Mimo że warunki jego przyznania nie wydają się być surowe, zleceniobiorcy wciąż zadają wiele pytań. Martwią się choćby o to, czy zwiększenie przychodu o kilka złotych wykluczy ponowne otrzymanie takiej pomocy.
O świadczenie postojowe można występować już od kilku tygodni, ale warunki jego uzyskania wciąż budzą wątpliwości. Zleceniobiorcy i osoby wykonujące inne umowy cywilnoprawne mają do niego prawo, jeśli ich przychód nie przekroczył 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia ogłaszanego za poprzedni kwartał do celów emerytalno-rentowych, a wykonywanie umowy uległo ograniczeniu z powodu przestoju u zleceniodawcy. Sama umowa musiała zostać zawarta przed 1 kwietnia 2020 r.

Niższa stawka

Otrzymanie świadczenia nie jest, co prawda, obwarowane wieloma warunkami, ale kryteria jego przyznawania nie są jednoznaczne. Zgodnie z art. 15zq specustawy o COVID-19 przysługuje ono, gdy w następstwie wystąpienia COVID-19 doszło do przestoju w prowadzeniu działalności przez zleceniodawcę lub zamawiającego, z którymi została zawarta umowa cywilnoprawna. Najprostsza sytuacja z możliwych to taka, w której z powodu epidemii zleceniodawca wypowiada umowę-zlecenie, bo ogranicza zatrudnienie.
Wątpliwości pojawiają się przy bardziej skomplikowanych stanach faktycznych. Co w sytuacji, gdy liczba godzin, jakie ma do przepracowania zleceniobiorca, uległa tylko zmniejszeniu? Albo gdy zleceniodawca złożył mu propozycję „nie do odrzucenia”, czyli obniżenia stawki godzinowej? Kluczowe jest określenie, co oznacza przestój w prowadzeniu działalności, o którym mowa w cytowanym wyżej przepisie. Nie jest to bowiem przestój, o którym mowa w kodeksie pracy czy w innych regulacjach ustawy o COVID-19 (np. przestój ekonomiczny, o którym mowa w przepisach dotyczących dofinansowania wynagrodzeń pracowników z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych). Dla celów świadczenia postojowego ZUS wyjaśnił, że za przestój należy rozumieć wszelkie okoliczności związane z COVID-19, które spowodowały brak możliwości wykonania umowy cywilnoprawnej w całości (zleceniobiorca nie mógł wykonywać czynności w niej określonych) lub w części, bo nastąpiło ograniczenie wykonywania umowy (np. zleceniobiorca realizował tylko część umowy). Może to być np. zamknięcie firmy, zawieszenie działalności, brak klientów, problemy płatnicze, obniżenie liczby godzin wykonywania umowy. Jak widać, nie jest wymagane, aby przedsiębiorca całkowicie zaprzestał prowadzenia działalności. Jego zleceniobiorcy otrzymają postojowe także wtedy, gdy firma, co prawda, działa, ale nie na pełnych obrotach.
ZUS zapytaliśmy także o to, czy samo obniżenie stawki godzinowej będzie uprawniało do uzyskania świadczenia. Zakład nie odpowiedział nam wprost, ale wnioskując z całości wypowiedzi, można stwierdzić, że jeśli to obniżenie miało związek z przestojem, to świadczenie powinno się należeć. Zwłaszcza że, jak podkreślił ZUS, to występujący o pomoc określa, czy takie zdarzenie miało miejsce, co oświadcza też w składanym wniosku.
Dla wielu osób problematyczne było również samo wypełnienie wniosku, w przypadku gdy ich wynagrodzenie ze zlecenia nie było określone stawką miesięczną, a właśnie godzinową. Tymczasem w formularzu RSP-C znajduje się rubryka „Miesięczny przychód, który wynika z umowy”. Jak informował już wcześniej ZUS, częstym błędem było wpisywanie w tym miejscu stawki godzinowej. Tymczasem, jak wyjaśnił zakład na prośbę DGP, w takiej sytuacji należy przeliczyć stawkę godzinową na wynagrodzenie miesięczne, jakie otrzymałby zleceniobiorca, gdyby wykonywał umowę przez cały miesiąc. Dotyczy to miesiąca „zwykłego”, przed epidemią. Nie wiadomo jednak, jak postąpić w przypadku, gdy liczba godzin jest zmienna. Prawdopodobnie w takiej sytuacji należy wpisać pewną uśrednioną kwotę (możliwą do uzyskania).

