Proponujemy wywrócić ten stolik markowanych negocjacji społecznych oparty na fałszywych założeniach, że ograniczanie wolności jednych obywateli poszerzy wolność pozostałym. Dość oszukiwania przedsiębiorców i pracowników. Proponujemy alternatywne rozwiązanie: wprowadzenie konserwatywnych, zgodnych z wartościami wielu Polaków, jak i PiS, przepisów, które nie będą katalogiem tych lub innych wyłączeń, ale systemowym rozwiązaniem problemu patologii występujących od dawna w handlu i innych sektorach.
Nasza propozycja uwzględnia postulaty autorów pierwotnego, społecznego projektu ustawy, koncentrując się na pracownikach. Zapewnia należytą ochronę interesów osób zatrudnionych w placówkach handlowych. Konsumuje tym samym pierwotne uzasadnienie ustawy, jednak z uwzględnianiem fundamentalnej zasady wolności w działalności gospodarczej i wolności wyboru pracownika do świadczenia pracy. W końcu z badań Związku Przedsiębiorców i Pracodawców wynika, że aż 65 proc. respondentów aprobuje, by zamiast sektorowych przepisów wprowadzić ustawową gwarancję dwóch wolnych niedziel dla każdego pracownika.
W naszej koncepcji proponujemy wprowadzenie jednolitych zasad powierzania pracy w placówkach handlowych w niedziele i święta odpowiednio dla pracowników (w kodeksie pracy) oraz osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych (w znowelizowanej ustawie). Proponujemy także:
- odniesienie ograniczeń do powierzania pracownikom pracy w placówkach handlowych w niedziele i święta, nie zaś do „handlu” i „wykonywania czynności związanych z handlem” w te dni,
wprowadzenie, w miejsce generalnego zakazu, zasady, że powierzanie pracy w dni wymienione w ustawie jest dozwolone wyłącznie za zgodą zatrudnionego, obowiązek zapewnienia pracownikowi innego dnia wolnego od pracy,
- obowiązek wykorzystania przez pracownika dwóch wolnych niedziel w każdym okresie 4-tygodniowym – jeżeli wykonuje pracę w niedziele,
- obowiązek zapewnienia zatrudnionemu dodatku do wynagrodzenia za każdą godzinę pracy w niedziele lub święto,
- zasadę, iż brak zgody na pracę w niedziele lub święta nie może być przyczyną rozwiązania umowy,
- wprowadzenie prawa do odszkodowania w razie rozwiązania umowy z naruszeniem ww. zasady,
- wprowadzenie kary grzywny za powierzanie pracy zatrudnionemu w niedziele lub święta bez jego zgody.To katalog ochrony pracowników dużo szerszy niż propozycje prezentowane przez organizacje biznesowe. Ale też bardziej precyzyjny niż zapisy wyrażone w uzasadnieniu projektu lobbowanego przez Solidarność.
Wprowadzone w marcu rozwiązania, nawet jeśli uznać, że miały w zamyśle autorów identyfikować ograniczanie wolności pracownika, ostatecznie doprowadziły do ograniczenia konstytucyjnych wolności innych. Faktem jest, że były i występują nadal patologiczne sytuacje w relacji pracownik – pracodawca. Ustawa ich nie wyeliminowała. Doprowadziła do sytuacji, gdy te najbardziej powszechne mikrofirmy, polskie PHU i FHU, zaczęły poszukiwać dróg na konkurowanie z zagranicznymi koncernami. Mimo dostosowania działalności do nowej regulacji niektóre organy próbowały bezskutecznie podważyć w sądach literalnie stosowane przez nie ustawy.
Autorzy projektu obywatelskiego NSZZ „Solidarność” – związku zawodowego walczącego pierwotnie o wolność, dziś ograniczyli ją jednym, wydzielając jednocześnie innym (pracownicy handlu vs inni zatrudnieni w niedziele). Zarówno szybkość zmieniania dotychczasowych reguł rynkowych, jak i ostateczne fundamentalne rozstrzygnięcie o całkowitym wyeliminowaniu niedziel z możliwości prowadzenia działalności gospodarczej dla większości podmiotów sektora handlu patologizuje reguły rynkowe.
Solidarność podkreśla brak ekonomicznych kosztów tak złego rozwiązania. Jednak ich ujawnienie jest tylko kwestią czasu. Polska i świat jest jeszcze w okresie dobrej koniunktury gospodarczej, która wybacza błędy i ukrywa część kosztów zaniechania i kosztów alternatywnych. Przy spodziewanym ochłodzeniu koniunktury pojawią się trudności fiskalne z wypłatą programów socjalnych, cześć przedsiębiorstw zredukuje zatrudnienie, nastąpi ograniczenie wzrostu, a nawet spadek wynagrodzeń. W sytuacji gdy – jak twierdzi Solidarność – 60 proc. osób zatrudnionych w branży centrów handlowych stanowią kobiety, które zwyczajowo muszą pogodzić pracę zawodową z obowiązkami rodzinnymi, to one będą głównym ponoszącym negatywne następstwa nierynkowo skonstruowanych rozwiązań prawnych ograniczających wolności.
Skutki społeczne, gospodarcze, finansowe i prawne proponowanej przez nas ustawy będą pozytywne. Fundamentalna zasada wolności promowana propozycją zarówno wobec pracownika, jak i przedsiębiorcy, z uwzględnieniem wbudowanych w projektowaną konstrukcję mechanizmów ochronnych i gwarancyjnych, dotyczących jego sytuacji finansowej i prawa do wypoczynku, korzystnie wpłynie na poziom zatrudnienia w tym sektorze gospodarki, a także na poziom generowanych przez niego obrotów i zysków. W rezultacie przełoży się na wyższe wpływy do budżetu państwa z podatków CIT, PIT i VAT, ale również podatku akcyzowego. Dlatego wywróćmy ten „niedzielny negocjacyjny stolik”, by więcej Polaków mogło usiąść przy prawdziwym stole z niedzielnym obiadem.