Dzieci, którym należą się alimenty, nie mogą być w czasie pandemii pozbawione środków do życia; sprawy w sądach stanęły, dlatego szansą na szybką pomoc dla najmłodszych jest pilne przyjęcie ustawy o alimentach natychmiastowych - wskazał rzecznik praw dziecka Mikołaj Pawlak.

Rzecznik zaproponował, by przepisy w sprawie alimentów natychmiastowych zostały wprowadzone jako część "Tarczy antykryzysowej". Przekonywał, że będą one mogły być przyznawane w uproszczonej procedurze w ciągu kilku dni, bez długotrwałych rozpraw.

"Dzieci z rodzin, w których jeden z rodziców powinien być objęty obowiązkiem alimentacyjnym, nie wolno skazywać na czekanie, aż minie pandemia i można będzie w sądach bez przeszkód przeprowadzać sprawy alimentacyjne, związane m.in. z udziałem świadków. Te dzieci potrzebują środków materialnych do życia już teraz, a nie dopiero za kilka miesięcy, a może za rok i dłużej" - ocenił.

Pawlak poinformował, że ma on projekt takiego rozwiązania. Przypomniał, że jego idea narodziła się w Ministerstwie Sprawiedliwości, kiedy jeszcze pracował w resorcie. Podkreślił, że z projektem w 2019 r. zgadzały się wszystkie strony polityczne. Wskazał, że Sejm poprzedniej kadencji nie zdążył uchwalić reformy prawa rodzinnego, której częścią były przepisy wprowadzające alimenty natychmiastowe i projekt ten uległ zasadzie dyskontynuacji prac legislacyjnych parlamentu.

Rzecznik Praw Dziecka przekazał, że - wspierając starania Ministerstwa Sprawiedliwości o przywrócenie projektu - wychodzi z własną inicjatywą, by z planowanej reformy w trybie pilnym wyodrębnić regulacje o alimentach natychmiastowych i wprowadzić je do kolejnej "Tarczy antykryzysowej". W tym celu przygotował odpowiedni projekt i zwrócił się o wsparcie do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i szefowej MRPiPS Marleny Maląg oraz parlamentu.

"Nie wolno nam obojętnie przyglądać się sytuacji dzieci, które nie są winne temu, że pomiędzy ich rodzicami doszło do konfliktu i rozstania. Tym dzieciom, tak jak wszystkim innym, należą się środki do życia, gwarantowane przez matkę i ojca" – podkreślił Pawlak.

Zgodnie z propozycją RPD, przyznanie alimentów natychmiastowych na rzecz dziecka od rodziców ma się odbywać w ciągu kilku dni w postępowaniu nakazowym alimentacyjnym. Intencją - jak pisze rzecznik - jest to, by samotni rodzice w prosty i szybki sposób mogli otrzymać pieniądze, co jest niezbędne zwłaszcza w trudnym czasie pandemii. Zachowana zostanie przy tym możliwość odwołania się od alimentacyjnego nakazu zapłaty.

RPD zaznaczył, że alimenty natychmiastowe umożliwią szybkie uzyskanie świadczenia również w przypadku, gdy rodzic objęty nakazem alimentacyjnym sam znalazł się w trudnej sytuacji finansowej i nie jest w stanie łożyć na dziecko. Wtedy nakaz o alimentach będzie podstawą do szybkiego wypłacenia świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego, co dziś jest możliwe jedynie po długotrwałym i skomplikowanym sądowym zasądzeniu alimentów.

Rzecznik wyjaśnił, że szybkie uzyskanie alimentów natychmiastowych będzie możliwe dzięki maksymalnemu uproszczeniu formalności. Wskazał, że ubiegający się o alimenty będą mogli składać pozew na gotowym formularzu dostępnym w internecie. Ma być on prosty i łatwy do wypełnienia – większość ubiegających się o alimenty będzie mogła dzięki temu uniknąć dodatkowych wydatków na adwokatów. Poza odpisem aktu urodzenia dziecka do pozwu nie będzie potrzeby dołączenia żadnych innych dowodów.

Według propozycji RPD wysokość alimentów natychmiastowych ma być ustalana według jednej uniwersalnej zasady. Co roku będzie ogłaszana kwota przeliczeniowa (zależna m.in. od minimalnego wynagrodzenia i współczynnika dzietności), która ma pozwolić precyzyjnie ustalić świadczenie w zależności od liczby dzieci w danej rodzinie.

Na dziś - jak wskazał RPD - wynosiłoby ono np. około 570 zł na jedno dziecko, 1040 zł na dwoje dzieci, a 1360 zł – na troje. Dla porównania - jak podał rzecznik - średnia wysokość alimentów zasądzonych w 2016 r. wyniosła 577 zł, a w pierwszej połowie 2017 r. – 590 zł.

Rzecznik zaznaczył, że uzyskanie alimentów natychmiastowych nie zamyka sądowej drogi do domagania się w przyszłości wyższej kwoty alimentów, na podstawie obecnie obowiązujących przepisów, gdy pandemia już minie.

"Te przepisy mogą obowiązywać już za kilka tygodni. Mogą stanowić istotną pomoc dla tysięcy dzieci i duże usprawnienie dla sądów rodzinnych! Apeluję o szerokie poparcie" - napisał Pawlak.