Ile do wypłaty

Kolejny problem dotyczył wysokości świadczenia postojowego. Zgodnie z ogólną zasadą wynikającą z art. 15zr ust. 1 specustawy o COVID-19 przysługuje ono w wysokości 80 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w 2020 r., tj. 2080 zł. W ust. 2 przewidziano jednak wyjątek. Zgodnie z nim, w przypadku gdy suma przychodów z umów cywilnoprawnych w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych uzyskana w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym został złożony wniosek o świadczenie, wynosi mniej niż 50 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę (a więc 1300 zł), świadczenie przysługuje w wysokości sumy wynagrodzeń z tytułu wykonywania tych umów cywilnoprawnych. Warto zwrócić uwagę, że ustawa mówi o „umowach” cywilnoprawnych, a nie o jednej umowie. Wiele osób pytało, w jakiej wysokości świadczenie postojowe otrzymają, jeśli otrzymali wynagrodzenie poniżej progu 1300 zł, ale tylko z jednej umowy. ZUS na swojej stronie internetowej informuje, że w takim przypadku świadczenie, mimo że wypłacono je z jednej umowy, powinno być wypłacone w równowartości otrzymanego wynagrodzenia. Może to prowadzić do ciekawej sytuacji – im więcej zleceniobiorca stracił z powodu epidemii, tym mniejsze świadczenie może otrzymać. Zleceniobiorca, którego zwykłe comiesięczne wynagrodzenie wynosi np. 2000 zł, i taką kwotę otrzymał jeszcze za luty, a z powodu epidemii w marcu zarobił tylko 1400 zł – otrzyma za ten miesiąc świadczenie w wysokości 2080 zł. Z kolei tym, którzy jeszcze do lutego zarabiali 3000 zł, a z powodu przestoju zleceniodawcy w marcu otrzymali jedynie 1200 zł – na podstawie wniosku złożonego w kwietniu ZUS wypłaci jedynie 1200 zł. Zapytaliśmy, skąd taka wykładnia przepisów, skoro specustawa mówi o kilku umowach, a nie o jednej. Wynika to z łącznego stosowania art. 15zr ust. 1 i 2 oraz 4 specustawy o COVID-19 oraz przyjętego trybu realizacji wniosków. Wnioski o świadczenie są składane odrębnie z każdej umowy-zlecenia, ZUS sumuje przychody i wypłaca świadczenie odpowiednio do wysokości wykazanych pod odpowiedzialnością karną przychodów w bloku IV.
Taką wykładnię (zresztą jak każdą inną) można jednak próbować zakwestionować przed sądem.

