Z powodu kryzysu niektóre branże wprowadzają ograniczenie przyjęć na praktyki zawodowe. W firmach dotkniętych recesją studenci mogą nie otrzymywać wynagrodzeń.
Plany zatrudnienia tworzone w firmach jeszcze w grudniu 2008 r. są obecnie mocno weryfikowane. Wiele zarządów nie podjęło jeszcze ostatecznych decyzji odnośnie do przyjęć praktykantów na ten rok, w niektórych przedsiębiorstwach pojawiły się zaś pomysły, aby odpłatne staże zastąpić darmowymi. Jednak na takie praktyki nie ma wielu chętnych. A na pewno już nie wśród najwybitniejszych studentów i absolwentów szkół wyższych.

Mniej miejsc

W ubiegłorocznym przewodniku praktyk studenckich portalu internetowego pracuj.pl swoje ogłoszenia zamieściło blisko 90 firm. W tym roku jest ich już o ponad 1/10 mniej. Proporcjonalnie mniej będzie też miejsc na tegorocznych praktykach.
Bank Millennium w ubiegłym roku akademickim przyjął w sumie do swojej centrali i oddziałów terenowych 342 studentów, 144 osoby zostały zatrudnione. W tym roku taka sytuacja może się już nie powtórzyć.
- Ze względu na sytuację rynkową ograniczyliśmy w tym roku programy praktyk - informuje Paweł Partyka z zespołu rekrutacji banku Millennium.
Na pytanie, o ilu mniej praktykantów bank przyjmie, Paweł Partyka nie umiał odpowiedzieć. Zarząd firmy nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji na ten temat. Wiadomo jednak na pewno, że Millennium nie wprowadzi praktyk darmowych, chociaż pojawiły się i takie pomysły.
Również w grupie ING będzie mniej miejsc. W banku zapadły jednak już decyzje.
- W ubiegłym roku przyjęliśmy 47 studentów, w tym roku będzie ich 35 - informuje Ewa Szerszeń z banku ING. Powód ograniczeń? Pogarszająca się sytuacja na rynku. Praktyki w banku ING będą jednak odpłatne.
Sektor finansowy to niejedyna branża, gdzie szykują się ograniczenia. W zatrudniającym 200 osób portalu rekrutacyjnym pracuj.pl w ubiegłym roku praktyki odbyło siedem osób. W tym będzie ich pięć. Z kolei w ABB, dużej firmie zajmującej się elektrotechniką i automatyką, na tegorocznych praktykantów czeka 50 miejsc, ale nie wszystkie z praktyk będą wynagradzane przez pracodawcę. Studenci kierowani przez uczelnie nie otrzymają zapłaty.



Kryzys, ale nie wszędzie

W koncernie spożywczym Wrigley zatrudniającym w Polsce ponad 500 osób na studentów chętnych do odbycia praktyk firma przygotowała w tym roku siedem miejsc. To o dwa więcej niż w 2008 roku. Nieznaczny wzrost liczby praktykantów przewidział też na ten rok koncern tytoniowy BAT. W ramach czteromiesięcznych, odpłatnych praktyk przygotowano tu w sumie 20 miejsc: 10 w warszawskiej centrali i 10 w augustowskiej fabryce. Jak informuje Marta Hinca z działu rekrutacji BAT, jest to wzrost o cztery miejsca w stosunku do roku ubiegłego. Wynagrodzenia za praktyki w koncernie objęte są tajemnicą, firma zdradza jedynie, że pozwalają one studentom na samodzielne utrzymanie się w Warszawie.
O jedno miejsce w BAT ubiega się średnio 60 chętnych.
Z kolei koncern spożywczy Mars Polska nie ujawnia informacji, ilu studentów ubiega się u nich o praktyki. Nie wiadomo też jeszcze, ilu stażystów firma przyjmie ostatecznie na tegoroczne, letnie praktyki. Mówi się o kilkunastu osobach. Jedyną jawną informacją są miesięczne zarobki praktykantów. Wynoszą one w Mars Polska ok. 3,5 tys. zł brutto.
PRZYDATNE ADRESY