Nasza spółka ma problem z byłym pracownikiem, który zaciągnął pożyczkę z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Pożyczka ta została dodatkowo poręczona przez innego pracownika. Czy możemy dochodzić sądownie zwrotu należności od obu tych osób czy od jednej? Czy sąd nakaże od razu zapłatę całego świadczenia, czy też rozłoży je na raty?
Pożyczka to typowa umowa nazwana uregulowana w kodeksie cywilnym. W orzecznictwie sądowym akcentuje się, że istotą zobowiązania z pożyczki jest to, że podmiot jej udzielający przenosi jej przedmiot na własność biorącego pożyczkę. Przeniesienie własności może tu nastąpić w każdy prawem przewidziany sposób, przy czym w wypadku pieniędzy w grę wchodzi wydanie gotówki, przelew czy otwarcie kredytu na rachunku bankowym. Kodeksowa definicja pożyczki wskazuje zatem, że dający pożyczkę przenosi na własność biorącego pożyczkę określoną ilości pieniędzy albo rzeczy oznaczonych co do gatunku, a wykonanie tego świadczenia powinien udowodnić w procesie cywilnym (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 17 kwietnia 2012 r., sygn. akt I ACa 285/12).
Uwarunkowania faktyczne zawarcia umowy pożyczki są zróżnicowane. Jedną z możliwości jest udzielenie jej przez pracodawcę ze środków firmowego funduszu socjalnego. Kluczowa regulacja w tym względzie znajduje się w ustawie o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych. W jej art. 8 postanowiono, że przyznawanie ulgowych usług i świadczeń oraz wysokość dopłat z funduszu uzależnia się od sytuacji życiowej, rodzinnej i materialnej osoby uprawnionej do korzystania z ZFŚS, a warunki korzystania z tych usług i świadczeń oraz zasady przeznaczania środków funduszu na poszczególne cele i rodzaje działalności socjalnej określa pracodawca w regulaminie. Zapewne we wspomnianym dokumencie pracodawca przewidział więc udzielanie pożyczek z ZFŚS, co miało odzwierciedlenie w pożyczce udzielonej byłemu pracownikowi.

Dwóch zobowiązanych

W omawianym przypadku zobowiązanie z pożyczki zostało poręczone przez innego z pracowników spółki. A jak wynika z art. 876 k.c., przez umowę poręczenia poręczyciel zobowiązuje się względem wierzyciela wykonać zobowiązanie na wypadek, gdyby dłużnik zobowiązania nie wykonał. Skoro taka pożyczka została poręczona przez drugiego z pracowników, doszło do powstania tzw. zobowiązania solidarnego. O istocie tego typu zobowiązań jest mowa w art. 366–367 k.c. Wynika z nich, że kilku dłużników może być zobowiązanych w ten sposób, że wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z nich zwalnia pozostałych (solidarność dłużników). Przy czym wszyscy dłużnicy solidarni pozostają zobowiązani aż do zupełnego zaspokojenia wierzyciela.
Na kanwie ww. regulacji ukształtowało się bogate orzecznictwo sądowe. Przykładowo z wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 10 września 2015 r. (sygn. akt I ACa 337/15), wynika m.in., że: „(…) Z mocy art. 366 k.c. dla odpowiedzialności solidarnej charakterystyczne jest to, że mimo podzielności świadczenia każdy z dłużników odpowiada za cały dług. Do decyzji wierzyciela należy, czy żądać spełnienia części czy całości świadczenia od każdego dłużnika z osobna, czy też całości od jednego. Obowiązki dłużników solidarnych trwają do całkowitego spełnienia świadczenia wynikającego z istniejącego tytułu wykonawczego”. Podobny kierunek interpretacyjny wynika z wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 6 marca 2014 r. (sygn. akt I ACa 578/13). Istota zobowiązania solidarnego polega więc na tym, że odpowiedzialność każdego z dłużników solidarnych dotyczy całego długu.

Płatność jednorazowa lub w ratach

Odnośnie kwestii zasądzenia na rzecz pracodawcy roszczenia w całości lub z rozłożeniem na raty, to decyzja należy tu do sądu orzekającego. W tym względzie pomocne może być jednak stanowisko zawarte w wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z 21 lutego 2017 r. (sygn. akt VII Pa 175/16). W orzeczeniu tym (wydanym również na kanwie stanu faktycznego, w którym pracodawca dochodził zwrotu pożyczki z ZFŚS) sąd m.in. wskazał, że: „(…) jakkolwiek skorzystanie z kompetencji określonej w art. 320 k.p.c. [kodeksu postępowania cywilnego – red.] wiąże się ze skutkami materialnoprawnymi dla stron sporu, to przepis ten ma charakter proceduralny, określa bowiem zakres kompetencji sądu.
Sąd I instancji podejmując decyzję w zakresie rozłożenia należności na raty, powinien wziąć pod uwagę szczególnie uzasadnione okoliczności takie jak: sytuacja życiowa stron, możliwości spłaty długu itp.”. Z powyższego wynika więc, że możliwe jest zastosowanie przez sąd mechanizmu spłaty w ratach, jednak wiele zależeć będzie od oceny postępowania dłużnika, jego sytuacji finansowej itp.

Powództwo i wyrok

W omawianym przypadku pracodawca z pewnością ma uzasadnione podstawy do wystąpienia z powództwem – wg swojego wyboru – do jednego z dłużników (np. byłego pracownika albo poręczyciela) albo w stosunku do obu łącznie. Przepisy prawne nie narzucają tu bowiem kolejności dochodzenia roszczenia od dłużników.
Z kolei sąd może zasądzić roszczenie albo jednorazowo, albo w ratach, w zależności od tego, jak oceni postawę dłużnika. W tym jednak względzie pracodawca nie ma praktycznie wpływu na decyzję sądu.
Podstawa prawna
Art. 366–367, 720–724, 876 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1025 ze zm.).
Ustawa z 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1316 ze zm.).