Minimum trzy lata powinien trwać czas badania efektywności przyznawania osobom bezrobotnym wsparcia na uruchomienie działalności gospodarczej. Taki postulat przedstawił Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców (RMiŚP) w wystąpieniu skierowanym do Marleny Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Jest ono związane z jedną z najczęściej wykorzystywanych form aktywizacji zawodowej, przewidzianej w art. 49 pkt 7 ustawy z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1482 ze zm.). Zgodnie z nim powiatowy urząd pracy może przyznać osobie bezrobotnej lub poszukującej pracy jednorazowo pieniądze na podjęcie działalności gospodarczej, w tym na pokrycie kosztów pomocy prawnej, konsultacji i doradztwa. Wysokość takiej dotacji może zaś wynosić nie więcej niż sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Dodatkowo osoba, która otrzymała środki z Funduszu Pracy, jest zobowiązana do prowadzenia własnego biznesu w okresie 12 miesięcy od rozpoczęcia działalności (jeśli będzie on krótszy, będzie musiała oddać dotację).
Co ważne, resort rodziny co roku sprawdza skuteczność poszczególnych instrumentów rynku pracy, w tym również dotacji na uruchomienie firmy. Służą do tego wskaźniki efektywności zatrudnieniowej i kosztowej. Ten pierwszy jest ustalany jako procentowy udział osób, które w wyniku zastosowania danej formy aktywizacji zostały zatrudnione w stosunku do liczby osób nią objętych. Jednocześnie przez pojęcie osoby zatrudnionej jest rozumiana taka, która w ciągu trzech miesięcy od zakończenia udziału w danej formie aktywizacji wykonywała pracę przez co najmniej 30 dni. W odniesieniu do dotacji na własny biznes brane jest pod uwagę to, czy osoba w wymaganym czasie prowadzi swoją firmę, co w praktyce oznacza, że monitoring skuteczności trwa 15 miesięcy od momentu przyznania dotacji bezrobotnemu.
Jednak zdaniem rzecznika powinien on trwać co najmniej dwa razy dłużej, bo trzy lata. Uzasadnia to tym, że co do zasady przez pierwsze sześć miesięcy prowadzenia działalności można korzystać z ulgi na start, gdy w ogóle nie trzeba płacić składek na ZUS, a przez następne 24 miesiące z małego ZUS, czyli uiszczania ich od podstawy, którą jest najniższa pensja. Te rozwiązania stanowią istotne ułatwienie dla przedsiębiorców, pozwalają bowiem obniżyć koszty prowadzenia działalności. Wydłużenie okresu badania efektywności zatrudnieniowej pozwoliłoby zaś uzyskać pełniejszy obraz stosowania tego instrumentu oraz właściwszą ocenę jego skuteczności.