Brak możliwości odwołania od orzeczenia sądu lekarskiego w przypadku udzielenia nagany lub upomnienia budzi wątpliwości, co do zgodności z Konstytucją - twierdzi Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski.

RPO skierował dziś pismo do minister zdrowia Ewy Kopacz, którą prosi o stanowisko w tej sprawie.

Kochanowski poinformował, że wpłynęła do niego skarga kwestionująca przepisy, według których od orzeczenia sądu lekarskiego wymierzającego lekarzowi karę upomnienia bądź nagany nie przysługuje odwołanie do sądu powszechnego.

Kary, jakie może orzec sąd lekarski, reguluje ustawa z 1989 r.

Rzecznik przypomina, że zgodnie z ustawą o izbach lekarskich z 1989 r., sąd lekarski może orzec kary: upomnienia, nagany, zawieszenia prawa wykonywania zawodu lekarza na okres od sześciu miesięcy do trzech lat, pozbawienia prawa wykonywania zawodu.

Z ustawy wynika, iż lekarzowi ukaranemu przez Naczelny Sąd Lekarski w II instancji karą zawieszenia prawa wykonywania zawodu bądź karą pozbawienia prawa wykonywania zawodu przysługuje prawo wniesienia odwołania do sądu apelacyjnego - sądu pracy i ubezpieczeń społecznych.

"Oznacza to w rezultacie, iż odwołanie takie nie przysługuje w razie ukarania obwinionego lekarza karą upomnienia bądź nagany. Na tle tak ukształtowanego stanu prawnego pojawia się wątpliwość, czy realizuje on w sposób dostateczny konstytucyjne gwarancje prawa do sądu" - podkreśla RPO.