W ubiegłym roku liczba osób żyjących w skrajnym ubóstwie wynosiła 1,6 mln. Było wśród nich 313 tys. dzieci.
Takie informacje znalazły się w raporcie „Poverty Watch – monitoring ubóstwa finansowego i polityki społecznej przeciw ubóstwu w Polsce w 2019 r. i pierwszej połowie 2020 r.”. Zostanie on dziś ogłoszony przez Polski Komitet Europejskiej Sieci Przeciwdziałania Ubóstwu (EAPN Polska), który cyklicznie przygotowuje opracowania związane z tym, jak wygląda sytuacja rodzin o najniższych dochodach.
W dokumencie znajdują się dane dotyczące m.in. zasięgu ubóstwa skrajnego, czyli tego ile jest osób żyjących poniżej poziomu minimum egzystencji, oraz ubóstwa relatywnego, obejmującego gospodarstwa, w których wydatki wynoszą mniej niż 50 proc. przeciętnych wydatków rodzin.

Powrót do pozytywnego trendu

W 2019 r. obydwa wskaźniki spadły w porównaniu do 2018 r., w tym odsetek osób żyjących w ubóstwie skrajnym z 5,4 proc. do 4,2 proc., a więc z 2,1 mln osób do 1,6 mln osób. 313 tys. z nich stanowiły dzieci, a 264 tys. seniorzy. Z kolei odsetek osób ubogich relatywnie obniżył się z 10,9 proc. do 9 proc. To oznacza, że w 2019 r. było ich 5 mln, a wśród nich 994 tys. dzieci i 864 tys. osób wieku 65+.
Zmniejszeniu zasięgu ubóstwa towarzyszył wzrost wysokości minimalnego i przeciętnego wynagrodzenia za pracę, spadek stopy bezrobocia oraz rozszerzenie prawa do świadczenia wychowawczego poprzez zniesienie kryterium dochodowego przy przyznawaniu 500+ na pierwsze dziecko w rodzinie.
– W 2019 r. nastąpił powrót do pozytywnego trendu, bo od 2014 r. wskaźniki ubóstwa skrajnego oraz relatywnego systematycznie spadały. Było tak aż do 2018 r., gdy nieoczekiwanie wzrosły – mówi prof. Ryszard Szarfenberg z Uniwersytetu Warszawskiego, przewodniczący EAPN Polska. Dodaje, że ten przejściowy wzrost mógł być powiązany z tym, że z uwagi na obowiązujące wówczas zasady w programie 500+ niektóre kobiety, aby otrzymywać świadczenie na pierwsze dziecko, rezygnowały z pracy (choć Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej kwestionowało twierdzenia o wpływie 500+ na dezaktywizację zawodową matek). Po zniesieniu kryterium dochodowego obawa utraty wsparcia zniknęła i to mogło wpłynąć na ich powrót na rynek pracy, i w efekcie na wzrost dochodów z zatrudnienia.

Regionalne zróżnicowanie

W raporcie przedstawione zostały też informacje na temat poziomu ubóstwa w poszczególnych województwach.
– Zaskakujące jest to, że w 2019 r. regionem, który zajął pierwsze miejsce w rankingu, czyli miał najwyższy zasięg ubóstwa skrajnego, była Małopolska. Drugim było zaś województwo mazowieckie bez Warszawy, które w poprzednich latach plasowało się w okolicach 10.–7. miejsca – podkreśla prof. Szarfenberg.
Na końcu tej listy jako województwa, gdzie osób skrajnie ubogich było najmniej, znalazły się lubuskie oraz pomorskie.

Niebezpieczny wpływ pandemii

W tegorocznym raporcie EAPN Polska wskazuje też, że wybuch epidemii koronawirusa spowoduje zwiększenie ubóstwa w 2020 r. Wzrost ten może być hamowany w przypadku rodzin z dziećmi dzięki trafiającym do nich świadczeniom – nie tylko 500+, ale też zasiłkom rodzinnym oraz instrumentom wsparcia rekompensującym spadek dochodów z pracy, które były wprowadzane w ramach tarczy antykryzysowej. Od września wzrósł również zasiłek dla bezrobotnych, który obecnie wynosi 1200 zł. Przy czym dalej jego wysokość nie spełnia standardów międzynarodowych, mówiących o tym, że powinien stanowić co najmniej 50 proc. minimalnego wynagrodzenia.
– Polska powinna w tym roku przygotować nową strategię przeciwdziałania ubóstwu i wykluczeniu społecznemu na lata 2021–2027. Niestety prace nad tym dokumentem nie są konsultowane z organizacjami pozarządowymi. Istotne jest zaś, aby zostały w niej uwzględnione rozwiązania, które pomogą zmierzyć się z negatywnymi skutkami epidemii w kolejnych latach, w tym głównie wzrostem ubóstwa i trudniejszej sytuacji na rynku pracy – uważa Ryszard Szarfenberg.