Gdy płatnik składa wniosek o zwrot nienależnie pobranych składek, ZUS powinien rzetelnie sprawdzić, czy i w jakiej kwocie doszło do nadpłaty oraz czy została ona później rozliczona. Nie może zbywać wnioskodawcy stwierdzeniem, że stan konta płatnika wyklucza zwrot nienależnych składek – orzekł Sąd Najwyższy.
W 2015 r. spółka skierowała do oddziału ZUS wniosek o zwrot nienależnie pobranych składek od wynagrodzeń pracowników. Sprawa sięgała 2005 r., gdy spółka niedługo po rozpoczęciu działalności wysłała pracowników do pracy w Niemczech. Wnioskowała w ZUS o potwierdzenie podlegania przez tych zatrudnionych polskim ubezpieczeniom społecznym. ZUS potwierdził obowiązek ubezpieczeniowy w Polsce, ale tylko za I kw. 2005 r., wydając obowiązujące wtedy formularze E101 (dziś A1). Za pozostałe miesiące 2005 r. odmówił potwierdzenia, de facto przyznając, że pracownicy powinni być objęci niemieckimi ubezpieczeniami społecznymi.
Mimo to spółka nadal składała stosowne deklaracje i opłacała składki do ZUS. Gdy po 10 latach przeprowadziła bilans, zażądała od Zakładu zwrotu 230 tys. zł nienależnie opłaconych składek za lipiec 2005 r.
ZUS odmówił, wskazując, że na koncie spółki jest niedopłata, a w tej sytuacji zwrot się nie należy. W podobny sposób orzekły sądy I i II instancji.
Sąd Najwyższy dokonał jednak zwrotu o 180 stopni. Nie tylko uchylił wszystkie wyroki sądów niższych instancji, ale zniósł także decyzję odmawiającą zwrotu składek i nakazał ZUS ponowne rozpatrzenie wniosku od samego początku. Uzasadnienie nie pozostawiało wątpliwości – ani ZUS, ani sądy w ogóle nie wyjaśniły sprawy.
– Tak ZUS, jak i sądy, rozstrzygając sprawę, oparły się wyłącznie na stanie konta płatnika. Ale przecież stan konta nie ma charakteru prawotwórczego, nie ma mocy prawnej. Wszak to, kiedy i w jakiej wysokości należy opłacać składki, nie jest uzależnione od stanu konta płatnika. O tym decydują przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych – powiedziała sędzia Romualda Spyt.
Podkreśliła, że ZUS, odmawiając zwrotu nadpłaty, powinien najpierw ustalić, czy i w jakich warunkach płatnik odprowadził nienależne składki, a dopiero potem stwierdzić, czy nadpłata ta była zaliczana na poczet kolejnych składek, wpłat dokonanych w zaniżonych kwotach lub składek w ogóle nieopłaconych.
– ZUS odmówił potwierdzenia formularzy E101. Oznacza to, że przyznał, iż pracownicy w spornym okresie nie podlegali ubezpieczeniom społecznym w Polsce. SN przyznał już wcześniej, że taka odmowa oznacza prawomocną decyzję ZUS w tej kwestii. Tym samym składki były opłacone nienależnie – podkreśliła sędzia Spyt.
Dodała, że obowiązkiem Zakładu jest wykazanie, jak taka nadpłata została rozliczona. W rozpoznawanej sprawie tego nie zrobiono, poprzestając na stwierdzeniu, że wiążący jest stan konta płatnika.
– Takie podejście jest nieprawidłowe. Nie może być tak, że gdy płatnik wpłaca składki, stan konta nie wiąże ZUS, a gdy żąda zwrotu nadpłaty, to jest już wiążący i dochodzi do odmowy zwrotu składek nienależnie opłaconych – mówiła sędzia.
ZUS musi więc ponownie zabrać się do wyjaśnienia sprawy i skontrolować przepływy składek na koncie spółki od 2005 r.

orzecznictwo

Wyrok Sądu Najwyższego z 4 czerwca 2019 r., sygn. akt III UK 155/18.