Nie dość, że trzeba zapłacić 50 proc. należności za dany okres, to jeszcze nie uzyska się dotacji na kolejny. Taka jest interpretacja wojewódzkich urzędów pracy oraz resortu pracy. Zdaniem prawników – błędna.
Zgłosił się do nas jeden z naszych czytelników, opisując sytuację, w której firma skorzystała z 50-proc. umorzenia składek ZUS za marzec, kwiecień i maj. Ponadto otrzymała też dofinansowanie do wynagrodzeń pracowników w związku z obniżeniem ich wymiaru czasu pracy za kwiecień, maj i czerwiec oraz dofinansowanie do składek ZUS – tylko za czerwiec. Dopłaty te zostały zrealizowane w wyniku złożenia dwóch odrębnych wniosków, do tego w pierwszym wskazano, że firma zamierza skorzystać z umorzenia składek ZUS; w drugim, że nie. Teraz przedsiębiorca ma obawy, czy nie będzie musiał zwrócić otrzymanych środków. Okazuje się, że takich osób jest więcej. – Mamy przykłady wielu pracodawców, którzy są w takiej właśnie sytuacji. Nie otrzymaliśmy jeszcze oficjalnego stanowiska wojewódzkiego urzędu pracy, jednakże w rozmowach telefonicznych urzędnicy informowali nas, że w zakresie jednego i drugiego wniosku nie przysługuje firmie dofinansowanie na opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne pracowników należnych od pracodawcy, bo firma skorzystała już z instrumentu w postaci umorzenia składek ZUS. Przy czym bez znaczenia również ma być to, czy umorzenie obejmuje 50 czy 100 proc. tych składek – tłumaczy Robert Mrówka, doradca podatkowy z Kancelarii Doradztwa Podatkowego i Rachunkowości DOMINUS z Poznania. Jak dodaje, urząd poinformował też, że konieczny będzie zwrot wypłaconej kwoty.

Praktyka WUP

Postanowiliśmy zapytać inne urzędy, jak postąpiłyby w podobnej sprawie. Okazuje się, że ich decyzja byłaby taka sama, czyli uznałyby, że świadczenie na dofinansowanie składek nie może zostać przyznane. WUP powołują się przy tym na przepisy oraz kierowane do nich pisemne wyjaśnienia Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (m.in. z maja i lipca 2020 r.).
– Jeżeli wnioskodawca uzyskał wsparcie w postaci umorzenia składek ZUS za pełne trzy miesiące, to dofinansowanie miejsc pracy ze środków FGŚP będzie pomniejszone o składki ZUS za pełne trzy miesiące – stwierdza Łukasz Hudziak, wicedyrektor ds. rynku pracy i doradztwa zawodowego w WUP w Zielonej Górze. Dodaje, że w tym przypadku nie ma znaczenia wysokość pomocy z ZUS (50 czy 100 proc.) ani też to, za które miesiące kalendarzowe podmiot ją uzyskał. Znaczenie ma jedynie tytuł wsparcia oraz liczba miesięcy jego pobierania – dofinansowanie nie może przekraczać łącznie trzech miesięcy wsparcia za tych samych pracowników z tych samych tytułów. – W opisanej sytuacji wnioskodawca otrzyma wsparcie z FGŚP pomniejszone o kwotę składek ZUS za pełne trzy miesiące. Nie ma znaczenia, czy wysokość wsparcia ze strony ZUS wyniosła 50 proc. czy 100 proc. oraz których miesięcy dotyczy – informuje również Jarosław Litwa, rzecznik prasowy WUP w Krakowie.
– W wymienionych przypadkach dofinansowanie do składek ze strony WUP nie przysługuje – stwierdza z kolei Arkadiusz Kaczor z WUP w Katowicach.
Odpowiedzi WUP z innych regionów są zbieżne z powyższymi. Urzędnicy wskazują, że zasadą przyznania świadczeń w ramach tarczy antykryzysowej ze środków FGŚP jest to, aby pomoc ta nie nakładała się na wsparcie z innych środków publicznych. Powołują się przy tym na art. 15g ust. 18 oraz 15gg ust. 7 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. z 2020 r. poz. 374; ost.zm. Dz.U. poz. 1086), zgodnie z którym wnioskodawca może otrzymać pomoc z FGŚP wyłącznie w przypadku, jeśli nie otrzymał pomocy w odniesieniu do tych samych pracowników w zakresie takich samych tytułów wypłat na rzecz ochrony miejsc pracy (wynagrodzenia, składki). Podnoszą też, że zgodnie z art. 15g ust. 16 oraz 15gg ust. 6 specustawy dofinansowanie przysługuje przez łączny okres trzech miesięcy, przypadający od miesiąca złożenia wniosku.

