Inne stypendia przysługują studentom studiów doktoranckich na uczelniach, a inne w jednostkach badawczo-rozwojowych i instytutach PAN.

Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich, napisał list do Michała Seweryńskiego, ministra nauki i szkolnictwa wyższego, w sprawie nierównych warunków nauki dla studentów studiów doktoranckich. RPO poprosił ministra o wyjaśnienie, dlaczego przepisy dotyczące stypendiów na studiach doktoranckich różnią się w zależności od tego, w jakiej placówce się odbywają. Prawo o szkolnictwie wyższym przewiduje bowiem możliwość otrzymania pomocy materialnej w formie stypendium socjalnego, stypendium na wyżywienie czy stypendium mieszkaniowego.
- Takich możliwości nie mają słuchacze studiów doktoranckich w instytutach naukowo-badawczych - podkreśla Janusz Kochanowski.
Z kolei z rozporządzenia ministra edukacji narodowej z dnia 25 maja 2005 r. w sprawie studiów doktoranckich i stypendiów naukowych (Dz.U. z 2005 r. nr 115, poz. 964) wynika, że doktorant instytutów naukowych może otrzymywać stypendium jeszcze przez jakiś czas po ukończeniu studiów, jeśli ukończył je w krótszym terminie niż wymagany i uzyskał wyróżniającą ocenę rozprawy doktorskiej. Uprawnienie to nie przysługuje doktorantom studiującym na uczelniach. W swoim piśmie rzecznik zapytał też, czy resort nauki zamierza ujednolicić te przepisy.
- Uregulowanie w różnych aktach prawnych studiów doktoranckich na uczelniach i w innych jednostkach naukowych powoduje nie tylko problemy ze stypendiami - mówi Rafał Ruzik, przewodniczący Krajowej Reprezentacji Doktorantów.
Zwraca on uwagę, że np. doktoranci w instytutach naukowych nie muszą prowadzić zajęć dydaktycznych i zazwyczaj otrzymują nieco wyższe stypendia. Z kolei w przeciwieństwie do doktorantów z uczelni, rzadko konsultuje się z nimi regulamin studiów.
W trakcie dyskusji nad projektem nowelizacji ustawy z dnia 27 lipca 2005 r. Prawo o szkolnictwie wyższym (Dz.U. nr 164, poz. 1365 z późn. zm.), KRD postulowało ujednolicenie przepisów dotyczących studiów doktoranckich.
Łukasz Guza