Pięć, a nie 10 lat wynosi okres, w którym PFRON może dochodzić od pracodawców zwrotu dofinansowań do wynagrodzeń pracowników.
DGP
Wszystko wskazuje na to, że trwający między Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i pracodawcami spór o to, kiedy upływa termin przedawnienia należności, został ostatecznie rozstrzygnięty. Najnowszy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (z 10 września br.) jednoznacznie potwierdza, że w sprawach o zwrot dopłat do pensji ma zastosowanie wskazany w ordynacji podatkowej pięcioletni okres przedawnienia, a nie dziesięcioletni, wynikający z kodeksu cywilnego, jak chciał fundusz. Firmy liczą więc na to, że teraz PFRON zmieni swoje dotychczasowe podejście w tej kwestii.

Prawo UE czy krajowe

Najczęstszym powodem żądania zwrotu dopłat do pensji przez PFRON jest opóźnienie w opłacaniu przez firmę składek do ZUS za pracowników. W wielu przypadkach miały one miejsce wiele lat temu, stąd pojawiły się wątpliwości dotyczące okresu, w którym fundusz może domagać się oddania pieniędzy. Pracodawcy od początku wskazywali, że obowiązujące powinny być przepisy ordynacji podatkowej. Powoływali się na art. 60 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o finansach publicznych (t.j. Dz.U. z 2019 poz. 869 ze zm.). Mówi on o środkach publicznych stanowiących nieopodatkowane należności budżetowe, do których zaliczane są dopłaty do pensji (choć nie są wymienione wprost w tym przepisie). Z kolei zgodnie z art. 67 ustawy do należności określonych w art. 60 mają zastosowanie przepisy działu trzeciego ordynacji podatkowej, a te właśnie przewidują pięcioletni okres przedawnienia.
Z kolei PFRON dłuższy okres dochodzenia należności początkowo wywodził z unijnych przepisów dotyczących pomocy publicznej, zgodnie z którymi jest to 10 lat. Jednak takie stanowisko zostało zakwestionowane przez Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie, do którego trafiały skargi od przedsiębiorstw (pisaliśmy o tym: „Sporny termin w sprawach o przedawnienie”, DGP nr 10/20). Sąd swoje wyroki opierał na wspomnianych przepisach ustawy o finansach publicznych oraz na orzeczeniu TSUE w sprawie C-349/17 Eesti Pagar. A z niego wynikało, że terminem mającym zastosowanie przez organ krajowy do odzyskania bezprawnie przyznanej pomocy jest ten przewidziany przez właściwe prawo krajowe.