Dziurawa logika

Jak podkreśla Robert Mrówka, zasadą prawa jest to, że wyjątków nie należy interpretować rozszerzająco (exceptiones non sunt extentendae). Przyznaje jednak, że nie jest oczywiste, czy w tej sprawie tytułem wypłaty świadczeń z art. 15g ust. 18 specustawy są „składki ZUS w części finansowanej przez pracodawcę” czy może „składki ZUS w części finansowanej przez pracodawcę za miesiąc 04/2020” i dalej za kolejne miesiące. – Pojęcie tytułu wypłaty nie jest więc zdefiniowane, choć należałoby uznać, że jest nim umowa o pracę – stwierdza.
– Gdyby iść tokiem rozumowania WUP, to równie dobrze można by argumentować, że skoro wnioskodawca otrzymał dofinansowanie do wynagrodzeń wskutek pierwszego wniosku (obejmującego miesiące od kwietnia do maja), to nie powinien już mieć prawa do takiego dofinansowania objętego kolejnym wnioskiem za czerwiec, ponieważ otrzymał już przecież pomoc w zakresie takiego samego tytułu wypłaty. A tego, jak dotąd, WUP nie kwestionował – tłumaczy Robert Mrówka. Dodaje jednocześnie, że przyjęcie interpretacji prezentowanej przez WUP powoduje, iż przedsiębiorcy, którzy skorzystali z umorzenia składek ZUS w wymiarze 50 proc., pozostałe 50 proc. – w sensie ekonomicznym – utracą, tj. będą musieli je zapłacić. – W rezultacie ich pozycja w stosunku do korzystających ze zwolnienia ze 100 proc. składek ZUS jest w sposób nieuzasadniony mniej korzystna. Może to stanowić o naruszeniu konstytucyjnej zasady równości, albowiem przedstawiciele dwóch kategorii podmiotów, które charakteryzuje ta sama prawnie istotna z punktu widzenia ustawy cecha, tj. spadek obrotów gospodarczych w wyniku COVID-19, traktowani są niejednakowo – twierdzi Robert Mrówka.
Ekspert podkreśla, że ustawodawca w zupełnie inny sposób zadbał o to, aby ten sam wydatek nie mógł być przedmiotem wniosku o wsparcie w ramach dofinansowania z art. 15zzb specustawy. Otóż zgodnie ust. 12 art. 15zzb „Przedsiębiorca nie może otrzymać dofinansowania w części, w której te same koszty zostały albo zostaną sfinansowane z innych środków publicznych”. A zatem zapis ten jest dużo klarowniejszy od zawartego w art. 15g ust. 18.
– Gdyby przyjąć optykę WUP, to okazałoby się, że przedsiębiorca wnioskujący o dofinansowanie za dwa miesiące w ramach art. 15g specustawy nie mógłby już w ogóle wnioskować o dofinansowanie na trzeci miesiąc w ramach art. 15gg ustawy, bo przecież otrzymał już dofinansowanie w zakresie takich samych tytułów wypłat. Tymczasem regulacja z art. 15gg ust. 7, która brzmi notabene niemal identycznie jak z art. 15g ust. 18, nie stanowi w ocenie resortu przeszkody w otrzymaniu tego dofinansowania. Daje się więc zauważyć brak jednolitego podejścia WUP i MRPiPS do omawianej kwestii – uważa Robert Mrówka. Jego zdaniem najwłaściwiej byłoby przyjąć ogólną regułę, że dofinansowaniu nie podlegają składki ZUS w tej części, w jakiej zostały objęte wsparciem w ramach innych instrumentów.
Z kolei w ocenie dra Michała Kacprzyka, radcy prawnego, lidera zespołu Imigracji i Global Mobility w kancelarii Raczkowski, przedsiębiorca powinien otrzymać za czerwiec dofinansowanie wraz z częściowym pokryciem składek na ubezpieczenie społeczne. Przedsiębiorca składa oświadczenie o tym, że „zamierza lub skorzystał” ze zwolnień w opłacaniu składek na ZUS, o których mowa w ustawie o COVID-19. Pomimo że z treści ustawy nie wynika zakaz łączenia umorzenia składek z ZUS z dofinansowaniem na pokrycie części składek ZUS w związku z obniżeniem wymiaru czasu pracy lub wprowadzeniem przestoju ekonomicznego, to w praktyce jest niemożliwe do uzyskania. Przedsiębiorca po złożeniu oświadczenia o skorzystaniu ze zwolnień w opłacaniu składek ZUS nie ma możliwości wypełnienia rubryki w zakresie dofinansowania do pokrycia składek na ubezpieczenia społeczne, a wyłącznie w zakresie dofinansowania do wynagrodzenia.
Ekspert uznaje bowiem, że na podstawie art. 15g ust. 18 dofinansowanie składek ZUS za kwiecień i maj nie przysługuje, bo byłby to taki sam tytuł wypłat, czyli przedsiębiorca otrzymałby dwukrotnie środki na ten sam cel, na co ustawa nie pozwala. Michał Kacprzyk zaznacza przy tym, że w praktyce dużo bardziej opłacało się skorzystać z częściowego umorzenia składek ZUS (50 proc.) niż z dofinansowania, które w zakresie składek było dotowane w mniejszym stopniu. – Mając na względzie, że za czerwiec przedsiębiorca złożył osobny wniosek – pomimo braku przepisów, które by to wprost zabraniały – pracodawca nie uzyska dofinansowania za ten miesiąc, bowiem złożenie wniosku w tym zakresie będzie niemożliwe. Formularz zablokuje taką możliwość. Artykuł 15g ust. 16 wskazuje na brak możliwości uzyskania dofinansowania przez okres dłuższy niż trzy miesiące, nie zabrania jednak kumulowania pomocy z różnych źródeł pod warunkiem, że nie finansujemy tych samych pracowników w zakresie takich samych tytułów wypłat. Niestety, mimo braku przeciwwskazań złożenie wniosku w tym zakresie okazuje się być niemożliwe, bo skutkowałoby złożeniem niezgodnych z prawdą oświadczeń – tłumaczy dr Kacprzyk.

