Firmy chcą finansować specjalistyczne szkolenia związane z sytuacją epidemiczną z pieniędzy Zakładowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (ZFRON). Nie wiedzą jednak, czy taki wydatek będzie się wliczał w limit pomocy de minimis.
Na problem ten zwraca uwagę Ogólnopolska Baza Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (OBPON.org). Jak wskazuje, firmy z branży ochroniarskiej czy sprzątającej mają kłopoty kadrowe, bo niektórzy pracownicy boją się zarażenia wirusem SARS-CoV-2, zwłaszcza gdy ze względu na rodzaj dysfunkcji zdrowotnej należą do grup podwyższonego ryzyka. Obawy te w dużej mierze są spowodowane brakiem odpowiedniej wiedzy co do środków ostrożności oraz wymogów sanitarnych, których trzeba przestrzegać. Dlatego wielu pracodawców chciałoby wykorzystać pieniądze zgromadzone na ZFRON na zorganizowanie szkoleń, dzięki którym pracownicy uzyskają niezbędne informacje pozwalające zminimalizować strach i stres przed przyjściem do pracy i wykonywaniem obowiązków zawodowych.
Przedsiębiorcy nie wiedzą jednak, czy wydatki na tego typu szkolenia będą stanowiły pomoc de minimis (co do zasady są to wydatki, które są przysporzeniem korzyści ekonomicznych dla pracodawcy). Jest to o tyle istotne, że firmy dysponują określonym limitem tej pomocy, którego nie mogą przekroczyć. Dlatego OBPON.org zapytał Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych (BON), jak należy traktować takie szkolenia. Jednocześnie, zdaniem organizacji, w związku z tym, że nie są one związane z podnoszeniem kwalifikacji zawodowych, tylko stanowią dopełnienie działań z zakresu profilaktyki zdrowotnej, nie powinny być objęte pomocą de minimis.
BON odpowiedział, że o tym, czy dany wydatek na szkolenie może być finansowany z ZFRON, decyduje nie tylko związek z zawodowym profilem kursu. Ważny jest też charakter szkolenia, a w szczególności to, czy dotyczyłoby tego, jak wykonywać pracę, czy obejmowałoby elementy terapii zaburzeń lękowych oraz czy bez tych szkoleń pracownik nie mógłby kontynuować zatrudnienia. W zależności od sytuacji kurs mógłby więc być finansowany jako szkolenie zawodowe, zapewnienie specjalistycznej opieki medycznej oraz jako indywidualny program rehabilitacji. Pracodawca powinien zatem przeprowadzić analizę w tym zakresie oraz wybrać kwalifikację korespondującą z charakterem i innymi cechami wydatku szkoleniowego.
– Niestety BON uchyla się od jednoznacznego wskazania i każdy pracodawca sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy będzie to szkolenie podnoszące kwalifikacje pracownika, czy raczej szkolenie miękkie, stanowiące dodatkowe zabezpieczenia osoby niepełnosprawnej, nie tylko w życiu zawodowym – mówi Edyta Sieradzka, wiceprezes OBPON.org.
Dodaje, że w tym pierwszym przypadku jest to szkolenie typowo zawodowe, które jest wliczane do pomocy de minimis, natomiast w drugim można je potraktować jako zapewnianie opieki medycznej, która nie jest przysporzeniem dla pracodawcy.