Jasne granice

PFRON jednak dalej upierał się przy dziesięcioletnim okresie przedawnienia, odwołując się tym razem do przepisów kodeksu cywilnego, w których obowiązuje taki termin dochodzenia należności. Ponadto od niekorzystnych orzeczeń złożył kasacje do NSA, w których dodatkowo stawiał zarzut błędnego odwoływania się przez WSA w Warszawie do art. 60 i 67 ustawy o finansach publicznych, podczas gdy ich obecne brzmienie zostało nadane nowelizacją jej przepisów w 2017 r. Tak było m.in. w przypadku skargi kasacyjnej na wyrok tego sądu z 10 grudnia 2019 r. (sygn. akt V SA/Wa 982/19), którą NSA rozpatrywał 10 września br. Sprawa ta dotyczyła uchylonej przez warszawski WSA decyzji PFRON z marca 2019 r. nakazującej firmie zwrot dopłat do pensji za okres od kwietnia do października 2008 r.
– PFRON jest państwowym funduszem celowym, który działa na podstawie ustawy o finansach publicznych. Nie jest zrozumiałe, dlaczego z jednej strony wydaje decyzję administracyjną w sprawie zwrotu dopłat, a z drugiej przy ich dochodzeniu odwołuje się do przepisów kodeksu cywilnego – mówiła podczas rozprawy Barbara Smalarz-Czopik, radca prawny reprezentująca przedsiębiorstwo, od którego fundusz domagał się oddania pieniędzy.
Dodała przy tym, że takie podejście mogłoby być uzasadnione, jeśli PFRON podpisałby z firmą umowę w sprawie dopłat, ale tak nie było.
NSA uznał, że skarga kasacyjna nie zasługiwała na uwzględnienie, i ją oddalił.
– Zarówno przed nowelizacją ustawy o finansach publicznych, jak i później przychody PFRON były środkami publicznymi stanowiącymi nieopodatkowane należności budżetowe, a to oznacza, że mają do nich zastosowanie przepisy działu trzeciego ordynacji podatkowej – podkreśliła Małgorzata Grzelak, sędzia NSA.
W ustnym uzasadnieniu przywołała też wcześniejszy wyrok NSA z 24 lipca br. (sygn. akt I GSK 645/20, który zapadł na posiedzeniu niejawnym), wskazując, że skład orzekający w tej sprawie podziela przedstawioną w nim wykładnię przepisów.
Co istotne, 10 września NSA rozstrzygał również skargę na inny wyrok WSA w Warszawie (sygn. akt V SA/Wa 568/19). Wprawdzie zdecydował o jego uchyleniu (sygn. akt I GSK 179/20), ale było to spowodowane naruszeniem przepisów prawa procesowego (WSA orzekł w zakresie wykraczającym poza skargę pracodawcy), natomiast podkreślił, że nie podzielił najważniejszego zarzutu skargi PFRON co do wadliwego zastosowania przepisów o pięcioletnim okresie przedawnienia.
– Dzięki tym orzeczeniom pracodawcy nareszcie mają pewność co do obowiązującego ich prawa odnoszącego się do okresu przedawnienia. Mamy bowiem ukształtowaną linię orzeczniczą, która określa jasne granice, do kiedy PFRON może dochodzić swoich roszczeń. Szkoda tylko, że potrzebne do tego były aż wyroki NSA – zauważa Krzysztof Kosiński, wiceprezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
Dodaje, że powinny one też doprowadzić do umorzenia prowadzonych przez fundusz postępowań również w innych sprawach, bo dalsze ciągnięcie sporu nie jest zasadne.


opinia

Nie ma podstaw do stosowania przepisów k.c.

Tomasz Jaroszewicz, radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Kutnik, Kalinowski i Partnerzy
Wyrok NSA z 10 września br. powinien definitywnie zakończyć spór o długość okresu przedawnienia prawa PFRON do dochodzenia zwrotu dofinansowań do wynagrodzeń oraz refundacji składek. PFRON początkowo stosował dziesięcioletni okres przedawnienia, powołując się na regulacje wspólnotowe. W momencie zakwestionowania przez sądy takiej podstawy prawnej i konieczności zastosowania przepisów krajowych PFRON podjął próbę zachowania jednak za wszelką cenę tak długiego okresu przedawnienia. Podstawa prawna zeszła przy tym na dalszy plan, skoro stosownych regulacji fundusz zaczął nagle poszukiwać nawet w kodeksie cywilnym. Tymczasem PFRON należy do podmiotów sektora finansów publicznych, wypłata dofinansowania i dochodzenie jej zwrotu odbywa się w ramach procedury administracyjnej, a nie umowy cywilnoprawnej, zaś zwracane przez pracodawców nienależnie otrzymane środki mieszczą się w katalogu środków publicznych. Wszystkie te okoliczności uzasadniają zatem stosowanie do okresu przedawnienia przepisów ordynacji podatkowej, które przewidują pięcioletni termin. Skoro między funduszem a beneficjentem dofinansowania nie powstaje żaden stosunek cywilnoprawny, to nie ma podstaw, aby wybiórczo stosować przepisy kodeksu cywilnego o przedawnieniu, co potwierdził NSA. W konsekwencji na dochodzenie zwrotu dofinansowań i refundacji fundusz ma jedynie 5 lat. Ponieważ przedawnienie jest bezwzględną przesłanką umorzenia postępowania, należy spodziewać się wkrótce takiego zakończenia wielu spraw toczących się od lat przed PFRON. Wyrok NSA otwiera także drogę do poszukiwania prawnych procedur do odzyskania zwróconych już w przeszłości dofinansowań, co do których zastosowano niewłaściwie wydłużony termin przedawnienia.

orzecznictwo

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 10 września 2020 r., sygn. akt I GSK 829/20. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia