Wszystkie kluby opowiedziały się w środę za skierowaniem do komisji obywatelskiego projektu "Emerytura bez podatku". PiS ocenił jednak, że projekt nie jest sprawiedliwy społecznie, a najwięcej zyskają osoby pobierające wysokie emerytury. Opozycja podkreślała, że dochody seniorów nie wystarczają na godne życie.

W środę Sejm zajmował się obywatelskim projektem zakładającym zwolnienie emerytów i rencistów z obowiązku płacenia podatku dochodowego od osób fizycznych oraz składki na ubezpieczenie zdrowotne. Wszystkie kluby opowiedziały się za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji.

Projekt "Emerytura bez podatku" w październiku 2018 r. wspólnie z komitetem obywatelskim złożyło w Sejmie Polskie Stronnictwo Ludowe. Pod projektem podpisało się ponad 140 tys. osób. Jego pierwsze czytanie odbyło się w grudniu 2018 r. Został wówczas skierowany do komisji polityki społecznej i rodziny. Ponieważ obywatelskich inicjatyw nie obejmuje zasada dyskontynuacji, w środę Sejm zajął się nim po raz kolejny.

Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej poseł Mieczysław Kasprzak (PSL-Kukiz'15) ocenił w środę, że sytuacja emerytów i rencistów znacznie się pogorszyła w stosunku do tego, co było półtora roku temu, gdy projekt został złożony. Wskazał, że tegoroczna waloryzacja świadczeń nie rekompensuje wzrostu cen żywności, energii, usług i leków.

Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed ocenił, że ten projekt "nie jest sprawiedliwy społecznie i w takim kształcie, jaki jest zaprezentowany, trudny jest do zaakceptowania".

Zwracał uwagę, że na likwidacji opodatkowania emerytur najwięcej zyskałyby osoby pobierające wyższe świadczenia. Wyliczył, że otrzymujący emeryturę w wysokości 1200 zł brutto zyskałyby 175 zł. Z kolei osoby z emeryturą 5000 zł brutto zyskałyby 868 zł. Jednocześnie zaznaczył, że jest to projekt obywatelski i zadeklarował pracę nad nim w komisji.

Wiceszef MRPiPS przypomniał, że w 2015 r. najniższa emerytura wynosiła 880,45 zł, a od marca 2020 r. będzie to 1200 zł. Powiedział, że łączne środki, które będą w tym roku przeznaczone na wsparcie dla emerytów poprzez trzynastą emeryturę i waloryzację świadczeń to prawie 22 mld zł.

Poseł Urszula Rusecka (PiS) przypomniała, że składka na ubezpieczenie społeczne, w tym składki emerytalne, są odliczane od wynagrodzenia przed potrąceniem składki zdrowotnej i zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych.

"Co to oznacza? Że wynagrodzenie przeznaczone na składki na ubezpieczenie społeczne jest nieopodatkowane. Po wielu latach składki te wracają do ubezpieczonego w postaci emerytury. Ponieważ dochód ten nie został opodatkowany przy odprowadzaniu składek, podatek jest pobierany przy wypłacie emerytury" – powiedziała.

"Prawo i Sprawiedliwość swoimi rządami udowodniło, że w sposób szczególny troszczy się o najsłabszych, o emerytów i rencistów. Dużo można byłoby wymieniać rzeczy, które wprowadziliśmy za naszych rządów, od trzynastej emerytury poprzez wprowadzenie waloryzacji kwotowo-procentowej, matczynej emerytury i zwiększenie o prawie jedną czwartą najniższej emerytury. Szanowni państwo z opozycji – składacie emerytom nieuczciwe oferty, mamicie ich emeryturą bez podatków. A gdy tylko, nie daj Boże, dojdziecie do władzy – a po owocach waszego rządzenia możemy was ocenić – zaraz podniesiecie wiek emerytalny i każecie im pracować aż do śmierci" – powiedziała Rusecka. Dodała, że PiS proponuje przesłać projekt do komisji.

Poseł Michał Szczerba (KO) powiedział, że dochody emerytów w Polsce nie wystarczają na godne życie. "9 mln emerytów i rencistów już swój podatek zapłaciło przez długie lata pracy zawodowej. Wypracowali swoje emerytury. To, czego oczekują od swojego państwa, to przede wszystkim warunków do godnego starzenia się w dobrym zdrowiu" – powiedział.

Dodał, że 2020 r. "będzie rokiem drożyzny". Wskazał, że drożeją koszty pracy, prąd i żywność. Zaznaczył, że zwolnienie od podatku lub dodatkowe świadczenie nie mogą być "kaprysem władzy" i te rozwiązania powinny być wprowadzone na stałe.

Wskazał, że w Krajowym Rejestrze Długów jest 366 tys. emerytek i emerytów, którzy w sumie są zadłużeni na 5,7 mld zł. Ocenił, że dzieje się tak m.in. dlatego, że seniorzy ponoszą koszty prywatnych świadczeń zdrowotnych i zakupu leków.

"Leki kosztują również te osoby, które nie mają 75 lat. Szanowni państwo, wprowadziliście projekt bezpłatne leki 75 plus. Dzisiaj jest Dzień Dziadka. Czy Wysoka Izba wie, jaki jest przeciętny wiek życia mężczyzny? To 73 lata. I ten wiek po raz pierwszy od ubiegłego roku się obniża" – powiedział Szczerba.

Poseł Rafał Adamczyk (Lewica) również podkreślił konieczność wprowadzenia rozwiązań podwyższających świadczenia emerytów i rencistów.

Zwracał uwagę, że obywatele Holandii i Chorwacji po przejściu na emeryturę otrzymują ponad 100 proc. wynagrodzenia. "W Polsce 35 proc. ostatniego wynagrodzenia otrzymują mężczyźni, a kobiety tylko 27 proc. Jesteśmy na szarym końcu" – mówił Adamczyk.

Przypomniał, że Lewica złożyła projekt zakładający podniesienie najniższej emerytury do 1600 zł. "Będziemy dalej walczyć o godne życie osób starszych, dlatego aktywnie włączymy się w prace nad projektem +Emerytura bez podatku+ na poziomie komisji" – zapewnił.

Przedstawiając stanowisko klubu PSL-Kukiz'15, Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał, że "85 proc. Polaków (...) popiera bardziej emeryturę bez podatku niż trzynastą emeryturę". "My się cieszymy z każdego wsparcia. (...) Dobrze, że jest wsparcie w postaci trzynastej emerytury. Ale niedobrze, że to nie jest wsparcie systemowe, że ono nie jest na stałe, tylko zależy od widzimisię, od tego, czy to jest rok wyborczy" – dodał.

"Bardzo ważne jest, żeby emeryci mieli poczucie bezpieczeństwa. Ceny rosną. Ostatnie dane Eurostatu pokazują, że Polska jest na 6. miejscu pod względem wzrostu cen towarów i usług. Inflacja jest w Polsce dwa razy wyższa niż średnia europejska. To pokazuje, jak mocno dzisiaj trzeba stanąć po stronie emerytów i rencistów" – powiedział.

Projekt "Emerytura bez podatku" popiera także Konfederacja. "My uważamy, że podatek dochodowy jest karą za to, że się pracuje i uważamy, że podatek dochodowy nie powinien istnieć. Chcielibyśmy o tym poważnej dyskusji. Jeżeli pierwszym krokiem może być odpodatkowanie emerytów, to jesteśmy za, ponieważ uważamy, że takimi krokami należy doprowadzić do tego, żeby system został rozwiązany ostatecznie" – powiedział poseł Artur Dziambor.

Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska poinformowała, że Marszałek Sejmu po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu proponuje skierować projekt do dalszych prac w komisji finansów publicznych oraz komisji polityki społecznej i rodziny.