Urzędnik odmawiając zasiłku celowego musi wcześniej ustalić czy w konkretnym przypadku zachodzi nadzwyczajna potrzeba. Chodzi tu o tzw. szczególnie uzasadniony przypadek (zdrowotny, bytowy, społeczny lub rodzinny) - tak wynika z wyroku WSA w Opolu.

Mężczyzna zwrócił się z wnioskiem do Ośrodka Pomocy Społecznej o przyznanie mu pomocy w formie specjalnego zasiłku celowego. Wyjaśnił, że doznał urazu, wydał sporo na leczenie i tyle samo wyda jeszcze w przyszłości. Poza tym musiał ponieść wydatki na paliwo w związku z przejazdami samochodem na konsultacyjne badania kontrolne. Z ostatniej wizyty wynikało, że leczenie może potrwać jeszcze kilka miesięcy. Wnioskodawca dodał również, że z nieznanej mu przyczyny nie otrzymał za miesiące styczeń oraz marzec 2019 r. świadczenia rentowego, co też znacznie pogorszyło jego sytuację materialną.

OPS wyliczył dochody mężczyźnie i stwierdził, że przekracza kryterium dochodowe osoby samotnie gospodarującej, określone na kwotę 701 zł. W związku z tym nie kwalifikuje się do otrzymania pomocy w formie zasiłku celowego.

Organ był zdania, że świadczenia z pomocy społecznej nie mają charakteru rekompensaty za poniesione wydatki. Zasiłek celowy nie może być przyznany w formie zwrotu za wcześniej poniesione wydatki. Pomoc nie może być też systematycznym źródłem dochodu, zwłaszcza, że wnioskodawca otrzymuje stały dochód w postaci renty z ZUS wraz z dodatkiem pielęgnacyjnym oraz w postaci wynagrodzenia za sprawowanie opieki.

Ośrodek dodał, że sytuacja, w której znajduje się mężczyzna wcale nie wskazuje na nadzwyczajny przypadek, a wydatki jakie wykazuje na zakup leków, dojazdy do lekarzy czy opłacanie rachunków związanych z utrzymaniem mieszkania nie należy uwzględniać jako sytuacji szczególnej. Taki stan nie ma charakteru niecodziennego, okazjonalnego czy nadzwyczajnego, lecz jest statyczny i permanentny.

Podobnego zdania było Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Zdaniem SKO w sprawie nie stwierdzono nietypowych okoliczności czy zdarzeń występujących okazjonalnie, które przemawiałyby za przyznaniem pomocy. Organ pierwszej instancji wskazał, że w 2019 r. ośrodek na zasiłki celowe i specjalne zasiłki celowe przeznaczył już wystarczająca kwotę w wysokości 18.588,00 zł miesięcznie. W marcu 2019 r. z pomocy finansowej w postaci zasiłku celowego oraz specjalnego zasiłku celowego skorzystało 191 rodzin, tj. 285 osób w rodzinach i przyznano 192 świadczenia.

SKO zgodziło się z OPS, że świadczenia z pomocy społecznej nie mają charakteru rekompensaty za poniesione wydatki. Przyznanie świadczenia nie jest prawem bezwarunkowym i nie wiąże się z przerzucaniem wszelkich kosztów utrzymania na organy pomocy społecznej.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu.

WSA 15 października br. uchylił obie decyzje administracji.

Sąd był zdania, że możliwość przyznania specjalnego zasiłku celowego oparta jest na konstrukcji uznania administracyjnego. Ustawodawca użył bowiem zwrotu "może być przyznany". Zatem samodzielność organu w wyborze możliwych skutków prawnych nie jest dowolna i swobodna, lecz ograniczona przez ustawodawcę.

Wyjaśnił, że w sprawie ze skargi mężczyzny, organy obu instancji zaniechały wyczerpującego ustalenia okoliczności faktycznych i nie podjęły czynności niezbędnych do dokładnego i wyczerpującego wyjaśnienia sytuacji wnioskodawcy.

WSA podkreślił, że zarówno we wniosku o przyznanie specjalnego zasiłku celowego, jak i w odwołaniu mężczyzna wskazywał na szczególną okoliczność, którą - w jego ocenie - był brak świadczenia rentowego, co stanowiło jego podstawowe źródło utrzymania. Wtedy też przebył uraz, który wiązał się z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów. Bez wyjaśnienia i oceny tych właśnie okoliczności przez pryzmat przesłanki "szczególnie uzasadnionego przypadku” należało więc uchylić decyzje i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Wyrok WSA w Opolu sygn. II SA/Op 279/19