Trwa proces tworzenia pracowniczych planów kapitałowych (PPK) przez firmy zatrudniające na 30 czerwca 2019 r. co najmniej 50 osób. Największe przedsiębiorstwa zakończyły ten proces w ubiegłym roku, mniejsze obowiązek ten dopiero obejmie
Media

Bardzo ważną zasadą funkcjonowania PPK jest to, że pracownik nie musi nic zrobić, żeby wejść do programu. To efekt opcji domyślnej, polegającej na tym, że brak działania oznacza akceptację przystąpienia. Pracownik ma oczywiście możliwość powiedzenia „nie”, ale jeśli chce oszczędzać w planie kapitałowym i nie ukończył 55. roku życia nie musi wypełniać żadnych wniosków ani formularzy, nie musi nawet wyrażać zgody na zapisanie. Całością spraw organizacyjnych zajmuje się jego pracodawca.

Świadoma decyzja
Na pracodawcy ciąży w związku z tym kilka obowiązków. Powinien np. poinformować pracowników (których nie obejmie automatyczny zapis), że mogą uczestniczyć w programie na swój wniosek. Najlepiej byłoby gdyby wszystkim zatrudnionym w przystępny sposób przedstawił informacje o programie PPK – chociaż nie jest to jego bezwzględny obowiązek.

Oszczędzanie dla uczestnika PPK oznacza konieczność finansowania do planów wpłat w wysokości co najmniej 2 proc. własnego wynagrodzenia brutto oraz podatku dochodowego od wpłat pracodawcy (najogólniej to 17 proc. od kwoty stanowiącej od 1,5 do 4 proc. wynagrodzenia brutto). Nagrodą za oszczędzanie są dopłaty od państwa (250 zł wpłaty powitalnej i 240 zł premii rocznej). Gromadzone w ten sposób oszczędności będą inwestowane i wypłacane jako osobne świadczenie, po ukończeniu przez uczestnika 60 lat.

Pracodawcy zobowiązani są do zapisania do PPK wszystkich osób, które ukończyły 18 lat, ale nie ukończyły 55 lat i które podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z tytułu zatrudnienia m.in. na podstawie umowy o pracę (bez względu na wymiar czasu pracy), umowy zlecenia, umowy o pracę nakładczą. Osoby, które ukończyły 55 lat, ale nie ukończyły 70 lat, mogą, przystąpić do PPK wyłącznie na swój pisemny wniosek – ich automatyczny zapis nie dotyczy. Pracownik, który nie zechce uczestniczyć w programie, może złożyć do pracodawcy pisemną deklarację o rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK.

Uwaga! Pracodawca, który nakłania swoich pracowników do rezygnacji z uczestnictwa w PPK podlega karze grzywny w wysokości do 1,5 proc. funduszu wynagrodzeń w poprzednim roku obrotowym. Prawo definiuje nakłanianie jako każde działanie, przez które ktoś stara się skłonić inną osobę do podjęcia pożądanej przez niego decyzji. A zatem przekazanie pracownikowi informacji o możliwości rezygnacji wraz z sugestią, że pracodawca chce, aby takie oświadczenie złożył, jest zabronione (nie trzeba ani gróźb, ani zachęt finansowych). Zagrożenie karą dotyczy zarówno samego pracodawcy, jak i osób upoważnionych do działania w jego imieniu lub z jego inicjatywy.

Aby zrezygnować z udziału w PPK, pracownik powinien złożyć wspomnianą deklarację na konkretnym formularzu i własnym podpisem potwierdzić, że jest się świadomy skutków tej decyzji. Co cztery lata (począwszy od 1 kwietnia 2023 r.) pracodawca będzie zobowiązany do dokonywania wpłat do PPK za wszystkie osoby, które wcześniej złożyły mu deklarację o rezygnacji, chyba że ponownie zrezygnują, składając po raz kolejny deklaracje o rezygnacji. Jednocześnie pracownik, który zrezygnował z udziału w PPK, może w dowolnym momencie przystąpić do programu, składając pracodawcy pisemny wniosek o dokonywanie wpłat.

Gdy pracownik zmieni firmę

Osoba nowo zatrudniona u danego pracodawcy, będąca już uczestnikami PPK, w terminie 7 dni, po upływie 10. dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym upłynął jej termin 3 miesięcy zatrudnienia, jest zobowiązana do złożenia nowemu pracodawcy (lub innemu wybranemu w przypadku kilku pracodawców) oświadczenia o zawartych w jej imieniu umowach o prowadzenie PPK wraz z oznaczeniem instytucji, z którymi zawarto takie umowy. Pracodawca, któremu złożono takie oświadczenie po zawarciu w imieniu i na rzecz tego pracownika umowy o prowadzenie PPK, poinformuje go o obowiązku złożenia w jego imieniu wniosku o wypłatę transferową środków zgromadzonych na rachunku PPK prowadzonych przez instytucję finansową, z którą umowę o prowadzenie zawarł inny (poprzedni) pracodawca, na rachunek PPK prowadzony przez instytucję finansową, z którą umowę zawarł ten podmiot, któremu złożono oświadczenie. Pracownik, który nie wyraża zgody na taki transfer, powinien w terminie 7 dni od powzięcia informacji od pracodawcy o obowiązku dokonania takiego transferu złożyć w formie pisemnej sprzeciw. Wówczas środki zgromadzone na rachunku PPK prowadzonym przez instytucję, z którą umowę o prowadzenie zawarł inny pracodawca (poprzedni), pozostaną na tym rachunku. Jeśli jednak pracownik zdecyduje w przyszłości o wypłacie transferowej środków zgromadzonych na tym rachunku, dokonanie takiego transferu będzie możliwe na wniosek tego pracownika złożony bezpośrednio w instytucji finansowej.

