Osoba bezrobotna, która jest nieobecna na stażu, bo opiekuje się dzieckiem z powodu zamknięcia szkół i przedszkoli ze względu na epidemię koronawirusa, ma prawo do stypendium za ten okres.
Tak wynika z pisma skierowanego przez Alinę Nowak, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej, do powiatowych urzędów pracy (PUP). Wyjaśnia w nim, że osoba bezrobotna odbywająca staż wykonuje zadania w miejscu pracy bez nawiązywania stosunku pracy z pracodawcą. To oznacza, że nie jest pracownikiem i nie stosuje się do niej kodeksu pracy. Stażysta nie jest też objęty ubezpieczeniem chorobowym i dlatego nie przysługuje mu dodatkowy zasiłek opiekuńczy, wprowadzony na podstawie ustawy dotyczącej zwalczania koronawirusa (Dz.U. z 2020 r. poz. 374), dla rodziców mających dzieci poniżej 8. roku życia, którzy musieli wziąć wolne, aby zajmować się dzieckiem w okresie zamknięcia szkół i przedszkoli.
Jednocześnie w opinii Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) w takiej sytuacji absencję bezrobotnego rodzica na stażu należy uznać za usprawiedliwioną nieobecność. Za ten okres przysługuje mu więc prawo do stypendium. Powinien więc złożyć oświadczenie o konieczności zajęcia się dzieckiem swojemu organizatorowi stażu – analogicznie jak pracownicy, którzy chcą skorzystać z dodatkowego zasiłku opiekuńczego. Ponadto zdaniem ministerstwa, jeżeli organizator stażu oraz sam bezrobotny wyrażą zgodę, to możliwe jest przedłużenie okresu jego odbywania o te dni, gdy stażysta był nieobecny z powodu sprawowania opieki nad dzieckiem. Przy czym nie powinno to być więcej niż 14 dni.
Resort rodziny zwraca również uwagę, że w przypadku realizacji stażu w instytucji, której działalność została zawieszona lub ograniczona ze względu na stan zagrożenia epidemicznego, to stażysta musi dostosować się do trybu i organizacji pracy przyjętej w takim podmiocie. Co istotne, pozostaje on w gotowości świadczenia stażu i za ten czas przysługuje mu stypendium.