Główny Inspektorat Pracy przedstawi wyjaśnienia w sprawie nagród, jakie w 2018 r. i 2019 r. przyznało sobie kierownictwo PIP. Zapewnienie takie padło w trakcie ostatniego posiedzenia Rady Ochrony Pracy przy Sejmie RP (nadzoruje ona działalność inspekcji).
– Kwestia ta była już przedmiotem wyjaśnień dla prasy. Po powrocie z urlopu przedstawi je główny inspektor pracy – podkreślił Andrzej Kwaliński, zastępca GIP.
O wysokich nagrodach, jakie otrzymał Wiesław Łyszczek, główny inspektor i jego zastępcy, poinformował DGP („Nagrody szefa PIP jak 12 pensji pracownika”, DGP nr 162/2019 r.). W ubiegłym roku ten pierwszy dostał 59,1 tys. zł, a jego zastępcy – od 40,8 tys. do 48,3 tys. zł. Dla porównania średnie miesięczne wynagrodzenie inspektora pracy wynosi 5111,09 zł (według stanu na 31 marca 2019 r.). Pytanie w tej sprawie zadała Izabela Katarzyna Mrzygłocka, posłanka PO-KO, członkini ROP.
– Czy nie przyszła panom do głowy refleksja o nieprawidłowości takiego postępowania, tym bardziej że pod koniec ubiegłego roku ministrowie obecnego rządu musieli oddawać pieniądze pobrane z tytułu nagród? Czy nie należałoby zwrócić tych kwot? – wskazywała w trakcie posiedzenia Rady.
Janusz Śniadek, poseł PiS i przewodniczący ROP, poprosił inspekcję o przedstawienie zbiorczej informacji o wynagrodzeniach w PIP, obejmującej nie tylko jej ścisłe kierownictwo, ale też dyrektorów pionów w GIP (DGP także poprosił o takie dane; mają być przekazane w najbliższych tygodniach).
W trakcie posiedzenia ROP posłanka Mrzygłocka zadała też kolejne pytania w sprawie polityki kadrowej i finansowej inspekcji. Z jej informacji wynika, że w głównym inspektoracie w ramach prac interwencyjnych przyjmowani są bezrobotni.
– Prowadzenie tej formy aktywizacji zawodowej należy oczywiście ocenić pozytywnie. Ale proszę o potwierdzenie, czy do pracy w głównym inspektoracie w Warszawie bezrobotnych kieruje urząd pracy w Rzeszowie, a jeśli tak, to dlaczego właśnie z tą jednostką zawarto umowę, a nie z urzędem z Warszawy? Główny inspektor pochodzi z regionu podkarpackiego, ale to przecież nie powinno mieć wpływu na wybór jednostki – podkreśliła w trakcie posiedzenia. Posłanka poprosiła o wykaz osób, które w ten sposób znalazły zatrudnienie w głównym inspektoracie, ze szczególnym uwzględnieniem tych zajmujących stanowiska kierownicze (wraz z informacją o relacji ich wynagrodzenia do średniej pensji osób zajmujących porównywalne etaty). Zawnioskowała też o udzielenie informacji na temat sposobu wykorzystywania służbowego apartamentu należącego do głównego inspektoratu.