Cudzoziemcy także w trybach

Przepisy ustawy o PPK obejmują również obcokrajowców, ale tylko tych, którzy spełniają definicję osoby zatrudnionej, o której mowa w ustawie o PPK. Ich uczestnictwo w PPK jest oparte na takich samych zasadach jak uczestnictwo osób posiadających polskie obywatelstwo.


















Jesteśmy wygodni i lubimy, gdy ktoś podsuwa nam gotowe rozwiązania

Wprowadzenie automatycznego zapisu do PPK jako opcji domyślnej jest rozwiązaniem, które opiera się na założeniach ekonomii behawioralnej

Ekonomia behawioralna to nauka z pogranicza psychologii i ekonomii, badająca dlaczego ludzie zachowują się nieracjonalnie i podejmują decyzje sprzeczne z ich interesem, w tym te dotyczące oszczędzania na emeryturę. Uczeni uważają, że w powszechnych programach oszczędnościowych należy ukierunkować możliwość wyboru poprzez wskazanie jednej opcji jako domyślnej. To po to, by z jednej strony dać ludziom możliwość wolnego wyboru, bo mają do tego prawo, ale jednocześnie prowokować pożądane decyzje, czyli takie, które – patrząc na rzecz obiektywnie – powinny być dla nich korzystniejsze. Wprowadzenie opcji domyślnej oparte jest na obserwacji, że jej istnienie ma ogromny wpływ na wybory dokonywane przez ludzi. Wykorzystano tutaj występujące w naszej psychice zjawisko inercji (bierności, niechęci do działania) naszych wyborów, czyli ogólnej niechęci do ich zmiany oraz naturalnej tendencji do odkładania spraw na później, np. chcielibyśmy oszczędzać na emeryturę, ale może kiedyś. Efekt jest taki, że bardzo rzadko zmieniamy opcję domyślną.

Automatyczny zapis do programów emerytalnych jako opcja domyślna jest rozwiązaniem sprawdzonym w innych krajach, m.in. w nowozelandzkim Kiwi Saver i brytyjskim Workplace Pensions. Warto wiedzieć, że gdy w Wielkiej Brytanii wprowadzono automatyczny zapis poziom partycypacji wzrósł z 55 na 87 proc. wszystkich uprawnionych. Wzrost uczestnictwa jest szczególnie widoczny w grupach, które zazwyczaj miały największe problemy z oszczędzaniem, np. młodszych i zarabiających mniej. Eksperci podkreślają, że skuteczność ustawień domyślnych wynika z ich prostoty, zwłaszcza w porównaniu ze standardowymi metodami zachęcania ludzi do pożądanego społecznie działania, np. zachęt finansowych czy perswazji. Po pierwsze ludzie wybierają ustawienia domyślne jako najprostsze rozwiązanie. Minimalizują w ten sposób pozafinansowe koszty decyzji – nie muszą zdobywać informacji, porównywać ofert, dokonywać wyborów. Po drugie domyślne rozwiązania bywają traktowane jak rekomendacja najkorzystniejszego wyboru. Jednak ludzie są bardziej skłonni skorzystać z takiej sugestii, gdy ufają architektom decyzji – organizacjom, które podsuwają im rozwiązanie.

W kwestii PPK na przeszkodzie staje ograniczone zaufanie w Polsce do państwa, zwłaszcza po likwidacji sztandarowego elementu poprzedniej reformy emerytalnej – otwartych funduszy emerytalnych (OFE). Niemniej jednak ustawienia domyślne w procesie zapisu do PPK dotyczą zarówno automatycznego zapisu do programu, jak i określonej strategii oszczędzania (fundusze zdefiniowanej daty), określonej składki (procent pensji) oraz warunków wypłaty oszczędności. Ustawienia domyślne są połączone przy tym z tradycyjnymi instrumentami zachęcania do oszczędzania, przede wszystkim dopłatami.

Pierwszy etap organizacji PPK w dużych firmach mamy za sobą. Z oferty oszczędzania na emeryturę w ramach tego programu skorzystało 39 proc. uprawnionych. Gdyby dodać do tego osoby zapisane do pracowniczych programów emerytalnych wcześniej działających w części firm, to partycypacja w pracowniczych formach oszczędzania na cele emerytalne po wprowadzeniu PPK wzrosła do 44 proc. W tej sprawie jest więc jeszcze sporo do zrobienia. Na podstawie doświadczeń innych krajów można się spodziewać, że odsetek ten będzie z czasem rósł, wraz z rosnącymi płacami i świadomością pracowników, że powszechny system emerytalny nie zapewni nam dostatniego życia po zakończeniu kariery zawodowej. Autorzy raportu sugerują rozwiązania, które mogą pomóc w zachęcaniu nowych grup do udziału w PPK, a tych, którzy już w nich są, przekonać do zwiększenia wpłat. Wymieniają np. wprowadzenie mechanizmu automatycznego podnoszenia wpłat, umożliwienie dopasowania sposobu inwestowania nie tylko do wieku, ale i potrzeb pracownika oraz wprowadzenie możliwości dokonywania własnych wpłat do PPK, np. umożliwienie przelewania na konta oszczędnościowe zwrotu PIT.

PARTNER