Nowe świadczenie będą mogły otrzymać osoby, które straciły pracę po 15 marca. Będzie wypłacane przez ZUS od czerwca do sierpnia
W ekspresowym tempie toczyły się w Sejmie prace nad wprowadzeniem dodatku solidarnościowego oraz podwyżki zasiłku dla bezrobotnych. Nowe przepisy, uchwalone przez posłów w ciągu kilku godzin, stanowią realizację wcześniejszej obietnicy wyborczej prezydenta Andrzeja Dudy, przy czym wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie będzie można ich łączyć.
Zgodnie z art. 3 ustawy o dodatku solidarnościowym przyznawanym w celu przeciwdziałania negatywnym skutkom COVID-19 będzie on przysługiwał osobom, które w 2020 r. miały odprowadzane składki na ZUS przez minimum 60 dni, a po 15 marca pracodawca rozwiązał z nimi umowę o pracę za wypowiedzeniem lub uległa ona rozwiązaniu ze względu na upływ czasu, na który została zawarta. Jednocześnie nie będzie do niego uprawniona osoba podlegająca ubezpieczeniu społecznemu lub zdrowotnemu (z wyjątkiem sytuacji, gdy jest zarejestrowana jako bezrobotna lub zgłoszona została do niego jako członek rodziny). To zaś oznacza, że jeśli np. po zwolnieniu ktoś uzyskuje zarobki z umowy zlecenia, to nie otrzyma dodatku, ale gdy jest to umowa o dzieło – już tak.
– Nasze podstawowe zastrzeżenie dotyczy kwoty świadczenia, które jest niższe od postojowego, wypłacanego osobom samozatrudnionym oraz świadczącym usługi na umowach cywilnoprawnych. Takie zróżnicowanie jest niezrozumiałe i dyskryminujące dla pracowników, którzy w przeciwieństwie do nich w okresie zatrudnienia odprowadzali składki na Fundusz Pracy, a z tego właśnie źródła jest finansowane postojowe i będzie dodatek – mówi Andrzej Radzikowski, przewodniczący OPZZ.
Co do zasady świadczenie będzie wypłacane przez okres trzech miesięcy – od 1 czerwca do 31 sierpnia. W praktyce taki sztywny zapis będzie skutkował tym, że nie wszystkie osoby, które po 15 marca staną się bezrobotne, będą mogły uzyskać dodatek lub skorzystają z niego w ograniczonym zakresie. Jest to związane z tym, że gdy ktoś stracił pracę np. 31 maja, a obowiązuje go trzymiesięczny okres wypowiedzenia, to o dodatek mógłby wnioskować dopiero od września. Gdy wynosi on miesiąc, to otrzyma dodatek od lipca, czyli na dwa miesiące.
– Zasiłek solidarnościowy nie obejmie części osób zwalnianych po zakończeniu wsparcia z tarcz antykryzysowych. Dlatego zasadne byłoby utrzymanie trzymiesięcznego okresu uzyskiwania świadczenia, przy jednoczesnym wydłużeniu okresu, w którym można wnioskować i otrzymać dodatek – podkreśla Monika Fedorczuk z Konfederacji Lewiatan.
Wniosek będzie można składać do ZUS, w terminie do 31 sierpnia, wyłącznie drogą elektroniczną za pośrednictwem Platformy Usług Elektronicznych (PUE) ZUS. Przepisy nie określają wzoru wniosku, można się jednak spodziewać, że tak jak w przypadku innych instrumentów wsparcia z tarczy antykryzysowej, taki formularz zostanie przygotowany. Nie trzeba będzie do niego dołączać żadnych dokumentów. O tym, czy bezrobotny otrzyma dodatek, dowie się ze swojego konta na PUE ZUS, bo to tam wpłynie informacja w tej sprawie. Decyzja administracyjna będzie wydana tylko przy odmowie.
W związku z tym, że nie będzie można otrzymywać jednocześnie dodatku i zasiłku, osoby uprawnione do tego drugiego będą musiały zawiesić do niego prawo. Jeśli jednak bezrobotny otrzyma zasiłek, to wtedy dodatek zostanie pomniejszony o jego kwotę. Z kolei sam wyższy zasiłek dla bezrobotnych zacznie obowiązywać od 1 września. Będzie on wynosił 1200 zł przez pierwsze trzy miesiące pobierania, a później 942,30 zł. Co istotne, wcześniejszy okres pobierania dodatku solidarnościowego nie będzie wliczał się do okresu pobierania zasiłku dla bezrobotnych.
Zgodnie z szacunkami przedstawionymi do projektu ustawy prawo do dodatku będzie miało ok. 500 tys. osób. Koszt wypłaty nowego świadczenia oraz wyższego zasiłku wyniesie zaś w tym roku 2,1 mld zł.
Etap legislacyjny
Ustawa skierowana do Senatu