Przedstawiciele rządu, związków zawodowych i pracodawców w Radzie Dialogu Społecznego będą musieli składać oświadczenia lustracyjne. Premier nie będzie mógł dowolnie odwoływać jej członków
Tak wynika z projektu nowelizacji ustawy o RDS, do którego dotarł Dziennik Gazeta Prawna. Dokument jest z 20 listopada 2020 r. i już został przekazany do konsultacji partnerom społecznym. Ma być to jeden z tematów poruszanych na dzisiejszym posiedzeniu rady.
Proponowane przepisy przewidują, że Prezydent RP odwoła członka rady, który złoży nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne (co musi potwierdzić sąd prawomocnym orzeczeniem). Bardziej restrykcyjne przepisy mają dotyczyć przewodniczącego RDS. Funkcji tej nie będzie mogła pełnić osoba, która pracowała w organach bezpieczeństwa PRL, współpracowała z nimi lub pełniła w nich służbę (czyli zostanie z niej odwołana, nawet jeśli przyzna się w oświadczeniu do współpracy ze służbami PRL). Możliwe, że takie ostrzejsze rozwiązanie ostatecznie będzie dotyczyć wszystkich członków rady, bo – jak nieoficjalnie ustaliliśmy – opowiada się za tym część partnerów społecznych.
Nowe przepisy mają zakończyć personalno-legislacyjny kryzys w RDS. Rozpoczął się on jesienią zeszłego roku, gdy rotacyjne przewodnictwo w radzie objął prezydent Pracodawców RP, który – według IPN – współpracował ze służbami PRL (on sam zaprzecza; jest podejrzany o składanie fałszywych zeznań, prokuratura prowadzi postępowanie w tej sprawie).
Nowelizacja ma też rozwiązać spór na linii rząd – NSZZ „Solidarność”. W ubiegłym miesiącu przedstawiciele największego związku zawodowego zrzekli się członkostwa w RDS. Była to forma protestu, bo – ich zdaniem – rząd złamał zasady powoływania i odwoływania członków rady. Nowe przepisy przewidują uchylenie regulacji krytykowanych przez partnerów społecznych (i skierowanych już przez Prezydenta RP do Trybunału Konstytucyjnego). Premier nawet w okresie stanu epidemii nie będzie mógł więc już dowolnie odwoływać członków RDS. Umożliwi to powrót związkowców do prac rady w pełnym zakresie.
Rząd przekazał już partnerom społecznym projekt nowelizacji ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. Zakłada on obowiązek składania oświadczeń lustracyjnych przez członków tego gremium. Nowe przepisy mają zakończyć spory personalno-legislacyjne, które trwają w ramach RDS od ponad roku.
Zgodnie z projektem wspomniane oświadczenia trzeba będzie składać w ciągu 30 dni od wejścia w życie nowelizacji (lub przedstawiać informację o złożonym już wcześniej oświadczeniu lustracyjnym). Zobowiązani do tego będą wszyscy członkowie rady urodzeni przed 1 sierpnia 1972 r. Jeśli nie dopełnią tego obowiązku, ich członkostwo w RDS wygaśnie z mocy prawa, co oficjalnie potwierdzi prezydent. W razie złożenia nieprawdziwego oświadczenia (stwierdzonego prawomocnym orzeczeniem sądu) prezydent odwoła członka rady.
Bardziej restrykcyjne przepisy mają dotyczyć przewodniczącego RDS. Funkcji tej nie będzie mogła pełnić osoba, która pracowała w organach bezpieczeństwa PRL, współpracowała z nimi lub pełniła w nich służbę. Z dniem ujawnienia takich okoliczności prezydent odwoła ją z pełnionej funkcji.
– Złożenie zgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego, z którego będzie wynikać fakt pracy, współpracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990, nie będzie przeszkodą do objęcia funkcji członka Rady Dialogu Społecznego, ale uniemożliwi sprawowanie funkcji przewodniczącego rady – wynika z uzasadnienia projektu.
Jak ustaliła nieoficjalnie DGP, takie rozróżnienie nie jest akceptowane przez wszystkich partnerów społecznych reprezentowanych w RDS. Część organizacji postuluje, aby rozwiązanie dotyczące – według projektu – jedynie przewodniczącego RDS obejmowało wszystkich członków (czyli w praktyce, aby ci ostatni nie mogli zasiadać w RDS także wtedy, gdy złożone przez nich oświadczenie lustracyjne potwierdzi fakt współpracy ze służbami PRL). To gwarantowałoby spełnianie najwyższych standardów przez osoby realizujące zadania publiczne (a praca w radzie wiąże się przecież m.in. z konsultowaniem i wpływaniem na ostateczny kształt legislacji gospodarczej oraz dotyczącej sfery zatrudnienia i polityki społecznej).
Wiele wskazuje więc, że ostateczny kształt omawianego projektu może się jeszcze zmienić. Cel nowych przepisów pozostaje jednak stały – chodzi o zakończenie sporów personalno-legislacyjnych oraz kryzysu, w jakim znalazła się RDS w ostatnim roku.
Przypomnijmy, że w okresie październik 2019 r. – październik 2020 r. funkcję przewodniczącego RDS pełnił Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP. Informacje o jego współpracy ze służbami PRL (według IPN; sam zainteresowany zaprzecza) były powodem zawieszenia udziału w prezydium rady dwóch innych organizacji – NSZZ „Solidarność” oraz Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (prezydent Pracodawców RP jest też podejrzany o składanie fałszywych zeznań, prokuratura prowadzi postępowanie w tej sprawie).
Inny spór dotyczył art. 85 nowelizacji tarczy antykryzysowej (Dz.U. z 2020 r. poz. 568 ze zm.). Zgodnie z nim w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo epidemii to premier jest uprawniony do odwoływania członków RDS. Ta regulacja nie tylko została ostro skrytykowana przez partnerów społecznych (jako zamach na ich niezależność), ale też wywołała wątpliwości, czy w okresie pandemii można w ogóle powoływać nowych członków rady. Z tego powodu przedstawiciele NSZZ „Solidarność” zrezygnowali z członkostwa w niej.
Projekt nowelizacji przewiduje uchylenie wspomnianego art. 85 oraz art. 27 ust. 2a i 2b ustawy o RDS (przewidują możliwość odwołania członka rady przez premiera m.in. w przypadku utraty zaufania ze względu na współpracę ze służbami PRL oraz sprzeniewierzenia się działaniom rady; rząd początkowo w ten sposób chciał uregulować kwestię lustracji RDS). Takie samo rozwiązanie (uchylenie omawianych przepisów) jest też zawarte w kolejnym rządowym projekcie nowelizacji specustawy covidowej.
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach