Jak obliczać okres zasiłkowy dla odizolowanego pracownika? Dlaczego za kwarantannę wprowadzoną przez firmę ZUS nie przyzna świadczeń? Na jakich zasadach wypłacany jest zasiłek po ustaniu ubezpieczenia, gdy były pracownik przechodzi chorobę zakaźną? Czy jest podstawa do zasiłku opiekuńczego, gdy przedszkola nie zamknięto, a tylko zaapelowano o nieprzyprowadzanie dzieci?
Nasz pracownik choruje z krótkimi przerwami od października 2019 r. W lutym wrócił na kilka dni do pracy, po czym okazało się, że miał kontakt z zarażoną koronawirusem osobą i właśnie został poddany kwarantannie. Jak obliczać w tym przypadku okres zasiłkowy?
Okres zasiłkowy to inaczej maksymalny czas, za jaki można pobierać zasiłek chorobowy. Zgodnie z art. 8 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa) przysługuje on przez okres trwania niezdolności do pracy z powodu choroby lub niemożności wykonywania pracy z przyczyn określonych w art. 6 ust. 2 ustawy (kwarantanny), nie dłużej jednak niż przez 182 dni. Jeśli zaś niezdolność do pracy została spowodowana gruźlicą lub występuje w trakcie ciąży – nie dłużej niż przez 270 dni. W przypadku gdy ubezpieczony jest zarówno niezdolny do pracy z powodu choroby, jak i kwarantanny, okresy te sumuje się, o ile nie było między nimi przerwy. Trzeba także pamiętać o regule wynikającej z art. 9 ust. 2 ustawy zasiłkowej, zgodnie z którą do okresu zasiłkowego wlicza się okresy poprzedniej niezdolności do pracy, spowodowanej tą samą chorobą, jeżeli przerwa między ustaniem poprzedniej a powstaniem ponownej niezdolności do pracy nie przekraczała 60 dni.
Z literalnego brzmienia ustawy zasiłkowej wynika więc, że wliczenie kwarantanny i choroby do tego samego okresu zasiłkowego jest możliwe wtedy, jeśli nie występuje między nimi przerwa. W opisywanej sytuacji taka przerwa zaistniała, płatnik powinien więc na nowo rozpocząć obliczanie tego okresu. Może się jednak okazać, że ZUS na pewnym etapie zakwestionuje prawo do zasiłku chorobowego i stwierdzi, że okres zasiłkowy skończył się szybciej. A wszystko z powodu stwierdzenia tzw. choroby współistniejącej. Nierzadko zdarza się bowiem, że ubezpieczony choruje przewlekle na dwie lub więcej chorób, pobiera zasiłek raz z powodu jednej, a później z powodu drugiej choroby. ZUS stwierdził wówczas, że ubezpieczony nie odzyskał zdolności do pracy w ogóle i jednocześnie choruje na kilka chorób, przez co okres zasiłkowy liczony jest wspólnie – jako 182 dni. Gdyby więc w opisywanej sytuacji ZUS uznał, że pracownik wcale nie odzyskał zdolności do pracy na kilka dni przed kwarantanną, to jej okres także wliczałby się do okresu zasiłkowego.
Podstawa prawna
• art. 8–9 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 645; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 60)
Nasz pracownik wrócił ostatnio z Niemiec. Był w rejonie występowania koronawirusa. Zakazaliśmy mu przychodzenia do firmy, bo naszym zdaniem może być chory i nie chcemy, żeby zaraził całą załogę. Nie może pracować zdalnie, więc tak naprawdę bezczynnie czeka na powrót do pracy. Czy ZUS wypłaci mu jakieś świadczenia, jeśli okaże się, że jest zdrowy?