Z przepisów nie wynika

Z kolei Paweł Sych, radca prawny, starszy prawnik w kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter|Littler Global, podkreśla, że interpretacja WUP nie wynika z przepisów. Artykuł 15g ust. 2 mówi, że przedsiębiorcom przysługują środki z FGŚP na opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne pracowników należnych od pracodawcy od przyznanych środków na dofinansowanie wynagrodzenia. – Tym samym możliwa jest interpretacja, że umorzona część składek to ta przysługująca od tej części wynagrodzenia, które nie pochodziło z dofinansowania. A więc przedsiębiorca, opłacając 50 proc. składek, przeznaczył otrzymane środki zgodnie z celem, czyli na składki za dofinansowaną część wynagrodzenia – zauważa. Zastrzega jednocześnie, że jako argument przeciwko takiej interpretacji można wskazać, że nie wiadomo, której części składek dotyczy umorzenie. – W związku z tym drugą z możliwych interpretacji jest przyjęcie, że umorzenie 50 proc. składek dzieli się po równo na dofinansowaną część wynagrodzenia i na tę wypłaconą przez pracodawcę. Wówczas przedsiębiorca musiałby zwrócić jedynie połowę otrzymanego dofinansowania do składek – zaznacza. I dodaje, że obie interpretacje są zdecydowanie bardziej korzystne dla przedsiębiorców niż konieczność zwrotu całości dofinansowania do składek czy też brak możliwości ubiegania się o nie w przypadku umorzenia 50 proc. składek.
Prawnik nie ma natomiast wątpliwości, że w przypadku umorzenia całości składek dofinansowanie nie przysługuje za okres umorzenia. Środki nie zostaną w takiej sytuacji wydatkowane na pokrycie składek, skoro są one nienależne. Poza tym, jak podkreśla, umorzenie składek, czy to w części, czy w całości, ma wpływ na dofinansowanie z FGŚP tylko w okresie umorzenia.
– Jeżeli więc umorzenie dotyczyło okresu marzec, kwiecień, maj, to starając się o dofinansowanie z FGŚP za okres kwiecień – czerwiec, w ostatnim miesiącu dofinansowanie przysługuje w pełnej wysokości. Każde inne stanowisko w tym zakresie byłoby nieuzasadnione – uważa Paweł Sych.
!Wojewódzkie urzędy pracy odmawiając dofinansowania przedsiębiorcom, którzy wcześniej skorzystali ze zwolnienia ze składek ZUS, powołują się m.in. na pisemne wyjaśnienia ministerstwa pracy.
ShutterStock