Zdaniem sądu ZUS nie może wymagać, aby podawać tylko wynagrodzenie miesięczne, jeśli nie jest ono określone w umowie. Po raz kolejny zastosowano wykładnię przepisów korzystną dla odwołującego.
Świadczenie postojowe dla przedsiębiorców oraz osób wykonujących umowy cywilnoprawne przewidziano w specustawie z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1842). Przysługuje ono przedsiębiorcom oraz osobom wykonującym umowy cywilnoprawne dotkniętym skutkami przestoju z powodu epidemii COVID-19.
Choć przepisy je regulujące były wielokrotnie modyfikowane, a ZUS przedstawiał swoją wykładnię, to jednak nadal istnieją niewyjaśnione kwestie. Jedną z nich rozstrzygnął Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie zleceniobiorcy, który wystąpił do zleceniodawcy o złożenie wniosku do ZUS o świadczenie postojowe. Przepisy były bowiem tak skonstruowane, że sam zainteresowany nie mógł zwrócić się o świadczenie bezpośrednio do ZUS, taką możliwość, obwarowaną pewnymi warunkami, wprowadzono dopiero później. Wniosek, oprócz podstawowych danych o zleceniobiorcy i wielu innych dokumentów, musiał zawierać także oświadczenie zleceniodawcy potwierdzające m.in. wysokość wynagrodzenia z tytułu umowy cywilnoprawnej. Ten punkt budził wątpliwości od samego początku, nie zawsze bowiem było możliwe określenie wysokości wynagrodzenia z tytułu zlecenia. Strony nie muszą określać go miesięczną, zryczałtowaną kwotą, ale często uzgadniają jedynie stawkę godzinową, bez sztywnego limitu godzin do przepracowania, a wynagrodzenie jest inne na koniec każdego miesiąca i nie da się przewidzieć wcześniej, ile będzie wynosiło.
W rozpatrywanej sprawie zleceniodawca wpisał stawkę godzinową, a to spowodowało, że ZUS świadczenia nie przyznał. Uzasadniał to tym, że płatnik (zleceniodawca) odmówił stawki innej niż godzinowa. Sąd z takim stanowiskiem się nie zgodził. Zwrócił uwagę, że warunki stawiane zleceniobiorcom do otrzymania świadczenia to: zawarcie umowy przed 1 kwietnia 2020 r., przychód z umowy uzyskany w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku nie wyższy niż 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, niepodleganie ubezpieczeniom społecznym z innego tytułu, zamieszkiwanie na terytorium Polski i posiadanie obywatelstwa polskiego lub posiadanie prawa pobytu albo prawa stałego pobytu lub na innej podstawie legalne przebywanie na terenie Polski. Zleceniobiorca zaś te warunki spełnił.
Jak podkreślił sąd, przepisy nie wskazują, że wynagrodzenie, o którym mowa we wniosku, ma zostać określone jako wynagrodzenie miesięczne, lecz ma tylko stanowić wynagrodzenie wynikające z umowy. Wniosek złożony przez płatnika nie zawierał więc braków formalnych, bo zawarto w nim informację o stawce godzinowej – zgodnie z umową. W ocenie sądu niedopuszczalne jest, aby w treść wniosku ingerował organ stosujący prawo, jeżeli wniosek ten mieści się w granicach ustawowych. ZUS nie mógł więc wymagać, aby we wnioskach zawierano przewidziane wynagrodzenie miesięczne, skoro taki wymóg nie wynika z przepisów.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z 22 października 2020 r., sygn. akt VIII U 1589/20.