Sytuacja bez zmian

Zanim wszystkie wątpliwości związane z wypłatą świadczenia postojowego zostały wyjaśnione, przepisy zdążyły ulec zmianie. Nowelizacja specustawy wprowadziła możliwość trzykrotnego otrzymania świadczenia. ZUS wypłaci je ponownie, jeśli sytuacja materialna wnioskodawcy „nie uległa poprawie”. W przypadku zleceniobiorców pojawia się pytanie, czy to oznacza, że przychód z kolejnego miesiąca musi być na dokładnie takim samym lub niższym poziomie jak poprzedni, czy też niewielki wzrost nie ma znaczenia. Co jeśli przychód wzrośnie o np. 20 zł? Czy rzeczywiście będzie to oznaczało, że sytuacja materialna zleceniobiorcy się poprawiła? Zapytaliśmy o to ZUS, ale nie otrzymaliśmy jednoznacznej odpowiedzi. Zakład zaznaczył jednak, że świadczenie postojowe będzie wypłacane na podstawie oświadczenia wnioskodawcy. Jeśli więc osoba ubiegająca się o świadczenie oświadczy, że jej sytuacja nie poprawiła się, zostanie ono jej wypłacone. Zawsze jednak trzeba pamiętać, że ZUS może zażądać zwrotu, jeśli stwierdzi, że to nieprawda, w związku z czym warunek ponownej wypłaty nie był spełniony. Z całą pewnością można więc jedynie stwierdzić, że przychód w kolejnym miesiącu na tym samym albo niższym poziomie spełnia ten warunek. Nie wiadomo jednak, czy i do jakiego poziomu ZUS będzie akceptował wyższy przychód jako nadal mieszczący się w kategorii „tej samej sytuacji materialnej”.
Stanowisko ZUS z 4 maja 2020 r. w sprawie świadczenia postojowego wydane dla DGP
PYTANIE DGP: Co oznacza wyrażenie, że świadczenie postojowe należne jest zleceniobiorcy, którego umowa cywilnoprawna „uległa ograniczeniu”? Czy to oznacza, że jeśli zleceniodawca np. zmniejszył stawkę godzinową lub liczbę godzin wykonywania umowy, ale umowa jest wykonywana, to świadczenie będzie należne?
ODPOWIEDŹ ZUS: Świadczenie postojowe przysługuje, gdy w następstwie wystąpienia COVID-19 doszło do przestoju w prowadzeniu działalności, odpowiednio w przypadku osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą albo zleceniodawcy lub zamawiającego, z którym została zawarta umowa cywilnoprawna. Za przestój należy rozumieć wszelkie okoliczności związane z COVID-19, które spowodowały brak możliwości wykonania umowy cywilnoprawnej w całości (zleceniobiorca nie mógł wykonywać czynności określonych w umowie) lub w części, bo nastąpiło ograniczenie wykonywania umowy (np. zleceniobiorca wykonał tylko część umowy). Może to być np. zamknięcie firmy, zawieszenie działalności, brak klientów, mogą to być problemy płatnicze, obniżenie liczby godzin wykonywania umowy. To wnioskujący określa, czy zdarzenie takie miało miejsce, i oświadcza to w składanym wniosku.
PYTANIE DGP: Jaką kwotę wpisać we wniosku o świadczenie postojowe w rubryce „Miesięczne wynagrodzenie” w przypadku, gdy w umowie-zleceniu wskazana jest tylko stawka godzinowa, a liczba godzin w każdym miesiącu jest zmienna?
Odpowiedź ZUS: W takiej sytuacji należy przeliczyć stawkę godzinową na wynagrodzenie miesięczne, jakie otrzymałby zleceniobiorca, gdyby wykonywał umowę przez cały miesiąc.
PYTANIE DGP: ZUS twierdzi, że jeśli przychód zleceniobiorców jest niższy niż 1300 zł, to nie należy im się postojowe w pełnej wysokości (2080 zł), a równowartości przychodu. To nie wynika z przepisów. Taka sytuacja ma miejsce tylko w odniesieniu do kilku umów cywilnoprawnych (art. 15zq ust. 2 ustawy o COVID-19). Skąd taka wykładnia?
ODPOWIEDŹ ZUS: Świadczenie postojowe przysługuje zleceniobiorcy, gdy przychód uzyskany z umowy w miesiącu poprzedzającym miesiąc złożenia wniosku nie przekroczył 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału ogłaszanego przez prezesa GUS na podstawie przepisów o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych obowiązującego na dzień złożenia wniosku (dla wniosków złożonych w kwietniu i maju 2020 r. kwota ta wynosi 15 595,74 zł). Osoby, które pracują na podstawie umowy cywilnoprawnej, spełniają pozostałe ustawowe warunki i miały problemy w jej wykonywaniu w związku z COVID-19, mogą liczyć na świadczenie postojowe:
‒ w wysokości 80 proc. minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w 2020 r., tj. 2080 zł (2600 zł x 80 proc. = 2080 zł), gdy wynagrodzenie z umowy-zlecenia uzyskane w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku o świadczenie było równe bądź wyższe od 1300 zł;
‒ w kwocie, która wynika z umowy, gdy suma z umów-zlecenia w miesiącu poprzedzającym miesiąc, w którym został złożony wniosek, wynosi mniej niż 50 proc. minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w 2020 r., tj. nie przekracza kwoty 1299,99 zł.
Wynika to z łącznego stosowania art. 15zr ust. 1 i 2 oraz 4 tarczy antykryzysowej oraz przyjętego trybu realizacji wniosków. Wnioski o świadczenie są składane odrębnie z każdej umowy-zlecenia, ZUS sumuje przychody i wypłaca świadczenie odpowiednio do wysokości wykazanych pod odpowiedzialnością karną przychodów w bloku IV.
PYTANIE DGP: W znowelizowanych przepisach ustawy o COVID-19 dopuszczono występowanie z wnioskiem o świadczenie postojowe, gdy sytuacja materialna wskazana w pierwszym wniosku „nie uległa poprawie”. Czy to oznacza, że przychód musi się kształtować dokładnie na takim samym lub niższym poziomie niż w poprzednim wniosku, a w przypadku przedsiębiorców – nie jest oczekiwany spadek przychodów o kolejne 15 proc.?
ODPOWIEDŹ ZUS: Świadczenie postojowe może być udzielone ponownie na podstawie oświadczenia złożonego do ZUS. Łącznie może być wypłacone trzykrotnie. Wypłata realizowana jest na podstawie wniosku, który zgodnie z przepisami ma formę oświadczenia osoby uprawnionej, w którym wskazuje, że jej sytuacja materialna nie uległa poprawie. Nie jest oczekiwane od przedsiębiorcy wykazywanie spadku przychodów o kolejne 15 proc.
Podstawa prawna
• art. 15zq i art. 15zr ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 374; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 695; specustawa o COVID-19)