ZUS decyzją z 10 grudnia 2019 r. stwierdził, że jestem dłużnikiem, bo opłacałem składki w złej wysokości. Opłacałem preferencyjne składki, a zdaniem ZUS nie minął do końca okres 60 miesięcy od zakończenia poprzedniej działalności (brakowało dwóch miesięcy). Te niższe składki płaciłem przez cały okres dwóch lat, a w tym czasie dwukrotnie uzyskałem z ZUS zaświadczenie o niezaleganiu. Czy wobec tego ZUS mógł wydać decyzję o takiej treści?
Przede wszystkim trzeba się przyjrzeć art. 18a ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa). Wynika z niego, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ubezpieczonych prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą w okresie pierwszych 24 miesięcy kalendarzowych od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności gospodarczej lub zakończenia korzystania z ulgi na start stanowi zadeklarowana kwota, nie niższa jednak niż 30 proc. kwoty minimalnego wynagrodzenia. Z takiej możliwości nie mogą skorzystać osoby, które prowadzą lub w okresie ostatnich 60 miesięcy kalendarzowych przed dniem rozpoczęcia wykonywania działalności gospodarczej prowadziły pozarolniczą działalność.
Nie ma przy tym znaczenia, że do upływu 60 miesięcy brakowało tylko dwóch miesięcy. Trzeba zaznaczyć, że rozpoczęcie działalności przed upływem okresu karencji (jak w tym przypadku) nie pozwoli na skorzystanie z preferencyjnych składek po jego upływie (a więc w tym przypadku – od trzeciego miesiąca prowadzenia działalności). Przy ocenie prawa do preferencyjnych składek bierze się bowiem pod uwagę tylko moment rozpoczęcia działalności.
Skutkiem wystąpienia tej negatywnej przesłanki jest zaś konieczność opłacania składek od zadeklarowanej kwoty, nie niższej jednak niż 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego, a więc na zasadach ogólnych.

Stan faktyczny bezsporny

Niewątpliwie przesłanka ta wystąpiła w opisywanej sytuacji, skoro przedsiębiorca skorzystał z preferencyjnego ZUS przed upływem okresu karencji. Nie ma znaczenia, że do jego upływu brakowało dwóch miesięcy, przepisy nie przewidują odstępstwa. Stan faktyczny jest więc w tej sytuacji bezsporny. Przedsiębiorca upatruje jednak niezasadności decyzji w uzyskanych wcześniej od ZUS zaświadczeniach o niezaleganiu ze składkami. Samo zaświadczenie wydawane jest na wniosek płatnika. ZUS ma obowiązek je wydać w terminie siedmiu dni od złożenia wniosku.
7 dni ma ZUS na wydanie na wniosek przedsiębiorcy zaświadczenia o niezaleganiu ze składkami
W odpowiedzi na zadane pytanie szczególnie pomocne może okazać się stanowisko zawarte w wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie z 21 listopada 2018 r., sygn. akt IV U 1011/18. W stanie faktycznym tej sprawy ZUS również wydawał zaświadczenia o niezaleganiu, a mimo to później wydał decyzję stwierdzającą zadłużenie składkowe. Sąd zwrócił uwagę, że wprawdzie organ rentowy w 2014 r. i w 2017 r. wystawił wnioskodawcy zaświadczenie o niezaleganiu w opłacaniu składek, jednak dotyczyły one stanu konta na dzień ich wystawienia. Następnie wskazano, że ZUS dopiero po upływie tych dat ustalił brak podstaw do zastosowania preferencji, podejmując działania korygujące płatnika składek. Finalnie sąd zaznaczył, że wprawdzie przedsiębiorca opłacał składki na ubezpieczenia społeczne, lecz dokonywał tego w zadeklarowanej kwocie, ale zbyt niskiej, co ostatecznie doprowadziło do powstania zaległości składkowych, w sprawie których została wydana decyzja ZUS.

Późniejsza weryfikacja

Jaki z tego wniosek? Złożenie odwołania prawdopodobnie nic nie pomoże przedsiębiorcy i będzie musiał zapłacić zaległe składki. ZUS miał bowiem podstawy do wydania decyzji stwierdzającej zadłużenie. Nie ma przy tym znaczenia, że uprzednio zostały wydane dwa zaświadczenia niestwierdzające zadłużenia, bo późniejsza weryfikacja stanu konta ubezpieczeń przedsiębiorcy wykazała, że niezasadnie korzystał z preferencyjnych składek.
Podstawa prawna
• art. 83 ust. 1, art. 18a ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 300; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 1818).