Prawie 40 proc. gmin wciąż nie posiada na swoim terenie żadnego podmiotu, który oferowałby zniżki rodzinom wielodzietnym. Dlatego przy pozyskiwaniu kolejnych partnerów do udziału w rządowym programie, priorytetem ma być to, aby prowadzili działalność na terenie samorządów należących do tej grupy.
Karta Dużej Rodziny (KDR) przysługuje osobom wychowującym minimum troje dzieci w wieku szkolnym lub studiujące, a także rodzicom, którzy kiedykolwiek mieli taką liczbę potomków. Według najnowszych danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) dokument ten posiada obecnie ponad 825 tys. rodzin, wśród nich 290 tys. stanowią te, których dzieci są już dorosłe. Od ubiegłego roku możliwe jest korzystanie z karty w formie tradycyjnej oraz elektronicznej jako aplikacji na smartfona. Okazuje się, że plastikowym dokumentem dysponuje 2,74 mln osób – 1,41 mln rodziców oraz 1,33 mln dzieci. Natomiast mKDR ma 572,9 tys. osób, w tym 314,1 tys. rodziców i 258,8 tys. dzieci.
Co do zasady karta uprawnia do różnego typu zniżek oraz ulg zarówno w instytucjach publicznych, jak i prywatnych firmach, które zdecydują się przystąpić do rządowego programu. Początkowo za ich poszukiwanie odpowiadali wojewodowie, ale aby oferta dla rodzin była coraz szersza, MRPiPS zdecydował się zmianę w tym zakresie i od 2017 r. powierza to zadanie organizacji wybieranej w konkursie.
– Dzięki przyjęciu takiego rozwiązania udało się znacząco poszerzyć liczbę podmiotów przyznających zniżki na podstawie karty. O ile w 2015 r. było ich tylko 1200, to w tym roku mamy ich ponad 5,8 tys. Ulgi i rabaty są zaś dostępne w 23,5 tys. lokalizacji w całym kraju – mówiła Bożena Borys-Szopa, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
Dodaje, że przyrost nastąpił zwłaszcza w tych województwach, w których brakowało ofert dla posiadaczy KDR: w lubuskim, opolskim, zachodniopomorskim i podlaskim.
Dotychczas za pozyskiwanie partnerów karty odpowiadał Związek Dużych Rodzin 3+, który wygrał też konkurs na obsługę programu w latach 2020–2021.
– Niestety aż 927 gmin, czyli 39 proc. wszystkich, nie ma ani jednej instytucji czy firmy, która dawałaby zniżki w ramach KDR. Są to przede wszystkim małe samorządy mające poniżej 10 tys. lub 5 tys. mieszkańców – wskazywała Bożena Borys-Szopa.
W związku z tym, teraz priorytetem dla ZWD3+ ma być doprowadzenie do tego, aby również mieszkające na ich terenie rodziny wielodzietne mogły korzystać z przywilejów wynikających z posiadania KDR.