Chodzi o te osoby, które jednocześnie złożyły wniosek o zwolnienie ze składek. Przepisy specustawy o COVID-19 są tak skonstruowane, że pozbawiają ich prawa do tego świadczenia.
Ze specustawy o COVID-19 wynika, że okres, za jaki przedsiębiorca uzyskał zwolnienie ze składek, a więc maksymalnie marzec ‒ maj 2020 r., jest traktowany tak, jakby składki zostały za niego opłacone. Przedsiębiorca zachowa też prawo do świadczeń z ubezpieczenia chorobowego. Dotyczy jednak to tylko tych osób, które podlegały temu ubezpieczeniu dokładnie 1 lutego 2020 r. Jeśli prowadzący działalność zgłosił się do ubezpieczenia chorobowego później, to ta zasada już nie obowiązuje. Co z kolei powoduje, że wielu rodziców nie otrzymało i nie otrzyma zasiłku opiekuńczego za czas, w którym byli zwolnieni ze składek, a więc wtedy gdy szkoły i inne placówki były zamknięte.

Bez okresu wyczekiwania

Na mocy art. 32 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa zasiłek opiekuńczy przysługuje ubezpieczonemu zwolnionemu od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem w wieku do ukończenia 8 lat w przypadku nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, do których dziecko uczęszcza. Na takich samych zasadach zasiłek będzie należny w przypadku choroby niani, z którą rodzice mają zawartą umowę uaktywniającą, lub dziennego opiekuna sprawującego opiekę nad dzieckiem.
Dodatkowo zasiłek opiekuńczy przysługuje z tytułu konieczności osobistego sprawowania opieki nad:
  • chorym dzieckiem w wieku do ukończenia przez nie 14 lat;
  • chorym dzieckiem niepełnosprawnym do ukończenia przez nie 18 lat;
  • zdrowym dzieckiem niepełnosprawnym do ukończenia przez nie 18 lat w przypadku:
‒ porodu lub choroby małżonka ubezpieczonego lub rodzica dziecka, stale opiekujących się dzieckiem, jeżeli poród lub choroba uniemożliwia temu małżonkowi lub rodzicowi sprawowanie opieki,
‒ pobytu małżonka ubezpieczonego lub rodzica dziecka, stale opiekujących się dzieckiem, w szpitalu albo innym zakładzie leczniczym.
Specustawa o COVID-19 przewiduje jednak dodatkowy zasiłek opiekuńczy na czas epidemii, który nie jest wliczany do ogólnej puli.
Zgodnie z ogólną zasadą zasiłek opiekuńczy przysługuje nie tylko pracownikom, lecz także m.in. przedsiębiorcom, i to bez wyczekiwania, a więc w praktyce przedsiębiorca może ubiegać się o ten zasiłek od momentu zgłoszenia do ubezpieczenia.

Działalność od 1 kwietnia

Okazuje się jednak, że nie dotyczy to wszystkich. Zgodnie z art. 31zo ust. 2 specustawy o COVI-19 na wniosek płatnika składek, będącego osobą prowadzącą pozarolniczą działalność, o której mowa w art. 8 ust. 6 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, opłacającego składki wyłącznie na własne ubezpieczenia społeczne lub ubezpieczenie zdrowotne, zwalnia się z obowiązku opłacenia nieopłaconych należności z tytułu składek na jego obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz wypadkowe, dobrowolne ubezpieczenie chorobowe, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy, należne za okres od 1 marca 2020 r. do 31 maja 2020 r. Warunkiem było prowadzenie działalności przed 1 kwietnia 2020 r. oraz to, aby przychód z tej działalności w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych uzyskany w pierwszym miesiącu, za który jest składany wniosek o zwolnienie z opłacania składek, nie był wyższy niż 300 proc. prognozowanego na 2020 r. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto.
Aby skorzystać ze zwolnienia, przedsiębiorca musiał złożyć wniosek, ale jako osoba rozliczająca się sama za siebie co do zasady nie musiał składać deklaracji za okres objęty zwolnieniem (art. 31zq specustawy o COVID-19 w nawiązaniu do art. 47 ust. 2a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).
!Prawo do zwolnienia ze składek otrzymały osoby, które prowadziły działalność przed 1 kwietnia 2020 r. Aby jednak zachowały prawo do świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, musiały podlegać temu ubezpieczeniu już 1 lutego 2020 r.
Kluczowy jest jednak art. 31zs specustawy o COVID-19, zgodnie z którym w przypadku osób prowadzących pozarolniczą działalność i osób z nimi współpracujących oraz duchownych, jeżeli przepisy uzależniają prawo lub wysokość świadczeń z ubezpieczeń społecznych od opłacenia składek, składki na ubezpieczenia społeczne zwolnione z obowiązku ich opłacania traktuje się jak składki opłacone, a osoba, której dotyczy zwolnienie z obowiązku odprowadzania składki na ubezpieczenie zdrowotne, i zgłoszeni przez nią do tego ubezpieczenia członkowie rodziny zachowują prawo do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Wydawać by się więc mogło, że interesy przedsiębiorców są zabezpieczone. Jest jednak haczyk. Zgodnie z art. 31zs specustawy o COVID-19 osoba prowadząca pozarolniczą działalność i osoba z nią współpracująca oraz duchowny zachowują prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, jeżeli podlegały ubezpieczeniu chorobowemu 1 lutego 2020 r.
Zgłoszenie się więc do ubezpieczenia chorobowego po 1 lutego i skorzystanie ze zwolnienia ze składek wyklucza skorzystanie z zasiłku opiekuńczego. Dotyczy to zarówno osób, które prowadziły działalność od dawna, a tylko nie podlegały ubezpieczeniu chorobowemu, jak i osób, które rozpoczęły działalność gospodarczą po 1 lutego i od razu zgłosiły się do tego ubezpieczenia.

