Pełne zwolnienie ze składek płatników, którym ZUS wcześniej zaliczył nadpłaty na poczet bieżących należności, przewiduje nowelizacja ustawy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług oraz niektórych innych ustaw, która trafiła do podpisu prezydenta.
Niewiele jednak brakowało, aby ustawa w ogóle nie została uchwalona. Senat opowiedział się bowiem za jej odrzuceniem ze względu na tryb prac nad rządowym projektem. Początkowo modyfikował on bowiem zasady zatrudniania cudzoziemców. Zmiany zostały wymuszone przez dyrektywę 2018/957 z 28 czerwca 2018 r. zmieniającą dyrektywę 96/71/WE dotyczącą delegowania pracowników w ramach świadczenia usług. W pierwotnym projekcie znalazły się regulacje, zgodnie z którymi po 12 miesiącach delegowania zagranicznego pracownika do Polski zaczną mieć do niego zastosowanie w szerszym zakresie nasze krajowe przepisy.
Czas ten można wydłużyć do 18 miesięcy, ale musi się na to zgodzić Państwowa Inspekcja Pracy (PIP). Oznacza to, że po upływie tego okresu zagraniczni pracownicy w Polsce zyskają prawo np. do urlopu na żądanie. Pierwotny projekt poszerzał też uprawnienia PIP m.in. w obszarze współpracy z innymi państwami UE podczas zwalczaniu nadużyć przy delegowaniu.
Problem w tym, że podczas prac w Sejmie do projektu dodano wiele innych zmian niemających nic wspólnego z pierwotną propozycją. Wprowadzono np. poprawkę dotyczącą płatników ubiegających się o zwolnienie ze składek za trzy miesiące i mających jednocześnie nadpłacone należności do ZUS. Organ rentowy zaliczył im bowiem nadpłaty na poczet składek bieżących, czyli kwietniowych (lub majowych), a zwolnienie zastosował tylko do różnicy. Poprawka dodana przez posłów miała umożliwić uzyskanie zwolnienia ze składek za marzec, kwiecień i maj br. także wówczas, gdy na ich poczet została rozliczona nadpłata.
Sejm zaproponował także wydłużenie czasu, w jakim pracodawcy mogą zlecać pracownikom wykonywanie pracy zdalnej – w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub epidemii oraz przez trzy miesiące po ich odwołaniu. Obecnie obowiązujące przepisy dotyczące pracy zdalnej (zawarte w tarczy antykryzysowej) straciłyby moc 4 września.
Zdaniem Senatu zmiany wprowadzone w Sejmie – ze względu na ich zakres i szerokość – zostały dokonane z naruszeniem konstytucyjnych standardów stanowienia prawa. W ocenie senatorów ustawa zasługiwała zatem na odrzucenie, a cały proces legislacyjny powinien zostać powtórzony.
Sejm odrzucił jednak uchwałę Senatu, co oznacza, że powyższe zmiany zostały uchwalone.
Etap legislacyjny
Ustawa skierowana do podpisu prezydenta