System ubezpieczeń społecznych nie może być oparty na zasadzie absolutnej równości; w ramach różnych systemów świadczeniobiorcy mogą być traktowani odmiennie - orzekł Trybunał Konstytucyjny, uznając za zgodne z konstytucją przepisy dotyczące kumulowania świadczeń emerytalnych.

W skardze konstytucyjnej skierowanej do TK wskazano na wątpliwości dotyczące dwóch przepisów zawartych w ustawie o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych z 1993 r. oraz ustawie o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z 1998 r. Mowa w nich o tym, że w razie zbiegu prawa do kilku świadczeń co do zasady wypłaca się jedno z nich – wyższe lub wybrane przez zainteresowanego.

Zdaniem skarżącego osoby, które są niezdolne do pracy z powodu wypadku przy pracy, choroby zawodowej lub z powodu chorób czy urazów doznanych w czasie odbywania zasadniczej służby wojskowej są w identycznej sytuacji jak osoby, które uległy wypadkowi, pełniąc zawodową służę wojskową. Tymczasem osoby należące do pierwszej grupy mają możliwość kumulowania pod pewnymi warunkami świadczeń rentowych i emerytalnych, a osoby należące do grupy drugiej są takiej możliwości pozbawione. Jego zdaniem narusza to konstytucyjną zasadę równości.

Trybunał Konstytucyjny w składzie pięciu sędziów uznał we wtorek, że zaskarżone przepisy są zgodne z konstytucją. Sędzia sprawozdawca Jakub Stelina podkreślał, że przy ustalaniu prawa do rent czy emerytur ustawodawca jest związany konstytucyjną zasadą równości, natomiast sposób wykonania tego obowiązku pozostawiono w dużej mierze "jego swobodnej decyzji".

Jak wskazano, zasadnicze znaczenie dla oceny zakwestionowanych przepisów miało ustalenie, w jakim zakresie zasada równości znajduje zastosowanie do podmiotów wskazanych w skardze. Skarżący argumentował, że podobna tożsamość różnych grup rencistów wynika z faktu posiadania przez nie uprawnień przyznanych z uwagi na niezdolność do pracy powstałą w związku z aktywnością zawodową.

Skarżący dopatrywał się więc zbieżności sytuacji osób pobierających świadczenia z różnych systemów zabezpieczenia społecznego - z zaopatrzeniowego systemu oferującego świadczenia żołnierzom zawodowym oraz powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych, który finansuje renty wypadkowe.

"Chociaż skarżący dostrzegł odmienny charakter obu systemów, to nie wywiódł z tego faktu żadnych dalej idących konsekwencji" - wskazał sędzia Stelina.

Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że "podobieństwo ubezpieczonych pobierających określone świadczenia rentowe może być rozpatrywane wyłącznie w ramach tego samego systemu świadczeń".

"Skarżący nie kwestionował faktu ustawowego zróżnicowania systemu ubezpieczeniowego i zaopatrzeniowego. Domagał się, żeby reguły przypisane do systemu zaopatrzenia emerytalnego żołnierzy były ukształtowane w sposób tożsamy z regułami obowiązującymi w ramach odrębnego systemu powszechnych ubezpieczeń społecznych" - podkreślał sędzia Stelina.

TK zaznaczył, że oba systemy są inaczej finansowane i charakteryzują się innymi przesłankami nabywania świadczeń. "Nie jest możliwe automatyczne stosowanie tych samych zasad" - dodano.

"Trybunał podtrzymuje dotychczas wyrażany w jego orzecznictwie pogląd, w myśl którego równość w zakresie prawa do zabezpieczenia społecznego nie oznacza konieczności jednakowego czy nawet podobnego traktowania potencjalnych świadczeniobiorców ze wszystkich różniących się od siebie systemów ubezpieczeniowych. System ubezpieczeń społecznych nie może być oparty na zasadzie absolutnej równości" - stwierdził sędzia Stelina.

Jak dodał, zasady kumulowania świadczeń rentowych i emerytalnych mogą być ukształtowane odmiennie w ramach każdego z systemów. "Rozstrzygnięcie tej kwestii należy do ustawodawcy" - podkreślił TK.

Orzeczenie zapadło jednogłośnie. (PAP)

autorka: Sonia Otfinowska

sno/ lena/