– ZUS może, w formie decyzji, cofnąć upoważnienie do wydawania zaświadczeń na okres nieprzekraczający 12 miesięcy od dnia, w którym decyzja stała się ostateczna. Przyczyną cofnięcia upoważnienia mogą być także nieprawidłowości dotyczące okresu, na jaki lekarz wystawiał zaświadczenia.

W jakich przypadkach zwolnienie może być wystawione wstecznie na ponad trzy dni
Czy termin badania przez lekarza ZUS może przypadać wcześniej niż 14 dni od awizowania wezwania
Kiedy wypadek w części rekreacyjnej podróży służbowej może dać prawo do podwyższonych świadczeń ubezpieczeniowych
Dlaczego trzeba oskładkować wynikające z ugody sądowej należności za nadgodziny
Niedawno zachorowałam (grypa), jednak kolejki w przychodni były tak duże, że nie mogłam dostać się do lekarza. Później był weekend, ostatecznie miałam wizytę dopiero w poniedziałek. Lekarz wystawił mi zwolnienie wstecznie tylko od piątku, mimo że chorowałam od środy. Powiedział mi, że skoro nie mam wyników badań, to nie ma podstaw do wystawienia zwolnienia wstecznie za okres dłuższy niż trzy dni. Czy miał rację?
Szczegółowe zasady wystawiania zaświadczeń lekarskich wynikają z rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej w sprawie trybu i sposobu orzekania o czasowej niezdolności do pracy, wystawiania zaświadczenia lekarskiego oraz trybu i sposobu sprostowania błędu w zaświadczeniu lekarskim.
Zaświadczenie lekarskie o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby, pobytu w szpitalu albo innym przedsiębiorstwie podmiotu leczniczego albo konieczności osobistego sprawowania przez ubezpieczonego opieki nad chorym członkiem rodziny wystawia się wyłącznie po przeprowadzeniu bezpośredniego badania stanu zdrowia ubezpieczonego lub chorego członka rodziny. W świetle rozporządzenia nie jest dopuszczalne wystawienie zaświadczenia jedynie „zaocznie”, a więc na podstawie jedynie wyników badań przedstawionych lekarzowi.
Z par. 7 ust. 1 wynika, że zaświadczenie lekarskie wystawia się na okres od dnia, w którym przeprowadzono badanie, lub od dnia bezpośrednio następującego po dniu badania. Wyjątkowo może być ono wystawione na okres rozpoczynający się po dniu badania, nie później jednak niż czwartego dnia, jeżeli:
  • bezpośrednio po dniu badania przypadają dni wolne od pracy;
  • badanie jest przeprowadzane w okresie wcześniej orzeczonej czasowej niezdolności do pracy.
Zaświadczenie może być wystawione z datą początkową, która może być wcześniejsza od daty badania o maksymalnie trzy dni. To zasada ogólna.
Okres ten może być jeszcze dłuższy w przypadku stwierdzenia lub podejrzenia zaburzeń psychicznych ograniczających zdolność ubezpieczonego do oceny własnego postępowania.
Kolejnym wyjątkiem od ogólnej reguły jest sytuacja, w której wyniki badania wykazują, że ubezpieczony niewątpliwie był już niezdolny do pracy nawet wcześniej niż trzy dni temu. W opisywanej sytuacji jednak lekarz odmówił skorzystania z tego przepisu i wystawił zaświadczenie o niezdolności tylko za trzy dni wstecz. Trzeba bowiem zauważyć, że wystawienie zaświadczenia od wcześniejszego okresu mogłoby zrodzić pytania po stronie ZUS. Lekarz musiałby udowadniać przed ZUS, że rzeczywiście stan chorej pozwalał przypuszczać, że była niezdolna do pracy już od środy (pięć dni wstecz), co w przypadku takiej choroby jak grypa mogłoby być niemożliwe. Zapewne chciał tego uniknąć. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 60 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w wystawianiu zaświadczeń lekarskich, w szczególności gdy zaświadczenie lekarskie zostało wystawione:
  • bez przeprowadzenia bezpośredniego badania ubezpieczonego,
  • bez udokumentowania rozpoznania stanowiącego podstawę orzeczonej czasowej niezdolności do pracy,
– ZUS może, w formie decyzji, cofnąć upoważnienie do wydawania zaświadczeń na okres nieprzekraczający 12 miesięcy od dnia, w którym decyzja stała się ostateczna. Przyczyną cofnięcia upoważnienia mogą być także nieprawidłowości dotyczące okresu, na jaki lekarz wystawiał zaświadczenia.
