Uporczywe uchylanie się od płacenia składek na samorząd lekarski zasługuje na surową karę, a lekarz nie może zasłaniać się niewiedzą o swoich obowiązkach, gdy są do niego kierowane upomnienia i wezwania do zapłaty – uznał Sąd Najwyższy.
Sprawa dotyczyła odpowiedzialności za niezapłacone składki na samorząd lekarski. W 2008 r. lekarka wyrejestrowała z ewidencji działalności gospodarczej swój gabinet i zaprzestała prowadzenia prywatnej praktyki. Nie miała jednak ograniczonego prawa wykonywania zawodu i nadal mogła być pełnoprawną lekarką swojej specjalności. Mimo to przez dziewięć lat nie płaciła comiesięcznej obowiązkowej składki na samorząd medyków. To doprowadziło ją przed oblicze sądu lekarskiego, który nie przyjął do wiadomości tłumaczenia kobiety, że skoro nie prowadzi już samodzielnej praktyki, nie musi opłacać składek.
Kara, wymierzona przez okręgowy sąd lekarski, była dość surowa – lekarka musiała uiścić ponad 7 tys. zł kary przewidzianej w art. 83 ust. 1 pkt 3 ustawy o izbach lekarskich (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 965 ze zm.). Dalszymi sankcjami są już tylko ograniczenie, a następnie zawieszenie i wreszcie odebranie prawa wykonywania zawodu lekarza. Obwiniona odwołała się do Naczelnego Sądu Lekarskiego (NSL), ale ten utrzymał w mocy orzeczenie niższej instancji.
Sąd Najwyższy oddalił kasację obrońcy lekarki jako oczywiście bezzasadną. Odniósł się w szczególności do dwóch zarzutów – naruszenia prawa do obrony przez nieustosunkowanie się do jej zarzutów i braku oceny kwestii świadomości obowiązku opłacania składek w sytuacji faktycznego niewykonywania zawodu i wyrejestrowania działalności medycznej. SN wskazał, że trudno mówić o takim naruszeniu, gdy sama obwiniona była bierna – nie składała wyjaśnień i nie uczestniczyła nawet w rozprawach.
Sąd Najwyższy stwierdził też, że nie można uznać, iż obwiniona nie miała świadomości obowiązku uiszczania składek. – W aktach jest obszerna korespondencja w tej kwestii, były upomnienia i wezwania do zapłaty zaległych należności. Obwiniona nie podejmowała żadnych działań w tej kwestii, podnoszenie tego typu zarzutów w kasacji nie może być więc skuteczne. Poza tym czyn ten ma charakter ciągły, a wobec długotrwałego i uporczywego uchylania się od obowiązku nałożonego przez właściwe władze lekarskie nie można uznać, że kara była niewspółmiernie surowa do popełnionego przewinienia – powiedział sędzia Andrzej Siuchniński.
ORZECZNICTWO
Postanowienie Sądu Najwyższego z 27 października 2020 r., sygn. akt I KK 93/19. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia