Opozycja już grzmi o kolejnym skoku PiS na pieniądze, które nie powinny być w dyspozycji polityków.
Resort spraw wewnętrznych pod kierownictwem Mariusza Kamińskiego pracuje nad rozwiązaniami mającymi zwiększyć ochronę prawną podległych mu służb, zwłaszcza policjantów. Jednym z pomysłów jest zaostrzenie kar za czynną napaść na funkcjonariusza, znieważenie go czy kierowanie pod jego adresem gróźb karalnych.
Pomysł zakłada także, że powstanie specjalny fundusz, który sam Kamiński określa czymś na kształt Funduszu Sprawiedliwości. FS – przynajmniej teoretycznie – ma na celu wspierać osoby pokrzywdzone i świadków, przeciwdziałać przestępczości oraz świadczyć pomoc postpenitencjarną. W praktyce sposób dysponowania pieniędzmi z tego funduszu budzi wiele wątpliwości, m.in. ze strony NIK.
Założenia nowego funduszu przewidują, że przy orzekaniu kary przez sąd – np. za napaść czy znieważenie funkcjonariusza – zasądzane będzie obowiązkowe „świadczenie finansowe” na rzecz funduszu, który ma służyć np. funkcjonariuszom poszkodowanym na służbie oraz wdowom i sierotom po funkcjonariuszach, którzy zginęli na służbie.
Pomysł jest dopiero w początkowej fazie. Nie wiadomo więc, o jak wysokich świadczeniach mowa, jakie będą szczegółowe zasady wydawania pieniędzy z funduszu oraz czy będzie to jedyne jego źródło zasilania.
– Obecnie w ministerstwie trwają prace m.in. dotyczące wyliczenia kosztów realizacji zaplanowanych zmian dla funkcjonariuszy – informuje MSWiA.
Na grudniowym posiedzeniu sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński – opowiadając posłom o priorytetach swojego resortu na tę kadencję – podkreślił, że w ostatnich dniach „widać rosnącą agresję” wobec funkcjonariuszy wykonujących obowiązki. Chodzi o czynną napaść, groźby karalne czy znieważanie mundurowych.
Policjanci przyklaskują pracom podjętym w MSWiA. – Spośród wszystkich grup funkcjonariuszy publicznych to właśnie policjanci są najczęściej atakowani przez osoby, wobec których prowadzone są czynności, czy są znieważani nawet przez osoby postronne. Nie ma dnia, żeby nie doszło do ataku na policjantów, często przy użyciu niebezpiecznych przedmiotów, takich jak np. siekiera czy nóż – mówi insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy komendanta głównego policji.
Wspomina, jak kilka tygodni temu po przeprowadzonej interwencji w Koninie grupa kilkudziesięciu osób „atakowała broniących dostępu do komisariatu policjantów, rzucając w nich kamieniami i kopiąc, nie wspominając o znieważaniu i groźbach karalnych pod ich adresem”.
– W ostatnich tylko dniach wielokrotnie policjanci, których próbowano rozjechać i atakowano, zmuszeni byli używać broni palnej – przypomina Mariusz Ciarka.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że liczba przestępstw wobec policjantów w ostatnich latach spada. Najwięcej dotyczy art. 222 kodeksu karnego („naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej”). W 2017 r. takich zdarzeń było 3658, w 2018 r. – 3168, a w pierwszych 10 miesiącach 2019 r. – 2556. Sporo odnotowanych zdarzeń wypełnia znamiona art. 224 ust. 2 (stosowanie przemocy lub groźby bezprawnej w celu „zmuszenia funkcjonariusza publicznego albo osoby do pomocy mu przybranej do przedsięwzięcia lub zaniechania prawnej czynności służbowej”). W 2017 r. było ich 2615, rok później 2281, a w okresie styczeń–październik 2019 r. – 1725.
Pomysł Mariusza Kamińskiego budzi podejrzenia po stronie opozycji. – Mamy dziś organizacje pożytku publicznego, które zajmują się pomocą poszkodowanym funkcjonariuszom. Te swoiste „nawiązki” trafiałyby na odrębny państwowy fundusz. Ta idea rodzi wątpliwości w kontekście tego, jak funkcjonuje Fundusz Sprawiedliwości oraz fundacje i stowarzyszenia związane z osobami z partii rządzącej. To wygląda na skok na kasę, która nie powinna być w dyspozycji polityków. Duża część tych środków może być zagrożona defraudacją – ocenia Jan Grabiec (PO) zasiadający w sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych.
Fundusz dla funkcjonariuszy to niejedyna zmiana, jaką Mariusz Kamiński szykuje dla mundurówki. Jak w grudniu pisaliśmy na Dziennik.pl, w planach MSWiA są m.in.: wprowadzenie przedemerytalnych dodatków motywacyjnych, przywrócenie ekwiwalentu za niewykorzystane urlopy i kilkukrotne zwiększenie dziennych norm żywieniowych.