Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Opolu będzie rozpatrywał kolejną skargę w sprawie zasad przyznawania nyskiego 500+. Tym razem złożył ją wojewoda opolski.
Spór dotyczy bonu wychowawczego, czyli specjalnego świadczenia na dziecko, które Nysa wprowadziła dla rodziców mieszkających na terenie miasta i finansuje je z własnego budżetu. Jego przyznawanie jest możliwe na podstawie przepisów ustawy o świadczeniach rodzinnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 2220 ze zm.), a dodatkowa pomoc finansowa została wprowadzona uchwałą rady miasta z października 2016 r. Jednak od samego początku świadczenie budziło duże kontrowersje z uwagi na zapis, że pierwszeństwo w jego uzyskaniu mają rodzice pozostający w związku małżeńskim i mający zatrudnienie.
Ten warunek spowodował, że uchwała została zaskarżona do WSA w Opolu przez samotnie wychowującego dzieci mieszkańca Nysy oraz Adama Bodnara, rzecznika praw obywatelskich. Zarzucano jej naruszanie konstytucyjnej zasady równości wobec prawa oraz dyskryminowanie rodzin niepełnych. Sąd w wyroku z 27 lutego 2018 r. (sygn. akt II SA/Op 67/17) stwierdził jej nieważność. Miasto złożyło jednak skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego – przy czym do tej pory nie została wyznaczona wokanda na jej rozpatrzenie. Jeszcze wcześniej, bo we wrześniu 2017 r., radni przyjęli zaś nową uchwałę w sprawie bonu wychowawczego, która uchylała tę wcześniejszą – tyle że regulacja o przyznaniu pierwszeństwa w dostępie do świadczenia małżeństwom została w niej utrzymana.
Również ta uchwała została zaskarżona (przez tego samego samotnego rodzica), a WSA w wyroku z 31 stycznia 2019 r. (sygn. akt II SA/Op 233/18), tak jak w poprzednim przypadku uznał ją za nieważną. Miasto zareagowało natomiast, w taki sam sposób jak poprzednio. Po pierwsze także to orzeczenie zostało zaskarżone do NSA, a po drugie radni podjęli w lutym br. nową uchwałę, ponownie zawierającą kontrowersyjne uprzywilejowanie dla osób w związku małżeńskim. Tym razem, oprócz rodzica, który zaskarżył dwie wcześniejsze uchwały i analogicznie postąpił z trzecią, skargę złożył również wojewoda opolski.
Miasto cały czas stoi na stanowisku, że taka regulacja stanowi dowartościowanie rodzin pełnych, opartych na małżeństwie oraz motywuje osoby mieszkające na terenie gminy do zakładania takiego właśnie modelu rodziny. Wojewoda – którego zastrzeżenia w zdecydowanej większości powielają stawiane do tej pory zarzuty – podkreśla, że przesłanki przyznawania nyskiego bonu nie realizują celów ustawy o świadczeniach rodzinnych, a przyjęta w uchwale reguła pierwszeństwa jest niedopuszczalnym odstępstwem od konstytucyjnej zasady równości wobec prawa, która wymaga szczególnej ochrony. Ponadto jego zdaniem zawarte w uchwale zapisy dyskryminują dzieci w realizacji ich uprawnienia do otrzymania bonu ze względu na ich status (urodzone w małżeństwie lub poza nim) oraz status prawny ich rodziców (pozostawanie w małżeństwie lub konkubinacie).