Sama decyzja pracodawcy o zakazie pojawiania się pracownika w firmie nie ma znaczenia dla prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Będą one wypłacone tylko wtedy, gdy zostaną spełnione warunki określone w ustawie o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa
I tak, pracownikowi należne są świadczenia, jeśli tylko przebywał w kwarantannie, niezależnie od tego, czy zachoruje, czy nie. Mowa tu jednak jedynie o kwarantannie w rozumieniu ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Zgodnie z jej przepisami państwowy inspektor sanitarny lub państwowy graniczny inspektor sanitarny może wydać decyzję o poddaniu kwarantannie lub izolacji osoby, jeśli jest ona zakażona, chora na chorobę zakaźną albo podejrzana o zakażenie lub chorobę zakaźną, lub miała styczność ze źródłem biologicznego czynnika chorobotwórczego. W takim przypadku, nawet gdy pracownik nie zachoruje, to okres kwarantanny jest okresem niezdolności do pracy, za który należy mu wypłacić albo wynagrodzenie chorobowe, albo zasiłek chorobowy.
Zasiłek będzie należny, jeśli okres niezdolności do pracy w danym roku przekroczył 33 dni albo 14 dni, jeśli ubezpieczony ukończył 50 lat. Jeśli pracownik jednak zachoruje, przysługują mu świadczenia chorobowe na normalnych zasadach.
Jak widać, podstawą do przyznanie świadczeń w takim przypadku jest odpowiednia decyzja inspektora sanitarnego. Działania pracodawcy nie mają wpływu na ewentualne wypłaty z ZUS. Pracodawca, nie dopuszczając pracownika do pracy, musi jednak wypłacić mu wynagrodzenia. Trzeba też pamiętać, że samowolne niestawienie się do pracy przez pracownika tylko z powodu przeświadczenia o chorobie lub nosicielstwie albo o zagrożeniu chorobą w firmie może być uznane za nieusprawiedliwioną nieobecność. Pytanie tylko, jak do takiego zagadnienia podszedłby sąd, gdyby pracodawca wyciągnął konsekwencje w postaci np. rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Nie jest wykluczone, że takie działanie uznałby za spełniające przesłanki określone w art. 210 par. 1 kodeksu pracy. Zgodnie z nim w razie gdy warunki pracy nie odpowiadają przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy i stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia pracownika albo gdy wykonywana przez niego praca grozi takim niebezpieczeństwem innym osobom, pracownik ma prawo powstrzymać się od wykonywania pracy, zawiadamiając o tym niezwłocznie przełożonego. Za czas powstrzymania się od wykonywania pracy lub oddalenia się z miejsca zagrożenia w tych przypadkach pracownik zachowuje prawo do wynagrodzenia.
Podstawa prawna
• art. 33 ust. 1 w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 1 lit. f, i ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1239; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 374).
• art. 6 ust. 2 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 645; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 60).
Do końca lutego byłem zatrudniony na umowie o pracę. Tuż przed upływem okresu wypowiedzenia byłem na wycieczce we Włoszech. Czy w razie zarażenia się koronawirusem będę miał prawo do zasiłku? Nową pracę zaczynam dopiero od kwietnia.
Zgodnie z ogólną zasadą wynikającą z ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa) zasiłek chorobowy przysługuje, jeśli ubezpieczony stał się niezdolny do pracy w trakcie choroby. Istnieją jednak wyjątki od tej reguły. Zgodnie bowiem z art. 7 ustawy zasiłkowej zasiłek przysługuje również osobie, która stała się niezdolna do pracy po ustaniu tytułu ubezpieczenia chorobowego, jeżeli niezdolność do pracy trwała bez przerwy co najmniej 30 dni i powstała:
  • nie później niż w ciągu 14 dni od ustania tytułu ubezpieczenia chorobowego;
  • nie później niż w ciągu trzech miesięcy od ustania tytułu ubezpieczenia chorobowego – w razie choroby zakaźnej, której okres wylęgania jest dłuższy niż 14 dni, lub innej choroby, której objawy chorobowe ujawniają się po okresie dłuższym niż 14 dni od początku choroby.
Ustawa przewiduje więc dwa warunki – okres trwania samej niezdolności do pracy (30 dni), jak i okres, w którym się rozpoczęła. Jeśli powstała nie później niż 14 dni od ustania tytułu ubezpieczenia chorobowego – rodzaj choroby nie ma znaczenia, zasiłek będzie przyznany. Jeśli jednak choroba ujawni się po tym okresie, jej rodzaj będzie miał znaczenie. W przypadku choroby zakaźnej (a do takiej oczywiście należy COVID-19 wywoływany przez koronawirusa) okres jej wylęgania musi wynosić powyżej 14 dni. Jak donoszą media, od zarażenia się koronawirusem do wystąpienia objawów może minąć nawet 21 dni. A to oznacza, że w opisywanej sytuacji zasiłek w razie choroby będzie należny.
