Chcemy jak najszybciej procedować projekt ustawy w sprawie 500 zł dla niepełnosprawnych – powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że dodatek początkowo będzie przyznawany dwóm grupom "najbardziej pokrzywdzonych", które obejmą ok. 500 tys. osób.

"Przygotowaliśmy ustawę, która ma zapewnić dodatkowe wsparcie dla osób, które skończyły 18. rok życia, które nie mają emerytury, które są całkowicie pozbawione możliwości samodzielnego funkcjonowania" – mówił premier na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Ministrów.

Podkreślił, że rząd chce jak najszybciej procedować projekt ustawy w tej sprawie.

"Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, w której jak najszybciej, być może jeszcze we wrześniu lub na początku października, będę dbał o to, by nastąpiło to w ciągu najbliższych tygodni, żeby przyjęte zostały odpowiednie regulacje prawne i żeby można było rozpocząć wypłaty dla tych osób, które są najbardziej pokrzywdzone przez los, przez stopień swojej niepełnosprawności" – powiedział szef rządu.

Premier podkreślał konieczność usprawnienia systemu orzekania o niepełnosprawności. Wskazał, że dodatek początkowo będzie przyznawany dwóm grupom "najbardziej pokrzywdzonych osób, które obejmą ok. 500 tys. osób".

"Następnie też pewne kolejne osoby z kolejnych grup, które mają orzeczone niepełnosprawności, będą również przechodziły przez ten proces tak, żeby uniknąć nadużyć, ale jednocześnie, żeby z jednej strony spełnić zadość postulatom, które z tych środowisk płyną, a z drugiej strony, żeby wypełnić podstawowe funkcje państwa, żeby dzielić się owocami wzrostu gospodarczego, ale też tym, co w budżecie jest wygospodarowane, po to, żeby zapewnić maksymalne przy dzisiejszym poziomie budżetu i przy potrzebach różnych innych grup społecznych, wsparcie dla osób niepełnosprawnych" – powiedział premier.

Wprowadzenie nowego, comiesięcznego dodatku 500 zł dla dorosłych niepełnosprawnych, politycy PiS zapowiedzieli w maju. W tym tygodniu wicepremier Jacek Sasin informował, że "Program 500 plus dla osób niepełnosprawnych zostanie uruchomiony od jesieni". "Prawdopodobnie od października, może od września" - mówił.

We wtorkowym wywiadzie dla "DGP" Sasin powiedział, że jest już po rozmowach z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Bożeną Borys-Szopą i wiceszefem MRPiPS Marcinem Zielenieckim. "Ustaliliśmy zasady, do kogo mają trafić te środki. W ciągu tygodnia ministerstwo rodziny przygotuje projekt" - zapewnił.

Premier Mateusz Morawiecki jako źródło jego finansowania wskazywał podatek handlowy i Fundusz Solidarnościowy.

Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych jest zasilany z części składki odprowadzanej przez pracodawców od wynagrodzeń na Fundusz Pracy. Składka ta wynosi 2,45 proc, z tym, że od 1 stycznia 0,15 proc. z tej składki trafia bezpośrednio na fundusz. Zasadniczym źródłem finansowania Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych jest danina solidarnościowa – płacona przez te osoby fizyczne, których dochody w danym roku podatkowym przekroczą 1 mln zł. Wysokość daniny to 4 proc. nadwyżki tej kwoty. Po raz pierwszy najbogatsi podatnicy zapłacą tę daninę w 2020 r. od dochodów uzyskanych w tym roku.

W efekcie do Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych ma trafić ok. 1,15 mld zł, a razem z częścią składki na fundusz pracy ma to być ok. 1,8 mld zł.

Drugie źródło finansowania nowego dodatku dla dorosłych niepełnosprawnych to podatek handlowy, który miał obowiązywać w Polsce już od września 2016 roku. Komisja Europejska wszczęła jednak w związku z jego wprowadzeniem postępowanie o naruszenie przez Polskę prawa unijnego, argumentując, że jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. Polska nie zgodziła się z tym stanowiskiem, ale zawiesiła jego pobór. Zgodnie z ustawą o podatku od sprzedaży detalicznej miały obowiązywać dwie stawki: 0,8 proc. od przychodu między 17 mln zł a 170 mln zł miesięcznie i 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie.

W połowie maja Polska w Sądzie Unii Europejskiej wygrała sprawę przeciwko Komisji Europejskiej dotyczącą podatku od sprzedaży detalicznej. Zdaniem sądu "KE popełniła błąd", uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną.