Umowa zlecenie nie jest szczególnym rodzajem umowy o pracę i zleceniobiorca nie korzysta z osłon pracowniczych przewidzianych w kodeksie pracy. Zlecenie jest umową cywilnoprawną, której podstawowe ramy wyznacza kodeks cywilny (art. 734-751 k.c.). Strony umowy zlecenia (zleceniodawca i zleceniobiorca) mogą jednak w zapisach umowy zawrzeć postanowienia, które dadzą osobie wykonującej zlecenie osłony i prawa zbliżone do rozwiązań, z których korzystają etatowcy (np. płatny urlop wypoczynkowy).

Osoba zarobkująca na podstawie umowy o pracę korzysta z szeregu osłon i świadczeń zagwarantowanych w kodeksie pracy (m.in. normy czasu pracy, obowiązkowe składki na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne i chorobowe, płatny urlop wypoczynkowy, urlop na żądanie, urlop opiekuńczy, zasiłek macierzyński, prawo do zwolnienia lekarskiego, narastający staż pracy liczony do celów emerytalnych, dodatkowe osłony dla pracowników niepełnosprawnych).

Warto pamiętać, że umowa zlecenie jest umową starannego działania. Wykonujący zlecone czynności jest zobowiązany do sumiennego, odpowiedzialnego działania na rzecz zleceniodawcy. Standardowa umowa tego typu zawiera: określenie stron (dający zlecenie i przyjmujący zlecenie), wymienia czynności objęte zleceniem, wysokość wynagrodzenia za wykonane czynności (płatne na podstawie wystawionego rachunku) oraz czas trwania umowy.

Składki

Umowa zlecenie jest oskładkowana (składki są obowiązkowe, jeśli taka umowa stanowi jedyny tytuł do ubezpieczenia dla zleceniobiorcy). Konieczne jest w tym przypadku opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne (emerytalne, rentowe, wypadkowe) oraz ubezpieczenie zdrowotne do czasu, gdy zleceniobiorca osiągnie miesięczny przychód na poziomie aktualnego wynagrodzenia minimalnego. W momencie, gdy zleceniobiorca osiąga z wszystkich tytułów do ubezpieczeń (np. z umowy o pracę oraz z umowy zlecenia) kwotę minimalnego wynagrodzenia, wówczas od kolejnej umowy zlecenia opłacać obowiązkowo trzeba tylko składkę na ubezpieczenie zdrowotne.

Opłacanie składek emerytalnych, rentowych i wypadkowych powoduje, że zleceniobiorca nabywa z czasem praw do szeregu świadczeń (emerytury, renty, świadczeń wypadkowych).

Zleceniobiorca może ponadto zawnioskować o objęcie go składkami na ubezpieczenie chorobowe. Korzyści z dobrowolnego opłacania składek na ubezpieczenie zdrowotne to: możliwość korzystania ze zwolnień lekarskich oraz prawo do zasiłku macierzyńskiego i urlopu opiekuńczego.

Płatny urlop dla zleceniobiorcy

Umowa zlecenia nie tworzy stosunku pracy (pracodawca-pracownik). Zleceniobiorca nie jest pracodawcą, a zleceniobiorca nie jest pracownikiem. W konsekwencji zleceniobiorca nie jest uprawniony do urlopu wypoczynkowego oraz nie korzysta z innych praw urlopowych, które na mocy przepisów kodeksu pracy przysługują pracownikowi.

Zapis w umowie o przerwie w wykonywaniu zleconych czynności. Aby zleceniobiorca mógł skorzystać z porównywalnego rozwiązania należy w treści umowy-zlecenia zawrzeć zapis o odpłatnej przerwie w świadczeniu usług (wykonywaniu zleconych czynności), która będzie przysługiwała zleceniobiorcy. Dodatkowo należy zastrzec, że przerwa ta nie będzie skutkowała obniżeniem wynagrodzenia. Dzięki takiemu zapisowi w umowie zleceniobiorca uzyska prawo do urlopu wypoczynkowego.

Powództwo o ustalenie stosunku pracy

Warto pamiętać, że jeśli w ramach umowy-zlecenia wykonywana jest przez zleceniobiorcę praca w rozumieniu kodeksu pracy, wówczas możliwe jest wniesienie do miejscowo właściwego sądu pozwu o ustalenie istnienia stosunku pracy. Czym jest stosunek pracy w rozumieniu kodeksu pracy? Mówi o tym art. 22 k.p., który stanowi, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Jeżeli w danym przypadku okoliczności i charakter wykonywanych przez zleceniobiorcę czynności w pełni odpowiadają definicji z kodeksu pracy - sąd może orzec, że pomiędzy zleceniobiorcą a zleceniodawcą tak naprawdę istniał stosunek pracownik-pracodawca, który podlega przepisom kodeksu pracy.