Środki gromadzone w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych są środkami prywatnymi, zaś pieniądze w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i systemie emerytur publicznych mają charakter publiczny – tłumaczyła w czwartek w Katowicach prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska.

Jej zdaniem złożona we wtorkowym expose propozycja premiera Mateusza Morawieckiego, aby w Konstytucji zagwarantować środki obywateli zgromadzone w PPK i IKE (indywidualne konta emerytalne), wymaga rozważenia i dyskusji.

„Nad każdą z takich propozycji trzeba rozmawiać, dyskutować, ustalać, czy te zapisy, które w tej chwili są w Konstytucji, są wystarczające” – powiedziała dziennikarzom prezes w kuluarach katowickiej konferencji naukowej poświęconej m.in. prewencji dotyczącej wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

Prof. Uścińska przypomniała, że obecnie prawo jasno określa charakter środków gromadzonych w PPK – jako środków prywatnych, także bez dodatkowej ochrony konstytucyjnej.

„Na pewno one są środkami prywatnymi, ponieważ mają inny (wobec środków w publicznym systemie emerytalnym – PAP) charakter jeżeli chodzi o tworzenie funduszu zasilania. Natomiast zawsze trzeba się zastanowić, czy to wymaga również dekretacji konstytucyjnej. To wymaga przeanalizowania w różnych aspektach, też gwarancji prawa do prywatności tych środków finansowych. To ciekawe wyzwanie” – skomentowała prezes ZUS.

„Natomiast generalnie, jeżeli mówimy o Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i systemie emerytur publicznych, za który odpowiada m.in. ZUS, to jest przesądzone w trakcie różnych debat nad przekształceniami składki w OFE, że to są środki publiczne. Tak zostały zakwalifikowane również przez Trybunał Konstytucyjny” – przypomniała prof. Uścińska.

Pracownicze Plany Kapitałowe to dobrowolny i powszechny system długoterminowego oszczędzania. Do programu może przystąpić każdy zatrudniony, który podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym. Oszczędności tworzone będą wspólnie przez pracowników, pracodawców oraz państwo.

Zgodnie z ustawą o PPK, która weszła w życie w styczniu br., od 1 lipca tego roku jako pierwsze do systemu weszły największe przedsiębiorstwa zatrudniające co najmniej 250 osób. Potem, co pół roku - do stycznia 2021 r. - system będzie wprowadzany w coraz mniejszych firmach. Polski Fundusz Rozwoju zakłada, że docelowo obejmie on 7-8 mln osób.

Podczas wtorkowego expose w Sejmie premier Mateusz Morawiecki zaproponował taką zmianę Konstytucji RP, by zagwarantować środki obywateli zgromadzone w PPK i IKE (indywidualne konta emerytalne).

"Dziś dajemy Polakom wybór. W naszym projekcie każdy może otrzymać pieniądze z OFE, które staną się prywatnymi środkami gromadzonymi na emeryturach, ale można też swoją składkę przepisać do konta w ZUS. Zrobiliśmy to, bo wierzymy, że partnerstwo i wolność decydowania rodzi zaufanie, a nie ma systemu emerytalnego bez zaufania, ale zrobiliśmy coś znacznie więcej - wprowadziliśmy pierwszy, przełomowy program prywatnego oszczędzania. Prywatnego oszczędzania, które jest podstawą zdrowego liberalizmu i kapitalizmu, podstawą zdrowej gospodarki" – mówił w Sejmie szef rządu o programie PPK, zapewniając, że gromadzone w nim środki są pieniędzmi w pełni prywatnymi i dziedziczonymi.

"Ale jednocześnie rozumiemy nieufność Polaków do systemu. Nie wzięła się ona znikąd. Dlatego mam propozycję do wszystkich siedzących tutaj na sali: naprawmy to wspólnie. Zmieńmy Konstytucję RP tak, aby zagwarantować środki PPK i Indywidualnych Kont Emerytalnych, zagwarantować ich prywatność i ochronę - tak możemy odzyskać zaufanie obywateli, przywrócić im wiarę w godną egzystencję" - przekonywał we wtorek szef rządu.