Prawie jedna trzecia pieniędzy z rozszerzenia wypłat dodatków na każde pierwsze dziecko trafi do najbardziej zamożnych domów – wylicza Centrum Analiz Ekonomicznych CenEA.
To kluczowy wniosek z raportu, który think tank opublikował w piątek. Ekonomiści wzięli pod lupę całość zmian w podatkach, składkach i innych obciążeniach i świadczeniach, jakie wprowadził rząd PiS w trakcie obecnej kadencji. CenEA uwzględniła też część zapowiedzi z piątki Kaczyńskiego – ale tylko tych, co do których jest pewność, że zostaną wdrożone jeszcze przed końcem kadencji. Wzięto więc pod uwagę wypłaty 13. emerytury oraz rozszerzenie 500+.
Bilans całości jest dodatni. Z jednej strony mamy transfery, m.in. w postaci dodatków na dzieci, wyprawki szkolnej, programu darmowych leków dla seniorów, dwukrotne podniesienie minimalnej emerytury i 13. emeryturę, zwiększenie kwoty wolnej w PIT czy zamrożenie podwyżek cen prądu. Z drugiej utrzymanie podwyższonych stawek VAT, stałe od kilku lat progi podatkowe i koszty uzyskania przychodów w PIT, wprowadzenie podatku bankowego, który banki przerzuciły na klientów, czy danina solidarnościowa, którą zapłacą najbogatsi. Wynik? Dochody gospodarstw domowych rosną o niemal 33 mld zł rocznie w porównaniu do tego, co było na początku kadencji.
CenEA szczególną uwagę poświęciła wspieraniu rodzin z dziećmi. Bo to one były najważniejszym adresatem obietnic wyborczych PiS i działań rządu. Od końca 2015 r. do marca 2019 r. wsparcie rodzin z dziećmi wzrosło ponad dwukrotnie – z 20 mld zł do 41,3 mld zł rocznie. To głównie efekt programu „Rodzina 500+”. „Planowane na lipiec 2019 r. upowszechnienie świadczenia wychowawczego na wszystkie dzieci bez względu na dochody rodzin przełoży się na dalszy wzrost wysokości całkowitego wsparcia rodzin w systemie do 59,6 mld zł rocznie, co stanowi wzrost o ponad 200 proc. względem wysokości wsparcia w systemie z 2015 r.” – piszą autorzy raportu.
Ale zwracają uwagę na jeden szczegół: wraz z upowszechnieniem 500+ zmieni się charakter programu. Dziś głównymi beneficjentami są ubogie rodziny z dziećmi. Na rozszerzeniu zyskają przede wszystkim bogaci. CenEA wylicza, że teraz z ok. 22 mld zł kosztów wypłaty dodatków 16 proc. trafia do najbogatszych 20 proc. rodzin, zaś prawie 22 proc. otrzymuje najbiedniejsze 20 proc. gospodarstw domowych. Z 18,3 mld zł wydatków na rozszerzenie 500+ najbogatsi dostaną jedną trzecią. Do najbiedniejszych trafi ok. 4 proc.
„Tak jak wprowadzenie świadczenia wychowawczego 500+, pomimo szeregu zastrzeżeń co do szczegółów jego funkcjonowania, można było uzasadnić z punktu widzenia ograniczenia ubóstwa i nierówności, jego planowane rozszerzenie, przy bardzo wysokich kosztach dla sektora finansów publicznych, będzie miało minimalny wpływ na dochody najuboższych rodzin z dziećmi” – zwracają uwagę autorzy raportu. Po rozszerzeniu programu, uwzględniając inne formy wsparcia (jak np. ulga na dzieci w PIT), najbogatsze rodziny będą uzyskiwać przeciętnie 920 zł miesięcznie. Najmniej zamożnym przypadnie średnio 870 zł. Największą korzyść uzyskają rodziny z dochodami nieco mniejszymi od średnich. CenEA kalkuluje, że będzie to ok. 1120 zł miesięcznie.
32,7 mld zł - o tyle wzrosły dochody wszystkich gospodarstw domowych w wyniku zmian wprowadzonych w trakcie obecnej kadencji