Podstawa prawna
Par. 7 rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 10 listopada 2015 r. w sprawie trybu i sposobu orzekania o czasowej niezdolności do pracy, wystawiania zaświadczenia lekarskiego oraz trybu i sposobu sprostowania błędu w zaświadczeniu lekarskim (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 2013 ze zm.).
Art. 60 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 645)
Jeden z pracowników dostał wezwanie na badanie lekarskie w celu sprawdzenia zasadności zwolnienia lekarskiego. Nie stawił się jednak w wyznaczonym terminie – 11 marca – bo wtedy był na zwolnieniu, a ponadto czas na odbiór przesyłki awizo miał do 13 marca. ZUS wydał decyzję o odmowie zasiłku chorobowego. Czy słusznie?
Jak wynika z art. 6 o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (dalej: ustawa zasiłkowa), zasiłek chorobowy przysługuje ubezpieczonemu, który stał się niezdolny do pracy z powodu choroby w czasie trwania ubezpieczenia chorobowego. Z kolei z art. 59 ust. 1–2 tej ustawy wynika, że prawidłowość orzekania o czasowej niezdolności do pracy z powodu choroby oraz wystawiania zaświadczeń lekarskich podlega kontroli. Kontrolę wykonują lekarze orzecznicy ZUS. Na szczególną uwagę zasługują jednak ust. 5–6. Zgodnie z nimi ZUS zawiadamia ubezpieczonego o terminie badania lub dostarczenia posiadanych wyników badań pomocniczych. W razie uniemożliwienia badania lub niedostarczenia wyników badań zaświadczenie lekarskie traci ważność od dnia następującego po tym terminie.
W wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku z 15 maja 2014 r., sygn. akt VI U 347/13, podkreślono, że uniemożliwienie badania oznacza pewną celowość, zawinienie po stronie ubezpieczonego wzywanego na badanie. Chodzi tu więc o sytuację, w której osoba wezwana w pewien sposób świadomie decyduje o niestawiennictwie na badanie przez lekarza orzecznika ZUS w wyznaczonym przez organ rentowy terminie. Przyjąć więc należy, że warunkiem umożliwienia badania jest skuteczne wezwanie ubezpieczonego na jego termin. Kluczowe są więc okoliczności faktyczne, a ich analiza skłania do wniosku, że decyzja ZUS jest wadliwa prawnie. Nie można bowiem zarzucić pracownikowi, że wskutek jego działań nie doszło do badania w tym trybie. Miał bowiem on prawo odebrać przesyłkę pocztową ZUS w wyznaczonym terminie. Z drugiej strony prawdopodobną przyczyną takiego stanu rzeczy było zbyt późne wysłanie zawiadomienia.
W zbliżonym stanie faktycznym orzekał Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie w wyroku z 7 października 2014 r., sygn. akt VII U 855/13. W ocenie sądu decyzja ZUS nie jest zasadna, ponieważ organ rentowy oparł ją na nieprawidłowej ocenie zaistniałych zdarzeń. Warunkiem utraty ważności zwolnienia lekarskiego jest uniemożliwienie badania. Z kolei warunkiem uniemożliwienia badania jest skuteczne wezwanie ubezpieczonego na jego termin. Skoro wnioskodawczyni nie została skutecznie wezwana, to nie mogła uniemożliwić badania. Jak widać, istnieje duża szansa, że także w opisywanej sytuacji sąd zmieni decyzję ZUS, o ile oczywiście zostanie złożone odwołanie.
Podstawa prawna
Art. 6, art. 59 ust. 1–2, 5–10 ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 645).
Uległem wypadkowi w trakcie podróży służbowej. Na bankiecie po konferencji pośliznąłem się na schodach i złamałem nogę. ZUS odmówił mi jednak świadczeń wypadkowych i wypłacił niższe, chorobowe, bo stwierdził, że konferencja się już skończyła, a bankiet był tylko dodatkiem. To nieprawda, bo był przewidziany w programie i uczestniczyłem w nim, aby nawiązać kontakty biznesowe. Czy ZUS ma rację?
Na mocy art. 3 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych na równi z wypadkiem przy pracy traktuje się wypadek, któremu pracownik uległ w czasie podróży służbowej, chyba że wypadek spowodowany został postępowaniem pracownika, które nie pozostawało w związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań. Przepis ten stał się podstawą bogatego orzecznictwa. Aby odpowiedzieć na zadane pytanie, warto zwrócić uwagę na stanowisko Sądu Apelacyjnego w Katowicach wyrażone w wyroku z 7 maja 2014 r., sygn. akt III AUa 1681/13. Sąd stwierdził, że zdarzenie, jakiemu uległ pracownik w czasie podróży służbowej w trakcie części rekreacyjnej zaplanowanego spotkania, jest wypadkiem zrównanym z wypadkiem przy pracy. W ocenie sądu udział pracownika w takiej części przewidzianego spotkania pozostaje w związku funkcjonalnym z pracą. Dlatego wypadek, jakiego pracownik wtedy doznał, podlega ochronie prawnej, chyba że w jego zachowaniu można dopatrzyć się naganności uzasadniającej uznanie, iż doszło do zerwania związku z podróżą służbową.
Pomocne w ocenie charakteru zdarzenia może być także uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 18 listopada 2011 r., sygn. akt I UK 140/11. SN wyjaśnił, że różnica między wypadkiem przy pracy i wypadkiem podczas podróży służbowej dotyczy okoliczności wypadku. W szczególności zaś tego, że wypadek przy pracy powinien pozostawać w związku z pracą, natomiast wypadek podczas podróży służbowej musi się wiązać z wykonywaniem zadań powierzonych na czas podróży służbowej. Przy kwalifikowaniu danego zachowania jako pozostającego w związku z podróżą służbową należy badać, czy w łączności z nią pozostawał cel zachowania pracownika, czy też miało ono wyłącznie prywatny charakter.
W opisywanej sytuacji wypadek miał miejsce podczas pokonferencyjnego bankietu przewidzianego w planie konferencji, na którą pracownik został delegowany przez pracodawcę. Nie można więc stwierdzić, że był on wydarzeniem całkowicie prywatnym. A to oznacza, że można dostrzec związek udziału w bankiecie z celem podróży służbowej. Warto więc zaskarżyć decyzję ZUS, istnieje bowiem prawdopodobieństwo, że sąd zmieni ją na korzyść ubezpieczonego.
Podstawa prawna
Art. 3 ust. 2 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1376 ze zm.).
Jestem kierownikiem kadr w spółce budowlanej. Ostatnio przed sądem pracy podpisaliśmy ugodę z byłym pracownikiem, na mocy której mamy mu wypłacić należność za nadgodziny (ok. 4 tys. zł). Czy trzeba ją oskładkować?
Podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne pracowników stanowi przychód w rozumieniu przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy z wyłączeniem przychodów wymienionych w par. 2 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. W par. 1 rozporządzenia wskazano, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe stanowi przychód w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych osiągany przez pracowników u pracodawcy z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy. W sytuacji gdy określony składnik wynagrodzenia stanowi przychód wynikający ze stosunku pracy, to wówczas istnieje obowiązek opłacania składek na ubezpieczenia społeczne. Jest tak tylko wtedy, gdy dany przychód nie korzysta z katalogu ustawowych wyłączeń zawartych w par. 2 rozporządzenia.
Co istotne, wskazany wyżej akt wykonawczy nie zawiera wyłączeń dotyczących odszkodowania za pracę w godzinach nadliczbowych. Warto odnotować fragment z uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 9 sierpnia 2017 r., sygn. akt XIII U 459/17, w którym wskazano, że podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne stanowi m.in. wynagrodzenie za godziny nadliczbowe. Zatem wnioskować należy, że świadczenie wypłacane byłemu pracownikowi za godziny nadliczbowe, mimo że przyznane na podstawie ugody sądowej, powinno podlegać oskładkowaniu. Taki pogląd zaprezentował również ZUS w interpretacji z 15 lutego 2016 r., znak DI/100000/43/1498/2015. Z uzasadnienia tego pisma wynika, że stanowisko wnioskodawcy, iż od wypłaconego pracownikowi na podstawie ugody sądowej odszkodowania za pracę w godzinach nadliczbowych należy odprowadzać składki na ubezpieczenia społeczne, uznać należy za prawidłowe.
Prowadzi to do wniosku, że także w opisywanym przypadku spółka powinna oskładkować wypłacaną byłemu pracownikowi należność.
Podstawa prawna
Art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 18 ust. 1 i 2, art. 20 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 300 ze zm.)
Par. 1 i 2 rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1949).