Dofinansowanie przysługujące w br. warsztatom terapii zajęciowej (WTZ) na jedną osobę z dysfunkcją zdrowotną wzrośnie od października o 300 zł, a zakładom aktywności zawodowej (ZAZ) o 750 zł. Kolejna podwyżka wsparcia nastąpi od 2020 r.
Zmianę dotacji dla WTZ i ZAZ przewiduje przyjęte w trybie obiegowym rozporządzenie Rady Ministrów z 27 września 2019 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie algorytmu przekazywania środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) samorządom wojewódzkim i powiatowym. Warsztaty są jednostkami, których podstawowym zadaniem jest przygotowywanie osób z dysfunkcjami do podjęcia pracy.
Natomiast zakłady są przedsiębiorstwami, które muszą osiągać 70-proc. wskaźnik zatrudnienia osoby z umiarkowanym i znacznym stopniem niepełnosprawności. Zarówno WTZ, jak i ZAZ są uprawnione do dofinansowania z pieniędzy PFRON w formie rocznej dotacji przekazywanej odpowiednio na jednego uczestnika zajęć oraz pracownika. W tym roku jest to 17 796 zł dla warsztatu oraz 22 tys. zł dla zakładu aktywności.
Nowelizacja rozporządzenia przewiduje zwiększenie wsparcia od października br. do 18 096 zł w przypadku WTZ oraz 22 750 zł dla ZAZ. Jednocześnie nowe przepisy zakładają podwyżkę dotacji w kolejnych latach. Przy czym o ile w stosunku do zakładów przewidziany jest pojedynczy wzrost dofinansowania – 25 tys. zł w 2020 r. oraz w następnych latach, o tyle kwota dla warsztatów będzie podnoszona stopniowo. I tak w przyszłym roku ma ona wynosić 20 496 zł, w 2021 r. będzie to 21 696 zł, a w 2020 r. oraz kolejnych latach – 22 896 zł.
– Jest to krok w dobrym kierunku, ale niewystarczający, jeśli weźmie się pod uwagę rosnące koszty funkcjonowania warsztatów i przedstawiony przez rząd plan podwyższania wysokości najniższego wynagrodzenia za pracę w następnych latach – mówi Krzysztof Flaszowski z Ogólnopolskiego Forum WTZ.
Dodaje, że trudna sytuacja finansowa warsztatów to efekt wieloletnich zaniedbań (również ze strony poprzednich rządów), bo przez długi czas dotacja w ogóle nie była podnoszona. Przypomina, że jeszcze w 2003 r. wskaźnik minimalnej płacy w stosunku do kosztu pobytu uczestnika w WTZ wynosił 135 proc., zaś w tym roku jest to niecałe 75 proc. Jeśli zaś zapowiedzi o podwyżce najniższego wynagrodzenia w 2022 r. do kwoty 4 tys. zł staną się faktem, to ten wskaźnik spadnie do 53 proc.
– Nie jesteśmy wcale przeciwnikami podnoszenia najniższej płacy, ale chcemy, aby adekwatnie do tego rosła kwota dofinansowania z PFRON, która pozwoli nam na odpowiednim poziomie realizować zadania z zakresu rehabilitacji – podkreśla Krzysztof Flaszowski.