Trzeba pamiętać przy tym o kilku zasadach. Przede wszystkim – taki zasiłek wypłaca ZUS, a nie były pracodawca (płatnik), nawet jeśli zgłasza powyżej 20 ubezpieczonych. Poza tym przepisy ograniczają wysokość takiego zasiłku. Nawet jeśli pracownik zarabiał sporo i odprowadzał wysoką składkę chorobową, to podstawa wymiaru jego zasiłku nie przekroczy przeciętnego wynagrodzenia. Jeśli zarabiał mniej, zasiłek będzie obliczany na normalnych zasadach.
Podstawa prawna
• art. 7 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 645; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 60).
Mam dwoje dzieci w wieku pięciu i 12 lat. Ostatnio dyrektor przedszkola zaapelowała, żebyśmy, jeśli to możliwe, nie przyprowadzali dzieci, bo nawet jeśli nie mają one objawów choroby, to mogą przenosić koronawirusa. Obawiam się, że nie wystarczy mi już zasiłku opiekuńczego, bo młodsze dziecko bardzo dużo chorowało od początku roku.
Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, kto i na jakich warunkach może pobierać zasiłek chorobowy. Może go otrzymać osoba, która opiekuje się:
  • dzieckiem w wieku do ośmiu lat w przypadku:
– nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, a także w przypadku choroby niani, z którą rodzice mają zawartą umowę uaktywniającą lub dziennego opiekuna,
– porodu lub choroby małżonka ubezpieczonego lub rodzica dziecka, stale opiekujących się dzieckiem, jeżeli poród lub choroba uniemożliwia temu małżonkowi lub rodzicowi sprawowanie opieki,
– pobytu małżonka ubezpieczonego lub rodzica dziecka, stale opiekujących się dzieckiem, w szpitalu albo innym zakładzie leczniczym;
  • chorym dzieckiem w wieku do 14 lat;
  • chorym dzieckiem legitymującym się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności albo orzeczeniem o niepełnosprawności łącznie, które wymagają stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby do ukończenia 18 lat, a w specjalnych sytuacjach także zdrowym dzieckiem legitymującym się wymienionymi orzeczeniami;
  • innym chorym członkiem rodziny (dzieckiem powyżej 14 r.ż., rodzicem, małżonkiem).
Na równi z chorobą traktowane jest w tym przypadku także poddanie dziecka kwarantannie. Podobnie jak w przypadku pracownika, także w przypadku dziecka potrzebna jest stosowna decyzja inspektora sanitarnego. Jeśli rodzic zatrzyma dziecko w domu z powodu jedynie zaleceń dyrekcji albo własnych przekonań, nie nabędzie prawa do zasiłku opiekuńczego.
W opisywanym przypadku limit zasiłku na oboje dzieci wynosi 60 dni w roku. Nieprzyprowadzenie dziecka do przedszkola z powodu apelu dyrekcji i opieka nad nim nie uszczupli tej puli, ponieważ rodzic nie nabędzie prawa do zasiłku. W takiej sytuacji, jeśli pracuje na etacie, aby opiekować się dzieckiem, będzie musiał uzyskać urlop.
Warto przy tym wspomnieć o przepisach ubezpieczeniowych przewidzianych ustawą o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Wprowadziła na czas epidemii dodatkowy zasiłek opiekuńczy na czas zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły do których uczęszcza dziecko do lat ośmiu, z powodu COVID-19. Dodatkowy zasiłek może być przyznany na maksymalnie 14 dni. Dni pobierania tego zasiłku nie są wliczane do ogólnego limitu 60 dni. Podobnie jednak jak w przypadku „zwykłego” zasiłku opiekuńczego, żłobek (przedszkole, szkoła) musi zostać zamknięta, aby go otrzymać.
Podstawa prawna
• art. 32 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 645; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 60)
• art. 4 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. poz. 374)