Uchwalone przez Sejm zwolnienie ze składek na ZUS dla samozatrudnionych o dochodach poniżej do 7 tys. zł obejmie tych, którzy takie dochody uzyskali w lutym br. - informują PAP eksperci. Tych, którzy zarobili mniej lub w ogóle, ale w kolejnych miesiącach, ulga już nie obejmie.
ShutterStock

Chodzi o ustawę nowelizującą Tarczę antykryzysową, którą w zeszłym tygodniu uchwalił Sejm, tzw. Tarczę 3.0. Zmiany czekają na rozpatrzenie przez Senat.

Jak tłumaczył podczas prac nad projektem w Sejmie minister w KPRM Łukasz Schreiber, propozycje rządu zmierzały do tego, by zwolnieniem ze składek na ZUS objąć także samozatrudnionych, których przychody przekraczają 300 proc. średniego miesięcznego wynagrodzenia, czyli ok. 15,6 tys. zł (obecnie przekroczenie tego limitu wyklucza ze zwolnienia z ZUS - PAP). Podobną zmianę wprowadzono w przypadku postojowego.

"Wielu przedsiębiorców mówiło: mam sytuację, w której mój przychód to jest nawet 30–40 tys. zł, ale mój dochód to dzisiaj raptem 2 tys. zł, 3 tys. zł, czy 4 tys. zł" - uzasadniał minister. Zaznaczył, że rząd wprowadza impuls, żeby zachęcać przedsiębiorców do aktywności, aby mogli kontynuować pracę. "Jeżeli ten dochód nie jest wyższy niż 7 tys. zł, a przychód został przekroczony nawet o 15 600, to będą mogli skorzystać ze zwolnienia z ZUS-u" - zapewniał w Sejmie.

Z przepisów wynika, że zwolnienie ze składek adresowane jest tylko do przedsiębiorców, których przychody w danym miesiącu przekroczyły wspomniany limit, a dochody - w lutym br. - były niższe niż 7 tys. zł. To oznacza, że przedsiębiorca, który nie spełniał kryteriów dochodowych w lutym, ale stracił dochody w późniejszych miesiącach, nie dostanie ulgi. Ponadto, regulacja mówi o zwolnieniu za okres od 1 kwietnia 2020 r. do 31 maja 2020 r.

Potwierdzają to eksperci, z którymi rozmawiała PAP.

Dr Antoni Kolek z Pracodawców RP tłumaczy, że celem zmian było rozszerzenie grupy podmiotów, które mogą skorzystać ze zwolnienia ze składek na ZUS. Można sobie bowiem wyobrazić sytuację, że np. przychody właściciela sklepu przekraczają trzykrotność średniego wynagrodzenia, ale wynikający z marży dochód jest niewielki. Kolek przyznał, że nowela rzeczywiście rozszerza krąg podmiotów uprawnionych do ulgi, ale - przyjmując za punkt odniesienia jedynie luty - istotnie to rozszerzenie ogranicza.

"W lutym skutki pandemii nie były jeszcze odczuwalne, luty nie był tak trudny dla firm, jak późniejsze miesiące: marzec czy kwiecień. Dochodów poniżej 7 tys. zł w tych miesiącach jednak ustawodawca nie przewidział" - powiedział Kolek.

Także dyrektor departamentu pracy z Konfederacji Lewiatan Robert Lisicki przyznaje, że ze wskazanego przepisu jasno wynika, iż jeżeli ktoś w marcu lub kwietniu miał dochód niższy niż 7 tys. bądź nie miał go w ogóle (a jednocześnie przekroczył limit przychodów), to ze zwolnienia z ZUS już nie skorzysta.

"Poza tym zwolnienie przewidziane w tej regulacji przysługuje tylko przez dwa miesiące, a nie trzy, jak w przypadku przedsiębiorców o przychodach niższych od trzykrotności średniego wynagrodzenia" - dodał. Zastrzegł, że nie wie, jakie były intencje ustawodawcy dotyczące takiego sformułowania.

Podobną opinię wyraził również doradca podatkowy w firmie inFakt Piotr Juszczyk.

"Zwolnienie z ZUS ma dotyczyć przedsiębiorców, których przychód w pierwszym miesiącu, za który wnioskują o zwolnienie, przekracza 15 681 zł. Wówczas ich dochód w lutym 2020 r. nie może przekroczyć 7 tys. zł. Należy podkreślić, że z kilku powodów luty nie jest miarodajnym miesiącem dla wysokości przychodu. W Polsce obostrzenia związane z sytuacją epidemiologiczną zaczęły się w marcu, a w lutym większość przedsiębiorców funkcjonowała jeszcze normalnie" - zwraca uwagę Juszczyk.

Według niego może się okazać, że wielu z nich nie będzie mogło skorzystać ze zwolnienia z ZUS. "Ponadto, zwolnienie według Tarczy 3.0 ma dotyczyć już tylko składek za kwiecień i maj. Warto przypomnieć, że według pierwotnych założeń miało dotyczyć również marca" - dodał.

Biuro prasowe Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało w stanowisku przekazanym PAP, że wśród proponowanych rozwiązań jest "zwolnienie z opłacania składek na ZUS dla samozatrudnionych za miesiące kwiecień oraz maj br. w sytuacji, gdy ich przychód za pierwszy miesiąc, za który składany jest wniosek, był wyższy niż 300 proc. prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w 2020, ale ich dochód z tej działalności w lutym 2020 r. nie był wyższy niż 7000 zł".

"Obecny przepis wskazuje więc wyraźnie warunki, w których przedsiębiorca ma prawo do zwolnienia ze składki" - zaznaczono.

Dodano, że projekt rozpatrywany jest przez Komisję Budżetu i Finansów Publicznych Senatu, która zbierze się ponownie w tej sprawie 12 maja br.

"Tak więc nad kształtem rozwiązań dyskutują obecnie Senatorowie, a o ich ostatecznym kształcie, w przypadku poprawek zgłoszonych do ustawy zadecyduje Sejm" - podsumowano.