Resort rodziny przygotował projekt zmiany przepisów, który pozwoli zostać pracownikiem socjalnym m.in. absolwentowi politologii, o ile skończy jeszcze studia podyplomowe z zakresu pracy socjalnej.
O takim rozwiązaniu mówiła Justyna Pawlak, zastępca dyrektora departamentu pomocy i integracji społecznej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), podczas posiedzenia Komisji ds. Petycji. Jej posłowie zajmowali się odpowiedzią na dezyderat, jaki został skierowany do resortu w związku z petycją złożoną w imieniu gminy Drawsko Pomorskie, w sprawie kwalifikacji do wykonywania zawodu pracownika socjalnego. Obecnie zgodnie z przepisami ustawy o pomocy społecznej (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1508 ze zm.) może nim zostać osoba, która ukończyła pomaturalne kolegium pracowników służb społecznych lub studia wyższe na kierunku praca socjalna. Dodatkowo pracownikiem socjalnym może być osoba, która do 31 grudnia 2013 r. uzyskała dyplom na kierunku: pedagogika, pedagogika specjalna, politologia, polityka społeczna, psychologia, socjologia i nauki społeczne (o specjalności przygotowującej do tego zawodu).
Ośrodki pomocy społecznej mają jednak coraz więcej problemów ze znajdowaniem chętnych, którzy mieliby odpowiednie kwalifikacje. Zdaniem autora petycji ich katalog określony jest zbyt wąsko. Dlatego posłowie wystąpili do MRPiPS o rozszerzenie dostępu do tego zawodu.
Okazuje się, że resort widzi zasadność takiej propozycji i opracował projekt nowelizacji ustawy o pomocy społecznej, który pozwoli zostać pracownikiem socjalnym absolwentom wymienionych wyżej kierunków studiów (bez względu na to, kiedy zostały ukończone), pod warunkiem że ukończą jeszcze studia podyplomowe z zakresu pracy socjalnej.
– Jest to dobra propozycja, chociaż większą barierą, która powoduje braki kadrowe, wydaje się niesatysfakcjonujący poziom zarobków pracownika socjalnego – mówi Anna Kwaśniewska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Koninie.
Jak poinformowała Justyna Pawlak, projekt nowelizacji, w którym mają się też znaleźć inne zmiany, czeka na wpisanie do wykazu prac legislacyjnych rządu i w połowie roku powinien trafić do Sejmu.