Zapobieganie wyłudzeniom

Zastanawiać może powód, dla którego przepisy skonstruowano właśnie w ten sposób. Zapewne ustawodawca chciał się zabezpieczyć przed osobami, które przystępowałyby do ubezpieczenia chorobowego tylko po to, aby uzyskać zasiłek. Jednakże uzależnienie prawa do świadczeń od podlegania ubezpieczeniu chorobowemu akurat 1 lutego 2020 r. może budzić spore wątpliwości. Specustawa o COVID-19 weszła w życie 31 marca, a prace nad nią przebiegały w ekspresowym tempie – cały proces legislacyjny (od projektu do publikacji w Dzienniku Ustaw) zamknął się w marcu. W efekcie przystępując do ubezpieczenia chorobowego np. od 1 marca 2020 r., przedsiębiorca nie mógł wiedzieć, jak będą wyglądały przepisy na koniec miesiąca. Tym samym nie można przypisywać takim osobom złej woli i próby wyłudzenia zasiłku.
Byłoby inaczej, gdyby przedsiębiorca znajdujący się w takiej sytuacji nie korzystał ze zwolnienia od składek. Wtedy przepisy specustawy o COVID-19 nie miałyby zastosowania, a tym samym zasiłek przysługiwałby na zasadach ogólnych. Korzystający ze zwolnienia przedsiębiorcy wpadli zatem w pułapkę ustawodawcy. Mimo że składki objęte zwolnieniem są uznawane za zapłacone, to akurat w tym wypadku wywołują taki skutek, jakby były niezapłacone.

Zbyt dużo nowelizacji

Skąd zatem wzięła się taka data? Być może stąd, że zwolnienie pierwotnie dotyczyło przedsiębiorców, którzy prowadzili działalność przed 1 lutego 2020 r. Termin ten 18 kwietnia 2020 r. został przesunięty i od tej daty ze zwolnienia mogą korzystać przedsiębiorcy, którzy prowadzili działalność przed 1 kwietnia 2020 r., ale nikt nie pomyślał, żeby przesunąć datę, od której zależy prawo do świadczeń. W efekcie przedsiębiorca, o którym mowa w pytaniu, oraz wszyscy ci, którzy rozpoczęli wykonywanie działalności gospodarczej między 2 lutego a 31 marca i skorzystali ze zwolnienia ze składek, nie otrzymają zasiłku opiekuńczego. [przykład]

przykład

Odwołanie nie będzie uwzględnione
Przedsiębiorca nie zatrudnia pracowników. W połowie lutego postanowił zgłosić się do chorobowego – zgłoszenie zostało dokonane od 1 marca. W marcu zamknięto szkołę i przedszkole, do których chodzą jego dzieci, a on wystąpił o zasiłek opiekuńczy. Przedsiębiorca skorzystał ze zwolnienia od składek ZUS. W czerwcu organ rentowy wydał decyzję odmowną w sprawie zasiłku. Jakie są szanse na odwołanie?
W tej sytuacji problem powstaje na styku prawa do zasiłku opiekuńczego z prawem do zwolnienia z ZUS. Okazuje się bowiem, że przedsiębiorca może skorzystać tylko z jednego świadczenia – zasiłek opiekuńczy byłby należy, gdyby przedsiębiorca nie korzystał ze zwolnienia od składek. Przepisy specustawy o COVID-19 dają zatem ZUS prawo odmowy wypłaty świadczenia. Zgodnie z art. 31zs specustawy o COVID-19 osoba prowadząca pozarolniczą działalność i osoba z nią współpracująca oraz duchowny zachowują prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, jeżeli podlegali ubezpieczeniu chorobowemu 1 lutego 2020 r.
W przedstawionym stanie faktycznym zasiłek będzie nienależny, bo przedsiębiorca nie był objęty ubezpieczeniem chorobowym 1 lutego 2020 r. Decyzja odmowna ZUS znajduje zatem mocne uzasadnienie prawne.
Smaczku całej sprawie dodaje to, że szkoły zostały zamknięte z inicjatywy rządu. Innymi słowy, ustawodawca zamknął szkoły i dał możliwość zwolnienia od zapłaty składek ZUS, ale niektórzy przedsiębiorcy, którzy skorzystają z takiej możliwości, zostaną pozbawieni możliwości otrzymania zasiłku.
Podstawa prawna
• art. 32 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 870)
• art. 15zq i 15zs ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. poz. 374; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 1086; specustawa o COVID-19)
• art. 8 ust. 6 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 266; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 695)