Pracodawcy coraz chętniej płacą wysokie rachunki za usługi osobistych trenerów. Pomagają oni głównie działom personalnym w podnoszeniu kwalifikacji pracowników, osobom zwalnianym oraz wypalonym zawodowo.
Nawet o 50 proc. w stosunku do jesieni ubiegłego roku wzrosło zainteresowanie firm usługami coachów, czyli osobistych trenerów. Najczęściej o ich pomoc proszą przedsiębiorstwa, które albo zwalniają pracowników, albo chcą pomóc swojej kadrze przezwyciężyć symptomy wypalenia zawodowego i stresu.
- Dobry osobisty trener jest w takich sytuacjach jak partner sparingowy w walce na ringu. Można na nim przećwiczyć niemal wszystkie trudne sytuacje życiowe oraz zawodowe - mówi osobisty trener, Katarzyna Kowalska z katowickiego Centrum Efektywności Pełnia.
Z kolei zdaniem Joanny Baranowskiej z warszawskiej firmy Coaching Center renesans dla tego typu usług to wynik racjonalnego podejścia w wielu firmach do wydatków związanych ze szkoleniami.
- Usługi coachów są prowadzone indywidualnie, przez co są skuteczniejsze niż treningi grupowe. Zapłata uzależniona jest od osiągnięcia zamierzonego celu, następuje dopiero wtedy, gdy misja trenera kończy się sukcesem - informuje Joanna Baranowska.
Jak podkreślają eksperci praca ta polega przede wszystkim na słuchaniu, zadawaniu pytań, pobudzaniu ludzi do myślenia i samodyscypliny.
- Uczymy klientów inteligencji emocjonalnej i finansowej, zarządzania czasem, bycia charyzmatycznym liderem - wylicza Katarzyna Kowalska.
Dobry mentor to połączenie zaufanego powiernika, wymagającego nauczyciela i trenera. Do swojej pracy nie potrzebuje on dużego biura ani jego obsługi. Wystarczy mu telefon i samochód. Zasadą naczelną osobistego coachingu jest bowiem komfort klienta.
- W tej pracy najlepiej sprawdzają się osoby chcące wspierać rozwój innych. Muszą być empatyczne, życzliwe i otwarte, a także odporne na stres - przypomina Nina Drogosz, opiekun merytoryczny podyplomowych studiów coachingu z Wyższej Szkoły Europejskiej ks. J. Tischnera w Krakowie.
W Polsce jest obecnie ok. 10 szkół uczących coachingu. Średnio za kilkudniowy kurs przygotowujący do zawodu trzeba zapłacić ok. 2 tys. zł. Wybierając program kilkustopniowy, trzeba nastawić się na wydatek nawet 18 tys. zł. Tak jest w RSQ Management. W Coaching Center koszt kursu głównego to 14,6 tys. zł. W Wyższej Szkole Europejskiej ks. J. Tischnera za 158 godzin zajęć trzeba zapłacić 5,7 tys. zł.
- Słuchacze uczą się u nas: technologii coachingu oraz podstaw psychologii. Mają też warsztaty z praktykami w różnych dziedzinach coachu - wymienia Nina Drogosz.
3 tysiące coachów będzie w Polsce w 2012 roku
ZAROBKI COACHÓW
Dochody osobistych trenerów bardzo się różnią. W głównej mierze zależą one od wykształcenia, posiadanego doświadczenia i renomy coacha, regionu kraju, a także typu usługi. Na Śląsku za godzinną sesję z osobistym trenerem menedżer musi zapłacić od 500 do 700 zł. W Warszawie za takie samo spotkanie od 1,5 do 2 tys. zł, a członkowie zarządów do 4 tys. zł w górę.