Konieczne jest znalezienie rozwiązania, które pozwoli zachować równowagę między ochroną danych osobowych a prawem rodzica do informacji o stanie zdrowia dziecka.
Tak uważa dr Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich (RPO), który zajął się sprawą matki dziecka chorego na autyzm. Przebywa ono obecnie w domu pomocy społecznej, a kobieta z uwagi na swoją sytuację życiową oraz to, że pracuje, nie może go odwiedzać częściej niż raz na dwa tygodnie. Jednocześnie nie może uzyskać telefonicznie lub e-mailowo informacji na temat zdrowia i samopoczucia dziecka, bo placówka odmawia ich udzielania tą drogą. Jako powód podaje unijną reformę ochrony danych osobowych, wynikającą z wejścia w życie unijnego rozporządzenia oraz wprowadzonych w jej ramach regulacji.
W związku z tym RPO skierował wystąpienie do dr Edyty Bielak-Jomaa, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych o podjęcie działań, które pomogłyby rozwiązać ten problem. Wskazuje, że w systemie ochrony praw pacjenta niezbędne jest zapewnienie ochrony tajemnicy medycznej, ale ma on też prawo do informacji o stanie zdrowia. W przypadku osób niepełnoletnich uprawnienie to realizują ich przedstawiciele ustawowi, czyli rodzice. Natomiast zgodnie z art. 9 RODO dane dotyczące stanu zdrowia podlegają szczególnej ochronie, co do zasady wprowadzony jest zakaz ich przetwarzania. Jednak po spełnieniu odpowiednich warunków informacje te mogą być przetwarzane m.in. dla celów profilaktyki zdrowotnej czy diagnozy medycznej.
Rzecznik podkreśla, że kwestia przekazywania danych przez telefon nie jest zagadnieniem prostym, ponieważ wymaga znalezienia równowagi pomiędzy prawami rodzica, bezpieczeństwem i zdrowiem dziecka a ochroną jego danych. Zdaniem Adama Bodnara w tym właśnie zakresie pomocne może okazać się stanowisko rzecznika praw pacjenta (RPP) z czerwca 2018 r. w sprawie przekazywania w rozmowie telefonicznej informacji o pobycie małoletniego w szpitalu jego rodzicom (było to przy okazji wypadku na Zakopiance autokaru wiozącego dzieci). Wynika z niego, że przepisy nie zabraniają udzielania informacji o stanie zdrowia przez telefon, ale kwestią problematyczną jest, aby otrzymały ją osoby do tego uprawnione. Nie ma bowiem określonych reguł czy też sposobów weryfikacji statusu osoby kontaktującej się ze szpitalem telefonicznie. Dlatego w ocenie RPP rodzicowi, który złożył oświadczenie, że jest przedstawicielem ustawowym dziecka lub w inny sposób uwiarygodnił swoją tożsamość, np. podając nr PESEL dziecka lub jego datę urodzenia, powinna być udzielona informacja o tym, czy przebywa ono w szpitalu i jaki jest jego stan zdrowia.
RPO podkreśla, że w przypadku domów pomocy społecznej sytuacja jest bardziej złożona, bo osoby wykonujące zawód medyczny są w nich zatrudnione w różnym wymiarze i zakresie. Niemniej wydaje się, że w odniesieniu do dzieci przebywających w tych placówkach stworzenie systemu weryfikacji tożsamości dzwoniących rodziców może być dopuszczalne z perspektywy prawa ochrony danych osobowych.