Wymaganie od pracodawców, aby kontrolowali korzystanie ze zwolnień lekarskich i przedstawiali raporty w tej sprawie ZUS, może być sprzeczne z prawem. Tak uważa Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców. Skierował już w tej sprawie wystąpienie do Elżbiety Rafalskiej, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Wnioskuje o dokonanie wykładni przepisów.
W połowie stycznia pracodawcy zgłaszający do ubezpieczenia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych otrzymali pisma z ZUS dotyczące zwolnień lekarskich. Zakład wskazał w nich, że sam nadzoruje korzystanie z chorobowego, ale podkreślił, że „ustawowy obowiązek kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich jest nałożony także na płatników składek, którzy ustalają prawo do zasiłków i je wypłacają”.
Do pisma dołączony jest formularz dokonywanych przez firmy kontroli, który – na prośbę Zakładu – ma być przekazywany oddziałom ZUS do 15. dnia każdego miesiąca.
Zdaniem ekspertów korespondencja ta wprowadza przedsiębiorców w błąd. Artykuł 68 ustawy 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1368 ze zm.) jednoznacznie wskazuje bowiem, że płatnicy składek są uprawnieni do kontrolowania ubezpieczonych co do prawidłowości wykorzystywania zwolnień od pracy. Jest to zatem uprawnienie, a nie obowiązek. Więcej wątpliwości wywołuje rozporządzenie wykonawcze w tej sprawie (z 27 lipca 1999 r., Dz.U. nr 65, poz. 743). Pośrednio wynika z niego, że kontrola prawidłowości wykorzystywania zwolnień jest obowiązkiem płatników składek. Ale jednocześnie powinna być dokonywana w miarę potrzeby, bez ustalania z góry stałych jej terminów.
W piśmie do minister Elżbiety Rafalskiej rzecznik MŚP dowodzi, że takie ukształtowanie przepisów narusza zasadę, zgodnie z którą norma prawna o wyższej mocy (ustawa) uchyla normy o niższej mocy (akt wykonawczy). Jego zdaniem rozporządzenie z 27 lipca 1999 r. jest sprzeczne z ustawą o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Nie może więc być podstawą do wymuszania kontroli i raportowania o nich.
– Jeśli ustawodawca dał pracodawcy prawo do formalnej kontroli zwolnień lekarskich pracowników, to nie przymuszajmy go, by z tego prawa korzystał. I nie żądajmy sterty dodatkowych sprawozdań od ludzi, którzy na buchalterię naprawdę nie mają czasu – podkreśla Adam Abramowicz.
Sprawą zainteresowała się też Konfederacja Lewiatan, która poprosiła ZUS o wyjaśnienia. W odpowiedzi otrzymała zapewnienie, że przekazywanie informacji o przeprowadzonych kontrolach ma charakter dobrowolny. Raport może być przekazywany do ZUS w miesiącach, w których kontrole były dokonane. Jeśli płatnik ich nie prowadził, nie ma potrzeby przekazywania informacji.
– Kwestia absencji chorobowych i eliminowania nieprawidłowości ma istotne znaczenie dla pracodawców. Jakiekolwiek działania w tej kwestii nie mogą jednak prowadzić do zwiększania zakresu ich obowiązków – wskazuje Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan.