Ze wszystkich państw skandynawskich, Norwegia przyciągnęła najwięcej przybyszy z "nowych" państw UE. Większość z nich to Polacy - wynika z oficjalnego raportu przygotowanego na zlecenie Komitetu Ministrów Rady Nordyckiej.

Z opracowania pt. "Przepływ siły roboczej z nowych państw UE do Skandynawii" wynika, że od maja 2004 do połowy 2007 r. państwa skandynawskie oficjalnie wyraziły zgodę na podjęcie na swoim terytorium pracy przez ponad 226 tys. obywateli ośmiu nowych państw UE (statystyka nie obejmuje Malty i Cypru).

80 proc. pozwoleń otrzymali Polacy oraz obywatele państw nadbałtyckich - Estonii, Łotwy i Litwy

Dane zawarte w raporcie nie obejmują jednak np. osób wykonujących jako jednoosobowe firmy prac dla miejscowych zleceniodawców, podobnie jak i osób zatrudnionych w firmach z państw "starej Unii" i z ich ramienia pracujących w Skandynawii. Ocenia się, że ich liczba zbliża się do 100 tys., a większość z nich - ok. 75 proc. - to obywatele polscy.

W statystykach nie ma też osób - w dużej części również Polaków - podejmujących pracę na czarno. Ich liczbę w Skandynawii szacuje się na ok. 120 tys.

Na 16,5 tys. osób, którym władze Islandii udzieliły do połowy 2007 r. pozwolenia na pracę, Polacy stanowią niemal 90 proc. Szwecja zdecydowała się na wydanie 18,5 tys. takich decyzji, Dania 27,7 tys. W obu tych państwach polscy obywatele stanowią ok. 80 proc. odbiorców pozwoleń. Brakuje dokładnych danych dotyczących Finlandii, gdzie przygniatającą większość przybyszy stanowią Estończycy.

Eksperci, którzy przygotowali raport, podkreślają, że w ostatnim czasie zmniejsza się napływ Polaków do krajów skandynawskich

Ich zdaniem, wynika to ze stopniowej poprawy sytuacji na rynku pracy w Polsce.

Badacze nie mają jednak wątpliwości, że już niebawem państwa skandynawskie będą zmuszone - w związku z narastającym deficytem siły roboczej - podjąć zdecydowane wysiłki by przyciągnąć na swój rynek nowych pracowników z państw unijnych.