Pracownik zarabiający więcej niż 30-krotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce nie odprowadza składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Tym samym zwalnia ZUS z obowiązku wypłacania mu w przyszłości bardzo wysokich świadczeń.

Czym jest trzydziestokrotność składek na ZUS

Zgodnie z ustawą z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych, roczna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne w danym roku kalendarzowym nie może być wyższa od kwoty odpowiadającej trzydziestokrotności prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok kalendarzowy. Osoby, których przychody przekroczą ten pułap (w 2019 roku wynosił on 142 950 zł brutto rocznie), nie muszą odprowadzać składek na ZUS.

Czemu służy 30-krotność

Limit 30-krotności pozwala na uniknięcie sytuacji, w której ZUS byłby zmuszony do wypłacania bardzo wysokich emerytur najbogatszym obywatelom. Obecnie 370 tys. pracowników w Polsce osiąga dochody przekraczające kwotę ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek. Należą do nich m.in. dobrze opłacani menedżerowie, programiści czy lekarze. Dla tej grupy zniesienie limitu składek na ZUS oznaczałoby konieczność odprowadzania do budżetu państwa bardzo pokaźnych sum, a w konsekwencji niższe zarobki. Jak twierdzą eksperci, zrezygnowanie z 30-krotności uderzyłoby też w rozwój polskiej gospodarki, przyczyniając się m.in. do zauważalnego wzrostu kosztów pracowniczych – bolesnego zwłaszcza dla firm zatrudniających wysoko wykwalifikowanych specjalistów. W przyszłości skutkowałoby także koniecznością wypłacania emerytur rzędu kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie tym, którzy obecnie należą do grona najmajętniejszych.