wszystkie formalności można załatwić w ciągu jednej wizyty. Spadają także ceny zestawów. Kompletny zestaw do składania e-podpisu, zawierający czytnik kart, kartę kryptograficzną oraz certyfikat kwalifikowany, ważny na rok, kosztuje 272 zł. Za odnowienie licencji ważnej rok trzeba zapłacić 95 zł, a dwa lata 130 zł. Cała procedura wygenerowania nowego certyfikatu trwa około trzech dni.
Od lipca tego roku przedsiębiorcy zatrudniający powyżej pięciu pracowników będą musieli korzystać w kontaktach z ZUS wyłącznie z bezpiecznego e-podpisu.